czwartek, 22 listopada 2012

...

Tak ostatnio sobie myślę, choć może to niezbyt odpowiednie słowo (jako że jestem świeżo po lekturze trzeciej książki Eckharta Tolle "Nowa Ziemia"), że jednak zbyt mało ostatnio w moim życiu pojawiło się spokojnych i subtelnych dźwięków. Przy moim, przebogatym spectrum muzycznym miałem już do czynienia chyba ze wszystkimi możliwymi gatunkami muzyki, które jednak nie sytuują się w ogólnie przyjętym nurcie popularnym. Po prostu, jakoś zawsze stałem w opozycji do stałych i przyjętych wzorców i szukałem czegoś innego. I tak przez lata przemieszczałem się przez dziesiątki stylistyk i poznawałem ciekawe i frapujące dźwięki. Niektóre z nich porzucałem dość szybko, z innymi zaś zaprzyjaźniałem się na długie lata.

Od pewnego zaś czasu dość mocno związany jestem z subtelnymi dźwiękami i muzycznymi aranżacjami, które wspierają mnie przy medytacji lub po prostu relaksacji po trudzie dnia codziennego. Chciałbym i Was zainteresować tego typu muzyką, gdyż wydaje mi się ciekawą propozycją na spędzenie czasu "z samym sobą" i znalezienia ciszy w swoim wnętrzu.
Nie musicie oczywiście słuchać jej w każdej wolnej chwili. Sam wciąż słucham bardzo wielu rzeczy i uważam że jedno nie wyklucza drugiego. Zróżnicowanie jest nawet wskazane, abyśmy nie popadli w zniechęcenie.
Zatem usiądźmy wygodnie, zapalmy kadzidełko i...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz