Przyszła pora na podsumowanie ostatnich wojaży po zachodnich Karkonoszach i części Gór Izerskich. Najpierw kilka informacji ogólnych. W zasadzie wyjazd zaliczamy do udanych. Aura co prawda zbytnio nas nie rozpieszczała, ale zważywszy kapryśność Ducha Gór- nie było wcale źle ;)
Postanowiliśmy tym razem poszwendać się głównie po znajomych miejscach, które ostatnio odwiedzaliśmy wspólnie 3-4 lata temu, ale też udało nam się zobaczyć coś nowego. Jedynie z dwóch tras docelowo zrezygnowaliśmy, zostawiając je na przyszłość i...bardziej sprzyjające warunki.
Z owej relacji chcę uczynić pewien cykl, w którym przybliżę kolejne miejsca i moim zdaniem godne uwagi obiekty. Będzie to zatem relacja ze szlaku, oraz forma zaprezentowania konkretnych atrakcji tych wspaniałych gór.
Część 1- Michałowice
Ta urocza miejscowość, po raz kolejny została naszą bazą wypadową. Administracyjnie należy ona do leżących poniżej Piechowic, choć znacząco odbiega charakterem od tamtego miasteczka. O Michałowicach można poczytać tu:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Micha%C5%82owice_%28Piechowice%29
Osobiście jednak zdecydowanie bardziej polecam niewielkiej objętości książkę Ks.Kubka- "Miachałowice. W sercu Karkonoszy".
http://www.naszesudety.pl/bazar/?p=productMore&iProduct=1390
Dlaczego Michałowice? Ano głównie dlatego, że zawsze cenimy sobie ciszę i spokój. A to miejsce jest pod tym względem wymarzone. W dodatku usytuowane "jak znalazł", do podejmowania wypadów zarówno w Karkonosze, pogórze karkonoskie jak i Góry Izerskie. Nawet w sezonie nie ma tu zbytniego ruchu, a już tłok i masówka znana z Karpacza czy Szklarskiej Poręby nie grozi nam w ogóle. W Michałowicach znajduje się sporo zacisznych i miłych pensjonatów oraz kwater, gdzie bez problemu znajdziecie dach nad głową. Co jeszcze? W najbliższym sąsiedztwie mamy kilka ciekawych atrakcji turystycznych. Jedną z nich jest grupa granitowych skałek na szczycie pobliskiego Drewniaka (672m.n.p.m), gdzie znajduje się kilka tzw. kociołków wietrzeniowych (w tym największy w Karkonoszach zwany- "kotłem czarownic").
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kocio%C5%82ek_wietrzeniowy
Kto ma trochę więcej szczęścia, może też odnaleźć w pobliżu niewielką jaskinie o długości ok.10m. To jednak nie wszystko, bo kilkadziesiąt metrów dalej możemy podziwiać piękną panoramę gór Izerskich i części Karkonoszy ze "złotego widoku", u podnóży którego znajduje się nieczynny kamieniołom granitu. Trochę więcej o tym tu:
http://magdachemini.blogspot.com/2012/05/kamienioom-granitu-michaowice.html
W Michałowicach znajduje się także ostatnio odnowiony, zabytkowy poniemiecki cmentarz, na którym odnaleziono aż kilkadziesiąt nagrobnych tablic. Przez wiele lat zupełnie zapomniany i zaniedbany w leśnym zaciszu, dziś- dzięki inicjatywie kilku lokalnych społeczników, znów odzyskuje blask.
http://naszesudety.pl/?p=artykulyShow&iArtykul=10031
Michałowice obok pięknego położenia, spokoju i wielu walorów krajobrazowych zapewniają także atrakcje kulturalne. Istnieje bowiem tutaj (już od ponad 20 lat) jedyne i niepowtarzalne przedsięwzięcie:
http://teatrnasz.pl/tn/
Ze swej strony gorąco polecam! Specyficzna i nietuzinkowa formuła teatralnego widowiska zaproponowana przez Państwa Kutów, to klasa sama w sobie.
Odwiedźcie Michałowice. Na prawdę warto :)
Główna ulica Michałowic
Widok na część górną
Zabytkowa zabudowa...
I kolejna
Takich "perełek" w Michałowicach sporo
Tu mieści się "Teatr Nasz"
I kolejna architektoniczna perełka
Mini skansen
W Michałowicach...
W Michałowicach...
Fragment zabytkowego cmentarza
Cmentarz c.d.
Cmentarz c.d.
Cmentarz c.d.
Cmentarz- tablica
Skałki na Drewniaku
Skałki na Drewniaku
Drewniak- jeden z kociołków
Drewniak- jeden z kociołków
Skałki na Drewniaku
Jaskinia poniżej kociołków
Punkt widokowy "Złoty widok" (tutaj nie taki złoty niestety...)
Nad kamieniołomem
Nad kamieniołomem
c.d.n.
Ciekawe miejsce :). Może właśnie do Michałowic wybiorę się z mężem w najbliższym czasie? Coś przebąkuje o Karkonoszach ciągle :)
OdpowiedzUsuńPolecam. Jeśli cenicie sobie spokój, to w zachodnich Karkonoszach Michałowice i Jagniątków to według mnie najatrakcyjniejsze miejsca. No chyba że zdecydujecie się bardziej na część środkową lub wschodnią?
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia... :)
UsuńNo to proponuję usiąść z mężem i na kartce papieru wypisać jakie atrakcje chcecie podziwiać (lub jakie trasy przejść i w jakiej części). Dopiero później można zastanawiać się nad miejscowością z zakwaterowaniem. No chyba że wybieracie "wariant schroniskowy" ale z doświadczenia wiem, że tak na ostatnią chwilę to dość ryzykowne-szczególnie teraz. Kiedyś można było "glebować" prawie w każdym schronisku, a dziś to już nie takie pewne.
UsuńWięc zastanówcie się. Jakby co...służę pomocą :)
Wiesz, generalnie chcemy pojechać na weekend w góry inne niż nasze :D... Karkonosze to była pierwsza myśl, chociaż mnie jeszcze ciągnie w inną stronę - w Pieniny, ale to może następnym razem...
UsuńA, na weekend???
UsuńNo cóż...to proponuję jednak Szklarską lub Karpacz. Weekend to jednak strasznie mało czasu by wszystko skumulować i odwiedzić. Nie da się niestety. Choć spróbować można. Te miejscowości to dogodna baza wypadowa i noclegowa (gastronomiczna także), choć jak pisałem wcześniej- dla mnie za tłoczno i głośno ;) Karpacz oferuje dogodne zwiedzanie części środkowej pasma a Szklarska Poręba- zachodniej. Można wybierać :)
Wielbię Michałowice. Są zazwyczaj jednym z punktów moich wycieczek rowerowych. Jak każda malutka wioska karkonoska są one przeurocze ze względu na swoje położenie. Plus ogromny to bliskość szlaków górskich - świetna baza wypadowa.
OdpowiedzUsuńDruga fotografia przedstawia jedną z najlepszych panoram w Karkonoszach. Jest to ulubiony mój przystanek rowerowy: chwila na przycupnięcie na ławeczce i wpatrywanie się w cudnie widoczne góry, tudzież koniki i owce pasące się na łące.
Godny polecenia jest kameralny "Teatr Nasz".
Należałoby jeszcze wspomnieć o jedynym tunelu w Karkonoszach wykutym w skale - znajduje się on na głównej drodze dojazdowej do Michałowic.
http://www.tala-jestem.blogspot.com/2012/07/kierunek-michaowice.html
Pozdrawiam!
Masz rację. Tunel na drodze trawersującej Piechowicką Górę to niewątpliwa atrakcja. Podobnie jak ponad 700-letni cis w samych Piechowicach ;)
UsuńZa to właśnie też kocham Sudety. Gdziekolwiek nie pójdziesz, jakikolwiek szlak nie wybierzesz, to i tak fascynująca historia będzie ocierać Ci się o nogi.
PS. A na ławeczce o której wspomniałaś też spędziłem niemało godzin. Widoczki z tego miejsca są w istocie rewelacyjne o każdej porze roku.
Pozdrawiam także :)
Cisa nie widziałam, tak jak i zresztą cmentarza, który po obejrzeniu powyższych zdjęć, bardzo mnie zaintrygował. Pierwsze co po powrocie do domu - wsiadam na rower i jadę zobaczyć... tylko nie mogę nigdzie znaleźć informacji, gdzie on dokładnie się znajduje :(
UsuńTak to jest, widzimy czyjeś pod lasem, a nie swoje pod nosem :(
Znalezienie cmentarza jest proste. Idąc (jadąc) niebieskim szlakiem z Michałowic do Piechowic odnajdziesz na drzewie tabliczkę z napisem "Memento".
UsuńPrzy nim właśnie odchodzi w lewo leśna droga. Tam kilkadziesiąt metrów dalej odnajdziesz cmentarzyk :)
O, super, dziękuję za informację :)
UsuńMam pytanie: czy wiadomo Ci cośkolwiek o tunelach w masywach Karkonoszy???
OdpowiedzUsuńCo masz na myśli pisząc "tunelach". Chodzi Ci o infrastrukturę kolejową lub drogową?
UsuńChodzi chyba o tunel, który miał być poprowadzony za czasów wojny od drogi Sudeckiej (okolice Borowic i Przesieki) łącząc Czechy z Polską?
UsuńTo prawda, miał taki powstać. Co więcej, niektórzy uważają że...powstał. Stąd wiele przypuszczeń i domniemań, iż takie znajdują się w okolicach Przełęczy Karkonoskiej :)
UsuńTunelem przejeżdżałem niejednokrotnie - uroczy ;)
OdpowiedzUsuńA tych zakątków co pokazujesz to nie znam - zawsze po górach latamy ;)
A ja ostatnio lubię właśnie poodkrywać takie "zakątki" ;)
UsuńKiedyś też waliłem od razu na szlak i nie w głowie było mi szukanie po lasach różnych ciekawostek. Ale w końcu, przecież jedno nie wyklucza drugiego, nie? ;)
Niestety, choć jestem dość częstym gościem w Karkonoszach, to Michałowic kompletnie nie znam... a rzeczywiście ładnie tam bardzo... i rzeczywiście niezła to baza wypadowa w pobliskie tereny górzyste... :-)
OdpowiedzUsuńA Góry Izerskie to już zupełnie wstyd przyznać -> nigdy tam nie byłem. :-(
Tym bardziej zaczynam śledzić Twój cykl postów o tym terenie. :-)
Pozdr.
Witaj! Dzięki za zaglądnięcie :-)
UsuńJa też chętnie śledzę Twoje wojaże, zarówno sudeckie, jak i te z miejsc, których podeszwa mojego buta póki co nie dotknęła ;-)
A Izerskich koniecznie musisz spróbować. Satysfakcja gwarantowana!
Pozdrawiam