No i stało się. Można by rzec że ani się obejrzałem, a "strzeliła" piąta rocznica bloga. Szczerze mówiąc to nie sądziłem, że tak daleko to zajdzie. Decydując się bowiem na pisanie, wcale nie przyświecały mi jakieś dalekosiężne plany. Nic z tych rzeczy. Co prawda nie wykluczałem że może tak być, ale chyba też nie do końca wierzyłem, że dam radę przetrwać tyle w blogerskiej przestrzeni. A jednak... ;)
Nie ukrywam wszakże, że oto nadszedł czas nieco słabszej aktywności na tym polu. Chcąc nie chcąc (głównie jednak chcąc), zaangażowałem się w pewne większe lub mniejsze projekty, które wymagają nie tylko pewnego nakładu sił i środków, ale głównie...czasu. Co za tym idzie, musi odbyć się to kosztem czegoś innego. A że z pewnych rzeczy zrezygnować nie mogę, zatem muszę znaleźć zamiennik. I wyszło na to, że oto oberwie się mojemu blogowi. Zatem z tego miejsca muszę was poinformować, że wpisy nie będą już pojawiać się tak często i regularnie, choć ze swej strony dopilnuje, by jednak coś tu się działo, a strona nie przypominała martwej i ukrytej w cieniu struktury.
Przez lata prowadzenia tego bloga, oprócz własnych uzewnętrznień i przemyśleń, starałem się na bieżąco rewizytować blogi wielu z was, ażeby i tam odszukać to, co wydawało mi się warte poznania, zapamiętania lub rozwinięcia, nawet poprzez krótką wymianę poglądów. Naprawdę cenię sobie te wszystkie uwagi, spostrzeżenia i wyrażone opinie. Są one integralną częścią tej wirtualnej gry, twórczości i zaistnienia, w jakiej wspólnie bierzemy udział. Daje to dużo frajdy, ale też ukierunkowuje na zupełnie nowe obszary doświadczeń. I o to chyba chodzi. Tworzymy tu przecież rodzaj jednej wielkiej "cyfrowej świadomości", dzięki której informacja przybiera coraz to nową formę i treść, oraz ulega stałej modyfikacji i wzrostowi.
Ale dość filozofowania :)
Co do tematyki bloga to będzie ona kontynuowana, choć spróbuję w większym niż dotychczas zakresie skupić się na wybranych zagadnieniach. Głównie tych, z którymi aktualnie wiąże duże nadzieje, oraz tych najbliższych mojemu obecnemu spojrzeniu na to "co jest". Celowo nie użyłem słowa "rzeczywistość", gdyż mam do niego stosunek mocno ambiwalentny. Ale mam też swoje powody :)
Podsumowując, nie znajdziecie więc tu w przyszłości rzeczy do tej pory nieprzewidzianych, choć nie wykluczam znacznie bardziej analitycznego wglądu w to, co zostanie przedstawione.
Ale przejdźmy do sedna. Pięć lat to już "nie w kaszę dmuchał", zatem postanowiłem trochę atrakcyjniej niż zwykle uczcić kolejną rocznicę blogowego istnienia. Zapraszam na danie główne czyli...konkurs jubileuszowy. Jest on otwarty dla wszystkich osób posiadających konta google (wpisy anonimowe nie będą uwzględniane), którzy w określonym terminie przyślą poprawne odpowiedzi na pięć pytań.
Dla nich przewidziane są nagrody książkowe, ale ponieważ ich liczba jest ograniczona, obowiązuje zasada kto pierwszy ten lepszy.
Myślę że pytania nie są trudne, choć wymagają przynajmniej podstawowego rozeznania w tym, co zamieszczane było na blogu. Oczywiście przez lata nagromadziło się tego trochę, ale spokojnie- nie wpadajcie w panikę! :)
Warto spróbować, tym bardziej, że nagrody wydają się być ciekawe, bardziej lub mniej wpisując się w całokształt zagadnień, jakim przez lata poświęcałem tutaj miejsce.
A zatem:
1) W jednym odcinku cyklu "Tajemnicze Sudety", opisałem historię związaną ze szczytem Hohe Stein. W którym sudeckim paśmie ów szczyt się wznosi i na którym jego grzbiecie znajduje?
2) W zaprezentowanej na blogu prelekcji pewnego niemieckiego badacza i publicysty, pojawiają się ciekawe doniesienia o zaawansowanej formie transhumanizmu i istnienia Black Goo- nano substancji, która niejako rejestruje i kontroluje naszą rzeczywistość.
O którego z badaczy chodzi?
3) Podczas jednej z naszych sudeckich wędrówek odwiedziliśmy ruiny zamku, który w swoim czasie, dzięki dużej samodzielności właścicieli, był nawet stolicą niewielkiego państewka. Wznosi się na szczycie pewnego wzniesienia 733m.n.p.m. O jaki zamek chodzi i w pobliżu której obecnej przełęczy się znajduje?
4) Jak nazywał się słynny niemiecki alpinista i himalaista, który na początku ubiegłego wieku niejednokrotnie odbywał wymagające, zimowe wspinaczki w Karkonoszach. O jednej z nich napisałem?
5) Wspominany niedawno przez mnie festiwal "Castle Party" na zamku w Bolkowie, to jedna z najważniejszych tego typu imprez w Europie. Jednak na początku organizowano ją w zupełnie innym miejscu. Gdzie zatem odbyły się pierwsze trzy edycje?
Na odpowiedzi będę czekać do dnia 26 grudnia br. Tak jak napisałem wcześniej, decyduje kolejność napływających odpowiedzi i rzecz jasna, ich poprawność. A po świętach, ogłoszenie wyników i...niezbędne konkursowe formalności :)
Aha...swoje głosy oddawajcie w komentarzach pod tym wpisem, w dość zwięzłej, "żołnierskiej" formie. Nie potrzebne są elaboraty i wielostronicowe opracowania ;)
Gratuluję pięciu lat prowadzenia bloga i życzę drugich tylu :)
OdpowiedzUsuńTeraz konkurs:
1. We wschodniej części Gór Bardzkich.
2. Harald Kautz – Vella.
3. Zamek Homole. Przełęcz Polskie Wrota.
4. Günter Oskar Dyhrenfurth.
5. Zamek Grodziec.
1.Sudety Zachodnie, Wysoki Grzbiet, Góry Izerskie 2. Harald Kautz – Vella, 3. Zamek Homole na wzniesieniu Gomoła, przełęcz Polskie Wrota, 4. Günter Oskar Dyhrenfurth, 5. Zamek Grodziec.
OdpowiedzUsuńPoprawiam byka. Pomyliłam historie i kierunki. W pytaniu nr 1 chodzi oczywiscie o Der Hohe Stein w Górach Bardzkich, we wschodniej ich części. Sudety Środkowe.
OdpowiedzUsuńGRATULACJE! Życzę Ci następnych długich lat blogowania i kolejnych okrągłych jubileuszy oraz pokaźnej rzeszy czytelników. No i oczywiście CZASU, którego i mi także brakuje w wystarczającej ilości na prowadzenie bloga.
OdpowiedzUsuńDzięki Tomku. I wzajemnie :)
Usuń1) Hohe Stein i jego słynna, zapewne nieprawdziwa historia, to Góry Bardzkie i Wysoki Kamień.
OdpowiedzUsuń2) Tu nie jestem pewien. Harald Kautz-Vella ?
3) chyba Homole (Hummelschloss)
4) Günter Oskar Dyhrenfurth
5) zamek w Grodźcu
Super! Bardzo się cieszę! Blog na prawdę świetny, rzeczowy i na wysokim poziomie. Gratuluję i pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńDzięki i również pozdrawiam :)
UsuńTeraz widzę, że umknęło mi w 3) pytanie o znajdującą się w pobliżu przełęcz... :/
OdpowiedzUsuńNie martw się. Załapałeś się ;)
UsuńDziękuję za książkę, trafiła w moje gusta :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to :)
UsuńDziękuję za książkę. Ciekawy temat. Na pewno ją połknę :)
OdpowiedzUsuńMiłej lektury :)
UsuńKsiążka doszła (bo jak rozumiem to od Ciebie :)). Dzięki wielki :)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo. Miłego czytania :)
Usuń