sobota, 13 maja 2017

Lucjan Łągiewka 1949 - 2017


Nie tak dawno odszedł człowiek, który mimo zaistnienia w świecie dzięki swoim niesamowitym wynalazkom, został na całe lata wepchnięty w przestrzeń niszową, bez możliwości zarejestrowania i wdrożenia patentów nad którymi z poświęceniem pracował. Dlaczego jego przykład znów przypomina znajomy scenariusz, w którym ludzi nieprzeciętnych i gotowych wyjść z nierzadko genialnymi pomysłami usprawniającymi wiele dziedzin naszego życia, traktuje się jak szarlatanów, a nade wszystko z rozmysłem kieruje na boczny tor, z którego powrót jest już niezwykle trudny, a czasami wręcz niemożliwy?
Dlaczego Polski Urząd Patentowy w taki sposób odniósł się do Pana Łagiewki, przejawiając niesłychaną wręcz opieszałość i niekompetencje? Dlaczego środowisko naukowe (z nielicznymi wyjątkami) potraktowało go tak trywialnie i arogancko. Czy to jedynie zawiść, czy może świadome wyhamowywanie wszystkiego, co ingeruje w sprecyzowany od lat "porządek" oraz "podział ról i obowiązków"? Dlaczego z dala od naszych granic, potrafiono na sprawę spojrzeć zupełnie inaczej i docenić pracę domorosłego wynalazcy?  I dlaczego niebawem, pomysł zadziwiająco podobny do patentu Pana Lucjana, pojawia się w wielkim świecie Formuły 1? Znów chcąc nie chcąc dochodzimy do konkluzji, że coś niedobrego dzieje się na  naszym rodzimym podwórku, bowiem od lat podobne scenariusze wykazują niezwykłą zbieżność, konsekwencje i przewidywalność. Zresztą okazuje się, że nie jest to cecha li tylko naszego kraju, a głośna historia chociażby Hartmutha Mullera (twórcy telefonii komórkowej w oparciu o wykorzystanie stojącej fali grawitacyjnej Ziemi) pokazuje, że program kontroli "równowagi" ma się dobrze i działa skutecznie w każdym zakątku naszego globu. Ale spece i znawcy od przewidywalności działania świata wiedzą lepiej i zapewne zaraz napiszą, że to kolejne... teorie spiskowe.



http://www.dailymotion.com/video/x2kbmkt 


Zdjęcie: internet

 
             

4 komentarze:

  1. nie da się ukryć, że ciężko być geniuszem nad Wisłą... takich przypadków jest przecież wiele

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak na marginesie - skąd wiadomość o śmierci? Ciężko znaleźć jakieś wiarygodne źródło na ten temat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W internecie wiadomości są faktycznie lakoniczne i niespójne, ale ponoć w dzienniku jeleniogórskim była wzmianka.
      Skontaktuje się jeszcze w tej sprawie ze znajomym z Kowar.

      Usuń