Wiosenna edycja popularnej giełdy kolekcjonerskiej, za nami. Jak zwykle znalazło się na niej mnóstwo ciekawych i godnych uwagi rzeczy, szczególnie dla tych, którzy w podobnych klimatach czują się jak "ryba w wodzie", a zbliżonych okazji nie odpuszczają nigdy. Frekwencja była wysoka, a pogoda łaskawa. Co też ważne, impreza została solidnie zareklamowana w lokalnych mediach. Wcześniej bywało z tym różnie i często gęsto, wielu ludzi o wszystkim dowiadywało się...post factum. Zdjęć tym razem nie za wiele, z racji przedwczesnego "zejścia" baterii w aparacie. :)
Przy wejściu. |
Pięknie odrestaurowane Komary, chyba na dobre weszły do repertuaru giełdy. |
Jedno z wielu bibelotowych stoisk. |
Kiedyś za takie cudo, większość chłopaków dała by się pokroić. :) |
Zabytkowe i współczesne (choć z klasycznym designem) czasomierze. |
Wykopki. |
Mercedes W120 z lat 50. zwany niegdyś "Pontonem". |
Trudna do ogarnięcia skarbnica (dla innych pewnie- tylko rupieciarnia) ;) |
Ceramika. |
Jednoślady z byłego NRD, wciąż w modzie. |
Powrót do korzeni. W erze wszędobylskich plastików, takie naczynia zaczynają wracać do łask. |
ZAZ 968, niegdyś dobrze rozpoznawalne u nas autko. |
Triumph Spitfire Mk I. z lat 60. |
I następne stanowisko z... |
Kolejny klasyk: NSU 201 OSL, z końca lat 30... |
i Triker na bazie VW Garbusa, rodem z ery...Cyberpunka. |
Najgorzej to własnie jak aparat odmawia posłuszeństwa w najważniejszym momencie. ;)
OdpowiedzUsuńI jak ktoś z lenistwa, nawet nie zada sobie trudu, by sprawdzić co i jak. ;)
UsuńKawałek historii na tym bazarze. Dwa z Twoich zdjęć przypomniały mi o samochodzie, którym jeździł mój dawny znajomy w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku; to NSU Prinz, będący "inspiracją" radzieckich inżynierów projektujących Zaporożca 968. Tylko blacha w ZAZ-ie o wiele grubsza, jak w czołgu:>
OdpowiedzUsuńTak, kojarzę to autko. U nas raczej folklor, podobnie jak np.Simca 1100/1200. A Rosjanie faktycznie nie grzeszyli, w sposobach "pożyczania" inspiracji. ;)
UsuńSuper zdjęcia, mimo , że mało się na tym znam z chęcią bym to wszystko zobaczyła :D
OdpowiedzUsuńUnpredictabble - klik
Zapraszam zatem. Giełda w takiej formie, odbywa się trzy razy do roku, zatem można dograć jakiś termin. :)
UsuńFajny recykling historyczny :)
OdpowiedzUsuńKiedyś z Ojcem zaliczałem takie miejsca, miały swój urok.
Witaj Darku. Zgadza się.:)
Usuń