sobota, 21 maja 2016

Wingmakers


Część 7- Wywiad 3- dokończenie


(Wskazane jest przeczytanie poprzednich wywiadów przed czytaniem poniższego).

Sara: "OK, istoty pozaziemskie z ich agresywnymi osobowościami zaraziły ludzi, co wprowadziło złe tendencje do naszej rasy. Dlaczego Rasa Centralna miałaby pozwolić, aby się to wydarzyło?"
Dr Neruda: "Nie wiemy."
Sara: "Ale mówiłeś wcześniej, że chroniliby oni naszą planetę ich najlepszą technologią. Dlaczego nie chronili nas tysiące lat temu?"
Dr Neruda: "To jest tajemnica. Nie wiemy."
Sara: "Zakładam, że to musi być kolejny powód, dla którego Piętnastka nie chce polegać na protekcji WingMakers."
Dr Neruda: "Nie mówił o tym, ale zgodziłbym się z tobą."
Sara: "Chciałabym powrócić do tematu Boga -- jestem w pełni świadoma, że pomijam temat WingMakers, ale nie mogę powstrzymać się od rozmowy o tych sprawach. W porządku?"
Dr Neruda: "Dla mnie świetnie. Będę rozmawiał na każdy temat, który wybierzesz."
Sara: "Wyjaśniłeś wcześniej, że dla ciebie Bóg jest mocą, ale jest on ‘mocą’?"
Dr Neruda: "Chodzi ci o to, czy Bóg jest w liczbie mnogiej czy pojedynczej?"
Sara: "Tak."
Dr Neruda: "Bóg jest i tym i tym."
Sara: "I tym i tym?"
Dr Neruda: "Boga można znaleźć wszędzie, ponieważ jest on mocą unifikującą, ale paradoksalnie, bycie mocą unifikującą charakteryzuję także pojedynczość i indywidualność. Fizycy wytłumaczą ci, że we wszechświecie odgrywają rolę cztery podstawowe moce: silna jądrowa, słaba jądrowa, grawitacyjna i elektromagnetyczna. Moce te są faktycznie fasetami pojedynczej mocy, bardziej podstawowej i całkowicie przyczynowej."
"Einstein pracował blisko trzydzieści lat próbując to udowodnić jego teorią unifikacji, ale nigdy nie odnalazł odpowiedzi. Przypuszczalnie nikt tego nie dokonał. Mogę tylko powiedzieć, że Grupa Labiryntu -- używając technologii LERM -- odkryła tę moc. I moc ów posiada wyraźną świadomość. Istnieje i nie jest ani chaosem ani porządkiem. Jest i tym i tym, przepływa pomiędzy światem chaosu a światem porządku jak fala sinusoidalna przepływa pomiędzy dodatnią a ujemną amplitudą."
Sara: "Czy nasi fizyce mogą to udowodnić albo obalić?"
Dr Neruda: "Nie, nasi fizycy nie mogą udowodnić albo obalić tego o czym mówię. Za bardzo są zakuci w kajdany wyspecjalizowanych teorii, które są w kryzysie."
Sara: "Jakiego rodzaju teorie?"
Dr Neruda: "Przykładowo mechanika kwantowa, biorąc pierwszą z brzegu.
Prawie wszyscy fizycy, bez względu na ich specjalizację, będą twardo obstawać i przekonywać, że mechanika kwantowa jest poprawną i kompletną teorią podkreślającą nasze rozumowanie Wszechświata. Niemniej jednak nie uwzględnia ona cząsteczek świadomości, gdyż jej ograniczenia sprawiają że nie ma sposobu na wykrycie nieskończenie małych pól magnetycznych wewnątrz których cząsteczki te rezydują."
Sara: "Dlaczego?"
Dr Neruda: "Nie jest to temat dla laika, Saro. Nie wiem jak to wyjaśnić w słowach, które mogłabyś zrozumieć. Ma to wiele wspólnego z faktem, że naszym fizykom w akademii brakuje wyrafinowanej technologii amplifikacji mocy, która pozwoliłaby na wykrycie niezwykle malutkich pól magnetycznych, w których mieszczą się cząsteczki subatomowe, które z kolei tworzą wzajemnie połączoną sieć obwodów myślowych. Owe obwody myślowe -- brane kolektywnie -- reprezentują zewnętrzną stukturę mocy unifikującej i przenikają one całe multiwers. Pola magnetyczne reprezentują wnętrze mocy unifikującej i przenikają formy bezkształtnej świadomości."
Sara: "W porządku, rozumiem co miałeś na myśli mówiąc, że nie jest to temat dla laika. Kompletnie zgubiłam się w abstrakcyjnej naturze tej dyskusji. Myślałam, że mówimy o Bogu, a teraz nie jestem pewna o czym w ogóle mówimy."
Dr Neruda: "Proszę skupić się na pierwotnej mocy. Bóg zmniejszył prędkość samego siebie, aby ukazać swoje fizyczne wcielenie w czterech znanych mocach, o których mówiłem wcześniej."
Sara: "Więc tak naprawdę działa Wszechświat i powinnam po prostu to zaakceptować?"
Dr Neruda: "Nie, nie, nie. Nie chcę pozostawić cię z wrażeniem, że to co powiedziałem jest sposobem działania multiwersu. Jeżeli istnieje jedna absolutna prawda jaką mogę oświadczyć, to to że jest to moje rozumowanie multiwersu, do którego zostałem zobligowany narzędziami fizyki cząsteczkowej, kosmologią i matematyką, i jest ono w najlepszym wypadku częściowe, albo całkowicie niedokładne w najgorszym."
Sara: "Zatem zasadniczo stawia nas to w martwym punkcie, czy mam rację? Jeżeli to, co powiedziałeś dziś wieczorem jest tylko częściowym rozumowaniem, albo zupełnie błędnym, gdzie stawia to naszych światłych naukowców i teologów? Posiadasz przewagę płynącą z zaawansowanej technologii i pozaziemskiej kosmologii, a ciągle nie możesz wyjaśnić Wszechświata z całkowitą pewnością. Nawet posiadając dowód na istnienie Boga, uważasz że nie wiesz praktycznie niczego, co jest absolutną prawdą. Jak to możliwe?"
Dr Neruda: "Nikt, kto jest zaangażowany w astronomię, kosmologię lub fizykę nie lubi myśleć, że jego dziedzina jest źle ukierunkowana przez błędne albo niekompletne założenia. Ale jest. I istnieje dobra tego przyczyna."
Sara: "Którą jest?"
Dr Neruda: "Proszę sobie wyobrazić, że obserwowalny Wszechświat jest środkowym szczeblem drabiny niewiadomej długości. Każdy ze szczebli nad i pod naszym obserwowalnym wszechświatem reprezentuje porządek wielkości poza naszymi zmysłami. Na przykład, powiedzmy, że szczebel znajdujący się nad tym, który reprezentuje nasz obserwowalny Wszechświat jest zewnętrznym skrajem naszej galaktyki Drogi Mlecznej. Używając teleskopu możemy zobaczyć następny szczebel nad nami, ale reszta drabiny jest zagubiona w gęstej mgle."
"Patrząc w dół -- na poziomie mikroskopowym za pomocą mikroskopu elektronowego -- możemy dodać kolejny szczebel znajdujący się poniżej naszego obserwowalnego wszechświata, a z akceleratorem cząstek, możemy nawet teoretyzować, jaki może być jeszcze następny szczebel pod spodem, ale reszta drabiny kieruje się w gęstą mgłę nie różniącą się od tej, kiedy patrzyliśmy w górę. "
"Ze wszystkimi naszymi technologiami i teoriami, ciągle nie mamy pojęcia jak wysoka jest drabina, albo nawet czy drabina jest prosta, czy zaczyna zakrzywiać się jak podwójna helisa. Nie wiemy, czy może szczyt drabiny zakrzywia się w takim stopniu, że jest właściwie połączony ze spodem drabiny. I nie wiemy nawet, czy mogą być dodatkowe drabiny."
Sara: "W porządku, myślę że wiem co masz na myśli, ale w takim razie dlaczego zawsze odnosi się wrażenie, że nauka wie więcej niż to jest naprawdę?"
Dr Neruda: "Większość populacji planety -- może jakieś 99 % -- nie doświadczyła niczego poza środkowym szczeblem drabiny. A ci, którzy są uprzywilejowani do obserwowania następnego szczebla nad i pod poprzez używanie technologii, fałszywie zakładają, albo może mają nadzieję, że drabina zachowuje tą samą formę i trzyma się tych samych zasad.
ACIO zaobserwowało kolejny szczebel tej drabiny -- wychodzący poza akademicką technologię. Nic więcej. Jednakże, czyniąc tak, zostaliśmy tylko poniżeni przez głębokość i szerokość naszej niewiedzy. Nauczyliśmy się, że drabina zmienia się. Zaczyna ona modyfikować swoją formę i teoretyzujemy, że jej kształt nigdy nie będzie do przewidzenia czy nawet stabilny."
Sara: "Więc nie oznacza to, że nasi fizycy się mylą?"
Dr Neruda: "Podoba mi się podejście mało znanego pisarza, o imieniu Gustave Naquet, który pisał: ‘Ilekroć wiedza czyni krok naprzód, Bóg oddala się krok do tyłu.’
Każdy szczebel drabiny może wymagać innej fizyki lub zbioru praw i instrumentów. Czy Neandertalczyk jest błędem w obliczu współczesnego człowieka? Był on po prostu prekursorem albo wczesnym prototypem. I tak samo jest z fizyką lub kosmologią. Muszą być one zrozumiane jako obowiązujący prototyp, który ma swoje przeznaczenie w klamrze czasu, ale ostatecznie zostaną zastąpione przez nowy model, który zawiera więcej szczebli drabiny."
Sara: "Nadal trudno wyobrazić sobie jak przy całej tej technologicznej przewadze, którą posiada ACIO, możliwe jest jedynie uczynienie klarownym faktu jak niewiele wiemy o naszym wszechświecie. Nie pozostawia to dużych nadziei dla nas."
Dr Neruda: "Jak to rozumiesz?"
Sara: "Otóż, wydaje mi się, że jeśli nie wiemy czego nie wiemy, jesteśmy z góry skazani na robienie założeń w sprawach, które brane są za fakt, gdy w rzeczywistości jest to tylko pogląd. Pod tym względem, nauka nie jest lepsza od religii. Mam rację?"
Dr Neruda: "Interesującą rzeczą w nauce jest to, że korzenie ukazują jak coś działa. Jeżeli możesz podążyć za cząsteczkami do ich korzeni, możesz zrozumieć jak działa przestrzeń wewnętrzna. Jeżeli możesz podążyć za cząsteczkami kosmicznymi -- galaktykami, kwazarami i czarnymi dziurami -- do ich korzeni, możesz zrozumieć jak działa przestrzeń zewnętrzna. Kiedy złożysz dwie połowy razem z przestrzenią w-pomiędzy, czyli obserwowalnym wszechświatem, możesz zrozumieć jak działa cały multiwers. Problem jest taki, że nikt nie ma lupy albo technologii do obserwowania korzeni. I to jest miejsce, gdzie teoria się kończy. Różnica pomiędzy nauką a religią jest taka, że nauka stosuje teorię, podczas gdy religia stosuje wiarę. Jednakże, zarówno teoria jak i wiara, wypada słabo w ukazywaniu korzeni. Więc w tym względzie są one podobne."
Sara: "Ale jeśli to co mówisz jest prawdą, to żyjemy w świecie, którego naprawdę nie rozumiemy."
Dr Neruda: "Dokładnie."

 
Sara: "Jeśli nie rozumiemy naszego świata, a nauka i religia nic na to nie mogą poradzić, to dokąd zmierzamy? Chodzi mi o to, jak mamy zamiar poradzić sobie z naszą niewiedzą?"
Dr Neruda: "Niebezpieczeństwo niewiedzy leży tylko w uwierzeniu, że niewiedza nie istnieje. Jeżeli wiesz, że brakuje ci wglądu w wewnętrzne wymiary tego jak coś funkcjonuje, wiesz że masz ślepe punkty. Możesz mieć otwarte oczy na jakąkolwiek dogodność, która umożliwi głębszy wgląd lub dogłębniejsze uczucie znaczenia. Musisz nauczyć się żyć z niekompletnością i używać jej raczej jako siły motywującej, niż punktu desperacji czy obojętności."
"Dokąd zmierzamy? Trudno odpowiedzieć na to pytanie. To jest powód dla którego wszystkie wydarzenia są opakowywane i sprzedawane przez media. Media są tym, wokół czego obraca się większość ludzi. Przeglądają oni niedbale swoje telewizory, radia, komputery, gazety, magazyny, a nawet książki, i w taki sposób dostarczane są im pakiety informacji skumulowanej razem przez media. Media wiedzą bardzo dobrze, że ludzie żyją w niewiedzy -- ale niestety brakuje im już zdolności w rozróżnianiu niekompletności pakietów informacji, które dostarczają swoim klientom. Informacja jest niekompletna, co powoduje, że nasza populacja pogrąża się w niewiedzy, która umożliwia manipulację."
Sara: "Przez kogo?"
Dr Neruda: "Saro, żaden pojedynczy byt nie jest mistrzem manipulacji, jeśli o to pytasz. To bardziej jest tak, że wszyscy w mediach manipulują informacją i ujawnianiem. Wszystko to jest częścią działania machiny, który powoduje, że ludzie zwracają się ku mediom po swoje odpowiedzi, a odpowiedzialni za ten obrót spraw są sami obywatele, gdyż nie żądają oni od swoich centrów edukacyjnych bezwzględnej klarowności, pełnego ujawniania informacji i przekazywania jej opinii publicznej."
Sara: "Mówisz, że nasze szkoły i uniwersytety powinny być zarządcami tej informacji, a nie media?
Dr Neruda: "W świecie idealnym, tak. Właśnie tak Corteum zaprojektowali swoje struktury informacji. Centra edukacyjne zdominowały rozpowszechnianie informacji poprzez kolektywny i dobrze umotywowany system dziennikarski. Dziennikarze są specjalistami w takich dziedzinach jak: teologia, sztuka, nauka, rząd, biznes, i technologia. Dziennikarze ci wykonują profesjonalne i rzetelne sprawozdania z każdej z dziedzin i dzielą się tą informacją poprzez pełne ujawnienie. Nic nie jest pomijane. Badania są szczegółowe i całkowicie nietykalne dla politycznego spektrum o szczególnych zainteresowaniach."
Sara: "W porządku, sama jestem dziennikarzem, więc w końcu dotykamy tematu o którym coś wiem. Kiedy byłam dopiero zaczynającym reporterem, nigdy nie czułam wpływu politycznej ręki odnośnie tego jak lub z czego zdawałam relację. Wiem na poziomie krajowym -- szczególnie sprawozdawczość w D.C. – co nie musi być przypadkiem całościowym, ale historie, o których rozmawialiśmy przez ostatnie kilka nocy nie kwalifikowały się nawet na listę tematów jakie powinnam podejmować. To naprawdę poważny problem. Historie te są okryte całkowitą tajemnicą. A biorąc pod uwagę, że nasi politycy nawet nie wiedzą o istnieniu ACIO i o wszystkich pozostałych sprawach z tym powiązanych, jak możesz winić polityków, albo media za taki stan rzeczy?"
Dr Neruda: "Nie zamierzałem naprawdę nikogo obwiniać. To system jest niedoskonały. Każdy wplątany w system wie, iż jest on większy niż życie i nie może być zmieniony przez jedną osobą czy nawet grupę osób. Media znają swoje ograniczenia i rynek zbytu. Ludzie chcą znać prawdę o sprawach, które dotyczą ich portfela. Obszary kosmologii, istot pozaziemskich, ACIO i sprawy dziejące się za kulisami opinii publicznej postrzegane są jako lekka lektura dla mas -- zarezerwowana dla rozrywki -- a nie dla poważnych wiadomości."
Sara: "Jest to wszystkim, ale nie błachymi wiadomościami, i wiesz o tym. Dlaczego w twoich ustach brzmi to tak cynicznie?"
Dr Neruda: "Jeżeli jestem cyniczny jeśli chodzi o media, to nie odbieraj tego jako osobiście skierowane do twojej osoby. Mówię o umyśle, którego media nie zmienią znacząco dopóki dopóty system edukacyjny znacząco się nie zmieni i nie wykształci studentów, którzy domagają się czegoś więcej niż tylko niusów o dramatach, sporcie i pogodzie."
Sara: "Więc nasze uczelnie nie powinny tylko kształcić studentów z apetytem na kosmologię, ale powinny też dostarczać wiadomości? Dość wysoka poprzeczka jak dla uczelni, nie uważasz?"
Dr Neruda: "Być może, ale właśnie to jest konieczne zanim ACIO albo inna powiązana organizacja zdecyduje dzielić się swoją wiedzą z masami."
Sara: "Dlaczego?"
Dr Neruda: "Wiedza akademii zostałaby totalnie wywrócona do góry nogami, jeśli ACIO by się ujawniło i dostarczyło wyniki swoich badań, technologię i dowody interakcji istot pozaziemskich. Wszystko to zostałoby zaatakowane. I byłby to atak niezwykle złośliwy. Przynajmniej taka była nieugięta konkluzja Piętnastki. Dlatego też ACIO nie miało innego wyjścia jak dostarczanie wyników badań opinii publicznej poprzez sektor prywatny i kontakty jakie miało ze Special Projects Laboratory (dział NSA)."
Sara: "Podaj mi jakiś przykład -- technologii albo odkrycia -- które zostało wynalezione najpierw przez ACIO, a później przekazane do sektora prywatnego."
Dr Neruda: "Tranzystor byłby dobrym przykładem --"
Sara: "Mówisz, że ACIO odkryło tranzystor?"
Dr Neruda: "Nie, Laboratoria Bell wynalazły tranzystor, ale ACIO pracowało z Laboratoriami Bell, albo dokładniej, Marvin Kelly który był ich pracownikiem operacyjnym w połowie lat 50-ych. Pan Kelly przyłączył do tego projektu dość wybitnego fizyka o imieniu Bill Shockley, którego wprowadzono w najbardziej zewnętrzne struktury ACIO."
Sara: "Jak do tego doszło?"
Dr Neruda: "Mało znany fakt: pan Shockley, pracując ze swoim przyjacielem, wynalazł pierwszy na świecie reaktor jądrowy. Departament obrony dowiedział się o tym poprzez pana Kelly’ego i silnie go zapragnął. Było to zanim rozwinął się Projekt Manhattan. Pan Kelly chciał opatentować odkrycie, ale rząd stawiał wszelkie możliwe blokady. Utrzymywali całe odkrycie w ścisłej tajemnicy i wynegocjowali aby jeden z naszych naukowców pracował w sekrecie z panem Shockley’em."
Sara: "Kiedy to było?"
Dr Neruda: "W latach 1944 i 1945."
Sara: "Dlaczego nasz rząd sprzeczał się o te patenty?"
Dr Neruda: "Wiedzieli, że pan Shockley mógłby odegrać istotną rolę w wojnie, dlatego chcieli użyć ów ograniczeń jako dźwigni zabezpieczającej jego zaangażowanie się w pomoc. Był on trudnym człowiekiem do współpracy. Nigdy nie wychodził naprzód i nie zgłaszał się na ochotnika do zrobienia czegokolwiek, jeśli nie przyniosłoby mu to jakiejś korzyści. Zatem nasz rząd zawiesił patenty do czasu aż zdecydowałby się on na współpracę."
Sara: "I udało się?"
Dr Neruda: "Tak."
Sara: "A jaką miał z tego korzyść?"
Dr Neruda: "Istniała, wewnątrz naszego rządu, nowosformowana agencja wywiadowcza -- był to zwiastun NSA. Znana była jako General Services Special Projects Laboratory, i do dnia dzisiejszego bardzo niewiele o niej wiadomo. SPL zostało przetworzone później w NSA w roku 1953 jako nieoficjalny departament, po czym ostatecznie wewnątrz SPL utworzono ACIO jako nieoficjalne laboratorium badawcze. Zatem, ACIO było wydziałem stojącym za dwupoziomowym stopniem tajności, lub tym co określano jako -- niewidzialny rdzeń."
Sara: "Jaka była motywacja dla całej tej ochrony? Wojna?"
Dr Neruda: "Może ciebie to zaskoczyć, ale wojna nie była dużym zmartwieniem dla sił, z którymi ACIO było ułożone. Uwaga skierowana była na istoty pozaziemskie i to, kto pierwszy zdoła wykorzystać ich technologię w zastosowaniach militarnych. We wczesnych latach 40-ych, obserwacje UFO były całkiem powszechne -- nawet bardziej niż dzisiaj. Nasz rząd był przekonany, że obserwacje te są rzeczywiste, i naprawdę dotyczyły sił pozaplanetarnych. Chcieli oni dwóch rzeczy: ukraść technologię z rozbitego pojazdu kosmicznego, albo ustanowić sojusz. Nie byli zbyt wymagający co do sposobu w jaki ma się to zdarzyć."

 
Sara: "Lecz jak wszystko to wiąże się z Shockley’em?"
Dr Neruda: "Zszedłem trochę z tematu. Pan Shockley został wprowadzony do SPL i wtajemniczony w wiele ich tajnych inicjatyw. Został on zrekrutowany do SPL nie tyle ze względu na jego cechy osobowości, co z powodu jego geniuszu. W każdym razie, uzyskał dostęp do części badań na tranzystorami polowymi, jakie były prowadzone w SPL. Było to zanim Laboratoria Bell odkryły tranzystor złączowy, wykonany przez kolegów pana Shockley’a. "
Pan Shockley został dopuszczony do wykorzystania niektórych badań wewnątrz SPL do stworzenia jego własnej wersji tranzystora polowego i stania się szeroko znanym jako jego wynalazca. To właśnie zostało uczynione w zamian za jego współpracę we wspomaganiu operacji strategicznych armii i marynarki wojennej podczas wojny. Zdawał sobie sprawę z istnienia SPL i znał część ich działań; po wojnie zostałem powiadomiony o jego chęci przyłączenia się do SPL z racji jego pierwszorzędnych laboratoriów, ale ponownie, jego cechy osobowe uniemożliwiły takową akcesję."
Sara: "A więc, Laboratoria Bell otrzymały patent na tranzystor w zamian za wsparcie w wojnie udzielane przez Shockley’a. Co dokładnie uczynił, że było to takie ważne?"
Dr Neruda: "Nie wiem na pewno, ale ogólnie jego rolą była pomoc w optymalizowaniu rozwoju broni."
Sara: "Jaka była rola NSA podczas tego wszystkiego?" 
Dr Neruda: "NSA nie istniało aż do listopada 1952 roku. W tym czasie SPL i ACIO były dwoma najbardziej zaawansowanymi, tajnymi laboratoriami. Każde z nich miało tylko jedno laboratorium w sektorze prywatnym współpracujące z Laboratoriami Bell. Stąd też pan Kelly znał się z dyrektorem wykonawczym SPL."
Sara: "Więc jaki był związek pomiędzy SPL a ACIO?"
Dr Neruda: "Masz na myśli lata 40-te?"
Sara: "Po pierwsze, jak wczesne lata wchodzą tu w rachubę?"
Dr Neruda: "SPL zostało uformowane w roku 1938. Miał miejsce wtedy prężny postęp -- zwłaszcza w całej Europie -- w dziedzinie rozszczepiania energii. SPL było początkowo utworzone do badania rozszczepiania jako alternatywnego źródła energii, jak również pod kątem możliwego zastosowania militarnego."
Sara: "Dlaczego utrzymywane było to w tajemnicy?"
Dr Neruda: "W późnych latach 30-ych miał miejsce znaczny niepokój polityczny w Europie, i Stany Zjednoczone nie były pewne komu mogłyby zaufać. Miały wrażenie, że rozszczepianie było rozwiązaniem na posiadanie przewagi technicznej w działaniach wojennych, a nie chciały dzielić się tym w ciemno. Miał miejsce też sygnał w postaci kilku nagłych postępów technologicznych w obrębie europejskiej społeczności fizyków, co sprawiło iż USA poczuło potrzebę koncentracji swych najlepszych środków do wyposażenia światowej klasy laboratorium i obsadzenia go przez grupę najlepszych umysłów planety."
Sara: "Jak najlepsze umysły planety mogły być nagle wyrwane przez rząd USA, i nie było to zauważone w społeczności naukowej? Mam na myśli, jak utrzymaliście to w tajemnicy?"
Dr Neruda: "Nie brali oni ugruntowanych liderów na polu fizyki. Poszukiwali młodych, dobrze rokujących geniuszów, którzy ciągle byli stosunkowo nieznani, lecz pod dobrym przewodnictwem i z najlepszą dostępną technologią, mogliby stworzyć coś nadzwyczajnego."
Sara: "Jak tranzystor?"
Dr Neruda: "Jak tranzystor."
Sara: "A więc jeżeli SPL założono w 1938, kiedy powstało ACIO?"
Dr Neruda: "Zostało utworzone w 1940, krótko po tym, jak SPL zaczęło już w pełni funkcjonować."
Sara: "Dlaczego?"
Dr Neruda: "Po części stało się tak, ponieważ zarząd SPL obawiał się odkrycia przez Kongres, a więc zdecydował się skonstruować Niewidzialny Rdzeń -- który był nazwą kodową ACIO -- celem budowy laboratorium nietykalnego przez siły polityczne lub media. Po drugie, nie chciał, aby badania prowadzone przez SPL konkurowały z działaniami związanymi z tematem istot pozaziemskich. Kiedy wszystkie plany odnośnie powołania ACIO zostały już wdrożone, istoty pozaziemskie i UFO ciągle pozostawały tematem poważnej debaty wewnątrz SPL. Większość liderów SPL nie wierzyło w nie. Nie było niepodważalnych dowodów."
"Lecz kiedy został znaleziony pierwszy, nienaruszony pojazd kosmiczny, zmieniło to opinie wszystkich wewnątrz SPL i zadecydowano, że powinien być powołany oddzielny departament badawczy, który miałby zwiększony stopień pilności i tajności. Zatem, Niewidzialny Rdzeń, albo ACIO jak został później nazwany, utworzono poza SPL na głębszym poziomie tajemnicy. Miało ono dwupoziomowy stopień nieoficjalności."
Sara: "Czy odwoływałeś się do incydentu w Roswell, wtedy gdy mówiłeś o odnalezionym pojeździe kosmicznym?"
Dr Neruda: "Nie. Był to porzucony pojazd kosmiczny znaleziony w wodach przybrzeżnych Florydy w roku 1940."
Sara: "Tak po prostu porzucony? Kto go znalazł?"
Dr Neruda: "Jak mówi historia, znalazł go rekreacyjny sternik w wodzie na głębokości dwudziestu metrów. Był doskonale zachowany."
Sara: "Co stało się ze sternikiem?"
Dr Neruda: "Była to anonimowa informacja skierowana do marynarki wojennej. Osoba, która go odkryła nigdy nie została znaleziona. Jednakże, później dowiedzieliśmy się, że odkrycie było zaaranżowanym wydarzeniem."
Sara: "Zaaranżowanym wydarzeniem?"
Dr Neruda: "Znaczy to, że odkrycie było zorkiestrowane przez Corteum."

Sara: "Więc był to pojazd kosmiczny Corteum, porzucony, aby być odkrytym przez marynarkę wojenną?"
Dr Neruda: "Był to sposób jaki wybrali na pierwszy kontakt."
Sara: "Przez pozostawienie jednego ze swych pojazdów kosmicznych w oceanie, a później zatelefonowanie do naszej marynarki wojennej i powiedzenie im, gdzie go znaleźć? Cholera, to dziwne!"
Dr Neruda: "Tak, ale potrzeba było jedynie trzech telefonów, aby ktoś rozpoczął śledztwo stosowne do otrzymanego zgłoszenia."
Sara: "W porządku, więc tak powstało ACIO. Kiedy ty pojawiłeś się w jego strukturach?"
Dr Neruda: "W roku 1956. Mój ojciec odkrył zniszczony pojazd kosmiczny w boliwijskiej dżungli podczas polowania. Był to statek w kształcie ostrosłupa o około 70-metrowej długości podstawy, niemalże równoboczny. Zawierał 26-osobową załogę. Wszyscy martwi."
Sara: "Corteum?"
Dr Neruda: "Nie, pojazd ten został później zidentyfikowany jako statek Zeta. Odbywał on misję wywiadowczą podobną do misji mojego ojca -- polowanie na zwierzęta. W pewnym momencie, zaczął źle funkcjonować lecąc podczas sztormu elektrycznego. Mój ojciec był sprzedawcą elektroniki, głównie dla armii boliwijskiej."
Sara: "Wiem że, opowiadałeś mi tą historię wcześniej, ale powtórz ją proszę dla potrzeb nagrania."
Dr Neruda: "Mój ojciec pobrał specyficzną technologię ze statku, po czym skontaktował się z urzędnikiem wojskowym w boliwijskim rządzie, który był jego zaufanym przyjacielem. Początkowo, mój ojciec zainteresowany był sprzedaniem statku armii boliwijskiej, ale szybko pojazd ten stał się obiektem zainteresowania armii USA -- szczególnie SPL. Jeden z dyrektorów SPL spotkał się z moim ojcem, aby upewnić się co do lokalizacji statku, po czym przeprowadził pełną operację jego przejęcia, w przeciągu trzech dni. "
Zostało to zrobiono w zamian za obywatelstwo USA i rolę wewnątrz SPL dla mojego ojca."
Sara: "Dlaczego twój ojciec negocjował o coś takiego zamiast o pieniądze?"
Dr Neruda: "Wiedział, że jest to jedyna droga, aby zabezpieczyć jego i moje życie. Zachował dla siebie technologię nawigacyjną, która była na pokładzie statku, a całą resztę oddał w ręce SPL."
Sara: "A co z rządem boliwijskiem?"
Dr Neruda: "Został sowicie opłacony."
Sara: "I to wszystko?"
Dr Neruda: "W przeciągu siedmiu lat pomiędzy 1952 a 1959 rokiem, sześć dodatkowych pojazdów kosmicznych odnaleziono w podobnych okolicznościach jak w przypadku mojego ojca. Tylko jeden z nich został odnaleziony na terenie USA. Pozostałe pięć, zostało chętnie przekazane naszej armii w zamian za pieniądze."
Sara: "Zakładam, że kraje te nie chciały mieszać się w implikacje polityczne?"
Dr Neruda: "Też, ale chcieli oni także pieniędzy i przyjaznych stosunków z armią USA. Widzieli oni przyszłe korzyści w formie podzielenia się technologiami, ochrony militarnej, kredytów i wielu innych nieuchwytnych korzyści. Krótko mówiąc, była to sprytna polityka. Poza tym, żaden inny kraj, poza Związkiem Radzieckim, nie miał laboratoriów takich jak ACIO. Co zrobiliby z tymi pojazdami kosmicznymi?"
Sara: "Twój ojciec i ty znaleźliście się w Stanach Zjednoczonych -- co kwalifikowało go do przyjęcia w struktury SPL i co tam robił?"
Dr Neruda: "Mój ojciec nie był zwykłym sprzedawcą dla rządu boliwijskiego, był on ekspertem od elektroniki równoważnym stopniem zaawansowanemu inżynierowi elektroniki. Miał kilka patentów na swoim koncie, ale był uważany za kogoś w rodzaju anty-realisty, co sprawiło że stracił impuls życia jak przypuszczam."
Sara: "Żyje nadal?"
Dr Neruda: "Nie."
Sara: "Przykro mi. Co z resztą twojej rodziny? Czy tylko ty i twój ojciec przybyliście do Ameryki?"
Dr Neruda: "Byłem jedynakiem. Moja matka umarła krótko po moich narodzinach. Miałem zaledwie cztery lata, kiedy przyjechałem do Stanów. Mam znikome wspomnienia mojego domu w Soracie."
Sara: "Gdzie leży Sorata?"
Dr Neruda: "Na północy La Paz, na wschodnim końcu jeziora Titicaca."
Sara: "Być może oglądałam zbyt wiele odcinków "Z archiwum X", ale wydaje się trudnym do uwierzenia, że twój ojciec mógł wynegocjować pracę i obywatelstwo USA z SPL. Możesz wyjaśnić jak tego dokonał?"
Dr Neruda: "Zapytał. To nie była taka trudna sprawa. Był mężczyzną perfekcyjnie mówiącym po angielsku, znającym elektronikę, mającym trochę politycznego obycia. A co ważniejsze, doprowadził SPL do bardzo ważnego odkrycia, wartego miliardy dolarów wydanych na badania i postęp. A mój ojciec był wystarczająco sprytny, aby sfotografować statek i zabezpieczyć komponenty elektroniczne, odpowiadające za nawigację. Miał to odpowiednio zabezpieczone z instrukcjami na rozprowadzenie, tak aby nic nie mogło przytrafić się jemu albo mnie."
Sara: "Proszę tego źle nie zrozumieć, ale czy nie powiedziałeś, że tylko młodzi geniusze byli przyjmowani do ACIO? Przypuszczam, że twój ojciec nie kwalifikował się do tej grupy."
Dr Neruda: "Nie, nie był geniuszem. Ale był wystarczający mądry, aby być wartościowym człowiek w pracach nad re-inżynierią technologii, które przeprowadzano w ACIO -- szczególnie tych, które wchodziły w zakres półprzewodników."
Sara: "I wszystko to wydarzyło się w połowie lat 50-ych?"
Dr Neruda: "Tak."
Sara: "Był tam już wtedy Piętnastka?"
Dr Neruda: "Nie. Pojawił się w ACIO na wiosnę 1958 roku."
Sara: "A więc znał twojego ojca?"
Dr Neruda: "Mój ojciec, proszę mi wierzyć lub nie, w dalszych latach swej pracy stał się dyrektorem na wysokim poziomie ACIO, w dużym stopniu dzięki Piętnastce, który zapałał natychmiastową sympatią do mojego ojca. Proszę pamiętać, że Piętnastka jest Hiszpanem. Mój ojciec znał Piętnastkę tak dobrze jak nikt inny i miał najwyższy szacunek do niego."
Sara: "Twój ojciec był częścią Grupy Labiryntu?"
Dr Neruda: "Tak."
Sara: "Kiedy ty dowiedziałeś się o Grupie Labiryntu i jej misji?"
Dr Neruda: "Piętnastka wprowadził mnie w nią na osobistym spotkaniu. Nigdy tego nie zapomnę."
Sara: "Kiedy to było?"
Dr Neruda: "18 września 1989 roku."
Sara: "Co się wydarzyło?"
Dr Neruda: "Piętnastka pokazał mi zestaw technologii, które były częścią TTP (Technology Transfer Program) z Corteum. Wyjaśnił, iż służą one do aktywacji części mózgu, które stapiają podświadomy strumień danych ze świadomym. Umożliwia to znacznie bardziej potężny przepływ danych, które będą przejęte przez świadomy umysł."
Sara: "Możesz wyjaśnić, jak to działa?"
Dr Neruda: "Zrobię co w mojej mocy, ale będzie to wyjaśnienie techniczne. Nie znam na to innego sposobu."
Sara: "Spróbuj. Zasygnalizuję, kiedy się zgubię."
Dr Neruda: "Istnieje część mózgu znana jako system wzgórzowo-korowy. Technologia Corteum aktywuje tą specyficzną sekcję mózgu, pobudzając małe skupiska czynnościowe wewnątrz tego systemu do rozwinięcia świadomości wyższego rzędu. Są to nerwowe koordynaty świadomości, wiążące się z rozumowaniem wyższego rzędu, które jest bardzo użyteczne do naukowego wnioskowania, matematyki i ogólnie rozwiązywania postawionego problemu. Nadążasz?"
Sara: "Jeszcze nie zgubiałam się całkowicie. Ale jaka jest rola tej technologii w odniesieniu do Grupy Labiryntu?"
Dr Neruda: "Kiedy Piętnastka początkowo zapoznawał się z TTP Corteum, był on pierwszym, który użył tej technologii na swoim własnym mózgu --"

 
Sara: "Tak, pamiętam teraz. Ukształtował wizję BST krótko po tym. Mam rację?"
Dr Neruda: "Dokładnie."
Sara: "I właśnie dlatego stworzył Grupę Labiryntu, aby dążyć do rozwinięcia BST. Prawda?"
Dr Neruda: "Tak."
Sara: "Więc, wszyscy wyselekcjonowani przez Piętnastkę dostali do użycia technologię Corteum i wszyscy stali się w rezultacie mądrzejsi. Nikt spoza Grupy Labiryntu nie podejrzewał, że Grupa Labiryntu istnieje?"
Dr Neruda: "Nikt o kim wiem."
Sara: "W porządku, wróćmy do twojej historii z Piętnastką. Co się wydarzyło później?"
Dr Neruda: "Każdy, kto wiedział cokolwiek o Piętnastce, wiedział, że był on intensywnie zaangażowany w podróż w czasie, ale nie miałem pojęcia do jakiego stopnia sięga ta intensywność aż do tamtego dnia. Wyjaśnił mi szczegóły z zakresu fizyki stojące za jego planem stworzenia BST, i jak istotną rolę odgrywają Corteum w jej rozwijaniu. Chciał przydzielić mnie do nowego projektu, który był powiązany z rozwojem BST, a kiedy wyjaśnił naturę projektu, potrząsnąłem z niedowierzaniem głową, że czuł on, że mógłbym wykonać tą robotę."
Sara: "Co to było?"
Dr Neruda: "Był to projekt, który dotyczył zaprojektowania i rozwinięcia zaawansowanej technologii selekcji neuronalnej dla mózgu ludzkiego; temat, o którym wiedziałem bardzo niewiele. Powiedziałem mu o tym, ale Piętnastka wyjaśnił, że wszyscy inni też nie wiedzą, więc równie dobrze, mogę wziąć na siebie badania. Po czym objaśnił mi w skrócie udoskonalone funkcjonowanie mózgu, jakie ma miejsce po zastosowaniu technologii Corteum. Było to wtedy, kiedy powiedział mi że cały personel z dwunastym poziomem upoważnień bezpieczeństwa zapraszany był do poddania się procesowi."
Sara: "Zakładam, że wszyscy zaakceptowali zaproszenie."
Dr Neruda: "Był to bezpieczny proces, chociaż istnieją pewne niedociągnięcia tej technologii."
Sara: "Jakie?"
Dr Neruda: "Przepustowość informacyjna świadomego umysłu jest bardzo ograniczona. Kiedy zintensyfikujesz połączenie pomiędzy świadomością i podświadomością, świadomy umysł odrzuca strumienie danych rozległych informacji i dąży do stania się obserwującym alternatywne stany świadomości. Innymi słowy, proces udoskonalenia mózgu uruchamia błyskawiczne i płynne przemieszczanie się pomiędzy stanami świadomości, podobnie jak przy pokazie slajdów w szybkim tempie, gdzie każdy slajd reprezentowałby odmienny stan świadomości."
Sara: "Myślę, że nadążam za tobą, ale czy brak kontroli nad efektem-slajdowym nie czyni całości bezużytecznym?"
Dr Neruda: "Tak właśnie myślałem, jak wszyscy inni zresztą. Byli tacy, którzy bardziej odczuli ten efekt niż inni, ale zwykle trwa on tylko kilka tygodni, aż wyższy umysł zacznie integrować to w jego dynamiczny rdzeń."
Sara: "W porządku, wystarczy jeśli chodzi o umysł, chętnie wróciłabym do kwestii Grupy Labiryntu. Wspomniałeś w pierwszym wywiadzie, że jest to najbardziej tajna ze wszystkich organizacji na planecie, a pomimo tego jedna z najbardziej wpływowych. W jaki sposób działa ona w tajemnicy, a jednak wywiera swój wpływ?"
Dr Neruda: "Grupa Labiryntu jest podwydziałem ACIO, które jest absolutnie tajne. Głównym celem jej stworzenia była potrzeba zaistnienia oddzielnej organizacji dla technologii w czystym stanie, które były częścią TTP wynegocjowanych z Zeta i Corteum przez Piętnastkę. Piętnastka nie chciał tych technologii wewnątrz ACIO, gdzie były one w zbyt bliskiej odległości od SPL i potencjalnie NSA. Chciał on być w stanie badać, analizować i syntezować owe nowe technologie, zanim zdecyduje jak osłabić je w okrojone wersje, które mogłyby być przekazane do SPL albo prywatnych konsorcjów, z którymi współpracowaliśmy."
"Używaliśmy najlepszych technologii zabezpieczających jakie istniały. Mówiąc to mam na myśli, że byliśmy w stanie zabezpieczyć nasze technologie przed jakimikolwiek wrogimi siłami. Umożliwiało to personelowi Grupy Labiryntu skoncentrowanie się na zastosowaniach owych technologii w czystym stanie, do wspomagania naszych działań przy rozwijaniu BST. "
Nasze oddziaływanie nie było postrzegane przez nikogo, ponieważ to my decydowaliśmy o wdrożeniu zredukowanych przez nas technologii w technologie poza scenowe, które były używane przez naszą armię, NSA, DARPA, oraz wybrane przez nas konsorcja prywatne."
Sara: "Myślałam, że powiedziałeś, iż pracowaliście nawet z prywatnym przemysłem?"
Dr Neruda: "Grupa Labiryntu nie pracowała bezpośrednio z sektorem prywatnym. Ale część naszych technologii filtrowano do sektora prywatnego."
Sara: "Jak tranzystor?"
Dr Neruda: "Nie, właściwie tranzystor polowy był bardziej odkryciem SPL."
Sara: "Zatem podaj mi przykład czegoś nowszego, co było związane z Grupą Labiryntu i sektorem prywatnym. Coś, czego mogę być świadoma."
Dr Neruda: "Nie potrafię podać niczego, co byłoby tobie znane w tym czasie. Nasze technologie nie pojawiają się na okładce Newsweek’a czy Time’a."
Sara: "Chciałabym tylko dostać jakąś informację, którą mogłabym później sprawdzić. Historia tranzystora, jest interesująca, ale nie daje mi niczego, za czym mogę podążyć. Wątpię, żeby Shockley nadal żył. Zgadza się?"
Dr Neruda: "Przede wszystkim, jeśli byłby żywy, nigdy nie wyjawiłby tajemnicy wpływu SPL na jego badania. Po drugie, zmarł około ośmiu lat temu."
Sara: "A więc, czym możesz się ze mną podzielić, co potwierdza -- nawet w niewielkim stopniu -- że Grupa Labiryntu może istnieć?"
Dr Neruda: "Niczym. Nie ma niczego, co mogłoby zaprowadzić cię z powrotem po śladach do Grupy Labiryntu. Nie potrafię wystarczająco tego podkreślić. Sposoby jakimi przefiltrowujemy technologie do sektora prywatnego są ekstremalnie nieuchwytne."
Sara: "Zatem w porządku. Podaj mi przykład."
Dr Neruda: "Grupa Labiryntu rozwinęła system komputerowy, który nazywamy ZEMI. Częścią unikalnych cech ZEMI jest to, że jego struktura informacyjna oparta jest na nowej formie matematyki użytej do przechowywania informacji, rekombinowania szyfracji i kompresji danych. Matematyka ta dostarczała ulepszeń kwantowych w każdym z tych obszarów. Podzieliliśmy się tym z naukowcami powiązanymi z projektowaniem MiG-29."
Sara: "Rosja? Mówisz, że Grupa Labiryntu współpracuje z rządem rosyjskim?"
Dr Neruda: "Nie, nigdy nie pracowaliśmy z rządami bezpośrednio. W tym przypadku, pracowaliśmy z Phazotron Research and Production Company w Moskwie. Dostarczyliśmy im zestaw algorytmów, które oni z kolei zaadaptowali do użycia w ich informacyjnych i ogniowych systemach kontroli radarowej na pokładzie MiG-29. Te same algorytmy zostały odkryte przez zainteresowanych Amerykanów i są aktualnie adaptowane do użycia w szerokopasmowych systemach dostarczania dla rynku globalnego."
Sara: "Kim są zainteresowani Amerykanie? Możesz podać mi nazwy?"
Dr Neruda: "Nie jest to dobrze znane przedsiębiorstwo, ale działają oni pod nazwą Omnigon, z siedzibą w San Diego."
Sara: "Czyli Omnigon posiada technologię, która została pierwotnie rozwinięta przez Grupę Labiryntu dla pamięci komputerowej, i obecnie używają jej do zbudowania szerokopasmowych systemów dostarczania? Używając terminów dla laika, możesz powiedzieć mi jak będą wyglądać te sieci?"
Dr Neruda: "Zakładając, że wdrożą tę technologię właściwie, umożliwi to Omnigonowi osadzenie sporej części funkcjonalności w przełącznikach sieci ATM i uwolnienie się od polegania na rozwiązaniach po stronie serwera, co zwiększy prędkość i funkcjonalność sieci."
Sara: "Według mojej definicji, nie było to w terminach dla laika. Ale mniejsza z tym.
Czy Grupa Labiryntu stworzyła tą technologię, czy odtworzyła ją ze źródeł pozaziemskich?"
Dr Neruda: "Po trochu to i to, ściśle mówiąc. Stworzona była wewnątrz Grupy Labiryntu, ale część wstępnych rozumowań powstało w ramach prac re-inżynieryjnych jednego z pojazdów kosmicznych Zeta."
Sara: "Jak organizacja w Rosji otrzymała tę technologię od Grupy Labiryntu?"
Dr Neruda: "Piętnastka znał jednego ze starszych naukowców Phazatron i przedstawił mu ten pomysł. Był to przyjacielski gest, który w mniemaniu Piętnastki byłby później pomocny w zrekrutowaniu tego naukowca. Metoda współdzielenia tworzy lojalność i może być to uczynione w tak zręczny sposób, że odbiorca pomysłu może wierzyć, że był to jego własny pomysł, a nie zwyczajny podarunek."
Sara: "Technologie te muszą być nieźle śledzone, gdyż jak w przeciwnym razie wiedziałbyś, że ta skończyła w rękach Omnigon?"
Dr Neruda: "Mamy skutecznych pracowników wywiadowczych, którzy dostarczają nam informacje. Są oni w istocie kretami funkcjonującymi wewnątrz głównych rządowych laboratoriów badawczych i kompleksie przemysłu wojskowego. W tym przypadku, jeden z naszych współpracowników w General Dynamics zwrócił na to naszą uwagę. Używamy nawet naszej technologii tele-obserwacji, aby śledzić niektóre z naszych zaawansowanych technologii, które umieściliśmy w głównych konsorcjach."

 
Sara: "Może powinniśmy na tym się zatrzymać. Wiem, że preferujesz zwięzłą formę tych sesji, chociaż mnie nęci zagłębić się w temat konsorcjów.
Czy jest coś, co chciałbyś dodać zanim skończymy na dzisiaj?"
Dr Neruda: "Nie, nic istotnego. Myślę, że poruszyliśmy sporą ilość informacji dzisiejszego wieczoru o mojej osobistej filozofii i bez względu na wartość tego, pragnę ci przypomnieć, że jest to moja filozofia. Nie próbuję wywrzeć nacisku na nikogo. I z pewnością nie próbuję wygłaszać szczegółowego przesłania czy narzucać stylu życia. Chciałbym mieć tylko nadzieję, że podczas naszej następnej sesji, z twoją pomocą, skoncentrujemy się na Wingmakers i możliwie zminimalizujemy moje osobiste poglądy na kosmologię i tym podobne."
Sara: "Spróbuję, ale nie mogę niczego obiecać. Miałam pełną listę pytań, jakie chciałam zadać dziś wieczorem na temat Wingmakers, ale gdzieś po drodze pomyślałam, że byłoby interesującym lepiej poznać twoje poglądy. Spróbuję jutro wieczorem zrobić wszystko co w mojej mocy, aby trzymać się tematu Wingmakers. Czy masz jakieś sugestie?"
Dr Neruda: "Sądzę, że artefakty są niezmiernie interesujące, więc zalecam, żebyśmy skupili się na tej kwestii."
Sara: "Zrobię co w moje mocy. Dziękuję za rozmowę."
Dr Neruda: "Proszę bardzo, Saro. Dziękuję tobie również."


c.d.n. 
 
Źródło tekstu: http://wingmakers.pl/ 
Źródło zdjęć: internet 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 


6 komentarzy:

  1. " Sara: "Podaj mi jakiś przykład -- technologii albo odkrycia -- które zostało wynalezione najpierw przez ACIO, a później przekazane do sektora prywatnego."
    Dr Neruda: "Tranzystor byłby dobrym przykładem --"
    Sara: "Mówisz, że ACIO odkryło tranzystor?"
    Dr Neruda: "Nie, Laboratoria Bell wynalazły tranzystor, ale ACIO pracowało z Laboratoriami Bell, albo dokładniej, Marvin Kelly który był ich pracownikiem operacyjnym w połowie lat 50-ych. Pan Kelly przyłączył do tego projektu dość wybitnego fizyka o imieniu Bill Shockley, którego wprowadzono w najbardziej zewnętrzne struktury ACIO." "

    Z tego co mi wiadomo i są na to papiery to tranzystor wynaleźli Niemcy, a dokładnie Niemiec, i pracowano nad tym w Lubiążu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niemiecki projekt o kryptonimie "Naxos".

    OdpowiedzUsuń
  3. A z którego roku jest ten wywiad ?.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tymi technologiami i patentami to ogólnie sporo nieścisłości jest. Ale o tym tranzystorze z rąk niemieckich też słyszałem. Może amerykańce prowadzili jednoczesne badania, choć najbardziej prawdopodobne jest, iż technologię przejęli od Niemców i przedstawili jako swoją. ONI tak lubią.

      A wywiad jest z końca lat 90.

      Usuń
    2. Może faktycznie jaknesi prowadzili swoje badania, bo coś tam na ten temat można znaleźć:
      https://en.wikipedia.org/wiki/William_Shockley

      A możesz coś Wojtek podesłać o tym niemieckim tranzystorze z Lubiąża?

      Usuń
  4. W necie można to znaleźć wpisując kryptonim Naxos.

    Mleko się wylało z tym Naxosem w 2008, i ten co to pisał w latach 90 opierał się na dostępnych w tym czasie danych , czyli na tym że tranzystor wynalazł Bell. Do tego dorobił kosmitów i Acio czy jak im tam i tam powstał mały zlepek półprawd. Wiesz tak po prawdzie jak to pierwszy raz przeczytałem dawno temu to zauważyłem że konkretów w tym mało.

    Mogli się tak jak piszesz opierać na zajumanej Niemcom technologii, no bo w końcu po to był ten "spinacz".

    Lecz równie dobrze mogli i jedni i drudzy pracować niezależnie, lecz wtedy wątpliwa jest jakaś super hruper dziesiątka, bo dwóch Niemiaszków wymyśliło to samo bez kosmicznego przekazu. Ale kto tam teraz po latach do tego dojdzie.

    OdpowiedzUsuń