niedziela, 5 maja 2019

Wiosennie


Dziś trochę ujęć, utrwalonych podczas niedawnych odwiedzin Ogrodu Botanicznego w moim mieście. Był dzień wolny, było pogodnie i ciepło, a przez to...niestety tłoczno. Starałem się zatem jak mogłem, by w kadrze zamiast wszędobylskich ludzi, umieścić jak najwięcej atrybutów, tej najbardziej ukwieconej pory roku. Na szczęście obszar Ogrodu jest na tyle duży, że nawet w takie dni, znaleźć można urocze i w miarę "niezadeptane" miejsca. :) Mini galeria:





















      

8 komentarzy:

  1. Bardzo pięknie. :) Lubię zaglądać do Ogrodu Botanicznego. Nie mam w swoim mieście, ale i też nie mam jakoś bardzo daleko. W tym roku jeszcze nie byłam, czas o tym pomysleć. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja żałuję, że Ogród nie jest czynny...zimą. Niby na pozór pora roku w której nic się nie dzieje, ale to duże uproszczenie. Trzeba jedynie spojrzeć na to inaczej. :)

      Usuń
  2. Ładnie :) Choć jak na razie ostatnie dni nie rozpieszczają pogodą, lekko piździ :D A tu już środek wiosny, w porównaniu z ubiegłorocznymi upałami to obniżka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, w zeszłym roku było cieplej. W sumie te wiatry najbardziej psują wiośnie reputację. ;)

      Usuń
  3. Jednym z najpiękniejszych momentów w roku jest ten, gdy po długiej, smutnej zimie i niecierpliwym na wiosnę oczekiwaniu, zaczyna budzić się przyroda i nagle natura wystrzeliwuje świeżą, soczystą zielenią a potem dołączają inne barwy kwiecia. Właśnie w takich roślinnych skupiskach, jak ogrody botaniczna, najlepiej to widać i czuć. Uwielbiam to.
    Pozdrówka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też to lubię. A później (nawet znacznie bardziej) ten moment, kiedy po lecie, wszystko zaczyna z wolna uspokajać się, rozmywać, otoczone królestwem barw i dotykiem niezwykle subtelnego światła.

      Pozdrawiam również.

      Usuń
  4. Pięknie. Razi mnie tylko to, że traktujesz lekceważąco "wszędobylskich" ludzi. A każdy z tych ludzi ma takie samo prawo przebywać w tym ogrodzie co ty. Kaśka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie rozumiem co jest lekceważącego w stwierdzeniu "wszędobylskich"? Stwierdziłem po prostu fakt dużej frekwencji w owym dniu. To wszystko.

      Usuń