Dziesięć lat temu na pustyni Atacama, znaleziono piętnastocentymetrowy szkielet niezwykłego humanoida. Od nazwy miejsca nadano mu imię Ata. Przez około dekadę przeleżał on w prywatnej kolekcji w Barcelonie, stając się źródłem najrozmaitszych i kontrowersyjnych pogłosek o rzekomym odnalezieniu ciała istoty z innej planety. Zmumifikowany przez słońce pustyni człowieczek stał sie nawet bohaterem filmu dokumentalnego “Sirius”, który przedstawiał go, jako koronny argument na potwierdzenie istnienia życia pozaziemskiego.
http://www.youtube.com/watch?v=sDOQPuaMoNE
Ostatniej jesieni, Garry Nolan – dyrektor Proteomics Center for Systems Immunology przy Stanford University – nawiązał kontakt z filmowcami oferując swoje laboratorium do przeprowadzenia wszechstronnych badań medycznych znalezionej mumii. Uzyskał on zgodę na ich przeprowadzenie. Niewielka mumia z pustyni Atacama już na pierwszy rzut oka zdumiewa swoją anormalnością. Posiada np. 10 (zamiast 12) żeber, a także dziwnie zniekształconą czaszkę. Nolan konsultował się w tej sprawie z Ralphem Lachmanem, który jest pediatrą radiologiem z bogatym doświadczeniem w patologiach kostnych w Cedars-Sinai Medical Center w Los Angeles. Jednak nawet on nie spotkał się nigdy z przypadkiem podobnym do Aty.
Badaniem które miało zdecydować o tym kim naprawdę jest Ata, były oczywiście badania genetyczne. Początkowo sądzono, że Ata może mieć dziesiątki a nawet setki tysięcy lat i został doskonale zakonserwowany w najsuchszym miejscu na świecie jakim jest pustynia Atacama. Nolan skontaktował się w tej sprawie z badaczami, którzy wyselekcjonowali genom syberyjskiego humanoida Denisova, stosujac najnowocześniejsze dostępne technologie i urządzenia.
http://en.wikipedia.org/wiki/Denisova_hominin
Okazało się jednak że ich pomoc nie była potrzebna, bo materiału genetycznego w wyschniętej mumii było wystarczająco dużo aby przeprowadzić odpowiednie badania. Dość szybko udało się ustalić, że Ata wcale nie jest taki stary jak uważano i ma co najwyżej kilkadziesiąt lat. Przeprowadzone mitochondrialne badania genetyczne wskazują wg. Nolana, że Ata jak najbardziej pochodzi z Ziemi. DNA należy do haplogrupy B2 co oznacza, że jego matka była mieszkanką zachodniego wybrzeża Ameryki Południowej – czyli Chile.
Z kolei dr Lachman dokonał analizy zdjeć rentgenowskich szkieletu i chrząstka nasadowa przy kolanach Aty wskazywała, że należy ona do 8 letniego dziecka. Oznaczało to dwie możliwości. Pierwsza z nich, to szczególnie ostra forma skarłowacenia w której efekcie narodził się miniczłowieczek i dożył co najmniej 8 lat. Aby to stwierdzić planuje się poddać badaniom hemoglobinę pobraną ze szpiku kostnego szkieletu i porównanie ilości znajdujących się w niej protein do hemoglobiny dorosłego człowieka. Druga możliwość jest taka, że Ata, który ma wielkość 22 tygodniowego płodu, cierpiał na rzadką i niezwykle gwałtowną formę progerii, lub zespołu Wiedemanna- Rautenstraucha:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Progeria
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%C5%82_Wiedemanna-Rautenstraucha
Ata miałby – w przypadku takiego scenariusza – umrzeć jeszcze w łonie matki, lub zaraz po urodzeniu. Wnioski takie wspierają badania przeprowadzone na innych niewielkich ludzkich szkieletach jakie przeprowadzono w Rosji.
Jednak najprostsze i prozaiczne wyjaśnienie tajemnicy humanoida z Atacamy podał William Jungers, paleoantropolog ze Stony Brook University Medical Center w Nowym Jorku. Według niego mumia jest kiepsko wysuszonym, urodzonym przedwcześnie ludzkim płodem. Wskazuje na to niedojrzała tkanka kostna stóp i dłoni a także szeroko otwarte szwy kostne czaszki, które nie mają nic wspólnego z podłożem genetycznym. Garry Nolan uznaje takie wyjaśnienie za interesujące, jednak nadal nie wyklucza możliwości mutacji genetycznej i nie powiedział w tej sprawie ostatniego slowa. Jedno jest zaś dla niego pewne – Ata bardziej należy do naszego niż do innego swiata.
"Hybryda taka więcej czasu rozwija się w organizmie ludzkiej matki i jest to najczęściej 2-4 miesiące. Po tym czasie przenoszona jest do zbiorników z płynem fizjologicznym. Hybrydy tego typu odżywiają się na dwa sposoby: są w stanie absorbować pożywienie przez skórę, ale także potrafią jeść tak jak ludzie. Nie rozmnażają się jednak w sposób w jaki robią to ludzie. Hybrydy takie nie są wystarczająco „ludzkie” aby przetrwać na ziemi. Mogą one żyć nawet do osiągnięcia wieku dorosłego".
Niesamowite i niemożliwe? Niekoniecznie, gdyż powyższe uwagi dobrze korespondowałyby z przypadkami badanymi przez Budda Hopkinsa, w szczególności zaś przypadku Kathie Davis, której to pokazano kilkuletnią córkę będącą hybrydą. Miała bladą skórę, rzadkie białe włosy a jej czaszka była lekko wydłużona. Ponadto miała drobne ręce i nogi, niżej niż normalne dzieci utytułowane uszy oraz mały podbródek i nos. O podobnych przypadkach opisu hybryd pisała też nieżyjąca już badaczka Karla Turner, w swojej książce "Into the Fringe".
Patrząc z takiej właśnie perspektywy, wyjaśnienie pochodzenia Aty wciąż pozostaje zagadką i sprawia, że możemy mieć wątpliwości co do oficjalnej wersji znaleziska. W końcu nie raz zasada "celowanego rykoszetu" (co wiele lat temu udowodnił L. Znicz- Sawicki) odnosiła skutek przy ośmieszaniu, lub przeinaczaniu "niewygodnej" teorii dotyczącej tajemniczego zjawiska. Pierwsze z brzegu przypadki Michaela A. Cremo, czy prof Ernesta Muldaszewa, nie są tu bynajmniej odosobnione.
Na podstawie artykułów z http://nowaatlantyda.com/
oraz
Marek Turski "Hipoteza o neotenii" UFO nr3. 1999.
Jakie by nie było wyjaśnienie dość to makabryczne... Jednak nie mogę się oprzeć wrażeniu, że patrzę na niedorozwinięty płód, być może z wadami genetycznymi (stąd mniejsza liczba żeber)...
OdpowiedzUsuńA ja nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ktoś nie przeczytał tekstu a komentuje.
UsuńCzyżby niedorozwinięty płód z wadami genetycznymi rozwijał się 8 lat, w organiźmie matki??. Osiem lat to trochę za dużo nawet jak na słonicę :).
"dr Lachman dokonał analizy zdjeć rentgenowskich szkieletu i chrząstka nasadowa przy kolanach Aty wskazywała, że należy ona do 8 letniego dziecka. "
Oczywiście ;). Piszę o wrażeniu, nie o faktach... Tekst przeczytałam przed napisaniem komentarza.
Usuń11. i 12. żebro to tzw. costae fluctuantes czyli żebra wolne, niezwiązane z mostkiem. Nie wiem czy w ontogenezie człowieka nie wykształcają się w późniejszym okresie życia płodowego. Może płód miał je w formie szczątkowej?
OdpowiedzUsuńhttp://www.masterminds.pl/tajemnicze.25/Cialo,obcego,z,Meksyku.883.html podobna sprawa z tym złapanym w Meksyku
OdpowiedzUsuńDzięki Karol. Nie znałem tego przypadku.
Usuń