Cześć 1- Szczeliniec Wielki
W ramach wspomnień, zabieram Was w niezwykle urokliwe i wyjątkowe pasmo Sudetów. Urokliwe, gdyż wystarczy tylko popatrzeć na krajobraz, rzeźbę i geologiczną atrakcyjność tego terenu, by mieć czyste świadectwo ich wręcz bajkowego charakteru. A wyjątkowe, gdyż to jedyne przecież w skali Polski góry płytowe, powstałe ze skał osadowych.
Nazwa Góry Stołowe doskonale opisuje ich krajobraz, którego charakterystycznymi elementami są rozległe płaszczyzny zrównań i wznoszące się nad nimi, urwistymi ścianami, płaskie stoiwa skalnych bastionów. Unikalna rzeźba, wzbogacona dużym nagromadzeniem rozmaitych form erozji piaskowców w postaci głębokich szczelin, labiryntów i blokowisk skalnych, czy pojedynczych skałek o niespotykanych kształtach, czyni Góry Stołowe wyjątkowymi w skali Polski. Rzeźba ta jest odzwierciedleniem płytowej budowy geologicznej związanej z osadowym pochodzeniem tworzących je skał. W późnej kredzie, w okresie między ok. 95 do 80 mln lat obszar dzisiejszych Gór Stołowych stanowił zatokę rozległego i płytkiego morza czeskiego. Spływające z przylegających obszarów lądowych rzeki nanosiły materiał zwietrzelinowy, który osadzał się na jego dnie. W rezultacie utworzyły się trzy poziomy piaskowców: dolny, środkowy i górny, powstałe z gruboziarnistych osadów przedzielonych drobnoziarnistymi marglami. Piaskowce te zalegają prawie poziomo, a od licznych pionowych spękań noszą nazwę ciosowych. Skały margliste w południowo- zachodniej części gór łączą się w jeden kompleks o znacznej miąższości. Swój współczesny wygląd Góry Stołowe zawdzięczają stosunkowo młodym ruchom tektonicznym oraz erozji, które rozpoczęły się w miocenie i trwają po dzień dzisiejszy. Charakterystyczne powierzchnie zrównań powstały w wyniku długotrwałych okresów tektonicznego spokoju przed kolejnymi okresami wypiętrzania. Znajdują się one na trzech poziomach:
- Poziom III lub górny - wyniesiony dziś na wysokość 850 - 919 m n.p.m., na fragmentach górnej, najmłodszej, najsilniej zerodowanej piaskowcowej warstwy osadowej (górne piaskowce ciosowe); tworzą go wierzchowiny Wielkiego i Małego Szczelińca, Skalniaka i Narożnika.
- Poziom II lub środkowy - na wysokości 500 - 800 m n.p.m.; przykryty grubą zwietrzeliną skał marglistych budujących wraz z środkowymi piaskowcami ciosowymi niższą warstwę osadową; na tym poziomie położone są wsie Karłów, Pasterka i Łężyce Górne.
- Poziom I lub dolny w płn.- wsch. części gór na wysokości 400 - 500 m n.p.m.
Wspomniałem już kiedyś, że Góry Stołowe są jednym z moich ulubionych pasm sudeckich. Wracam tam zawsze z ogromną przyjemnością i za każdym razem staram się wydrzeć im trochę więcej tych, skrywanych po lasach, skalnych labiryntach i strzeżonych przez piaskowcowe "olbrzymy"- tajemnic ;)
Dziś zatem wędrówka po Szczelińcu Wielkim (919m.n.p.m.), oficjalnie najwyższym szczycie pasma i jednocześnie jednej z największych atrakcji turystycznych tych gór.
Więcej informacji: Szczeliniec Wielki
Okolica przełęczy między Szczelińcami
Od tej pory wspinamy się stopniowo w górę
Przy szlaku coraz więcej skałek
Robi się tajemniczo...
Tablica poświęcona J.W. Goethemu i druga, ze słynną sentencją Johna Quincy Adamsa
Pierwsze widoki z Wielkich Tarasów. Na pierwszym planie wieś Pasterka, na ostatnim- Karkonosze
Widok na Broumovske Steny. W tle- Góry Kamienne
W kotlinach królują jeszcze mgły
Na ostatnim planie- Góry Sowie
Zbliżenie na Broumovske Steny. Na pierwszym planie- Bozanovsky Spicak
Jesiennych mgieł ciąg dalszy
Schronisko na szczycie Szczelińca Wielkiego
Tarasy skalne
Rzut oka w dół
Za schroniskiem wkraczamy w bajeczny świat piękna natury
Słynny Małpolud
Wśród skał
...
Dla takich widoków warto żyć
Podobnie fantazyjnych okien skalnych, na Szczelińcu znajdziemy wiele
Wśród skał Diabelskiej kuchni
Momentami jest naprawdę wąsko
Skalny świat
Piekiełko...
W którym nawet latem jest grząsko i wilgotno, toteż trasa wiedzie po specjalnych kładkach
Skalny świat
Światła i cienie Szczelińca Wielkiego
Tymi schodami idzie się ku Niebu
Niebo. Kolejny punkt widokowy na trasie
Słowa są zbędne...
Jesień w Górach Stołowych
Dalsza trasa...
I kolejne przeciskanie się przez wąskie szczeliny
Kwoka
W stronę Tarasów Południowych
Tunel
Tarasy Południowe
Widok w stronę Kotliny Kłodzkiej
Widok na Lisi Grzbiet. W tle- Góry Orlickie
Tarasy Południowe
W tle majaczy Masyw Śnieżnika
Tarasy Południowe a w tle...
Skalniak- najwyższy szczyt Lisiego Grzbietu
Tarasy Południowe
Dalsza trasa
Wielbłąd
Wejście na Fotel Pradziada- najwyższy punkt widokowy Szczelińca Wielkiego
Widok w stronę granicznego szczytu Bor, gdzie znajdują się Błędne Skały
Widok na skałę Głowa księżniczki Emilii
Kolejny widok w stronę Kotliny Kłodzkiej. Na ostatnim planie Góry Złote i Bialskie
Skała Kaczęta
I raz jeszcze Lisi Grzbiet
Wracamy do punktu wyjścia...
I po chwili znów jesteśmy przy schronisku
Wielkie Tarasy. Za moimi plecami jedna z lunet, których będąc tu zdecydowanie warto użyć
Ponownie przełęcz między Szczelińcem Małym i Wielkim. W dole między drzewami- Pasterka
Źródło cytatu i rysunku: http://www.pngs.com.pl/
c.d.n.
Wow, cudne miejsca, świetne zdjęcia. Cały czas się wybieram w tamte rejony, ale ciągle trzeba wybierać "między - między". Jak w końcu mi się uda to co najmniej tydzień wędrówek murowany :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Polecam zdecydowanie. Myślę że spodoba Ci się tam :)
UsuńPozdrówka
Bardzo ciekawie opowiadasz :)... W Szczelińcu byłam bardzo dawno temu... Pamiętam tylko nazwę ... ;/
OdpowiedzUsuńMoże więc warto zawitać tam znowu?
UsuńSpróbuj...Góry Stołowe niesamowicie działają na wyobraźnię, a do tego doszły by Ci takie plenery fotograficzne, że zapewne efekt byłby nietuzinkowy :)
Cześć:)
OdpowiedzUsuńAkurat wspominasz o moich ulubionych, tych "naj" górach.
Mógłbym tam mieszkać na stałe...
Cześć Piotrek :)
OdpowiedzUsuńWiem że Ty też bardzo lubisz to pasmo i od czasu do czasu tam zaglądacie (pamiętam Twoje fotorelacje).
Zaglądaj zatem do mnie, bo niedługo będzie ich więcej. Tym bardziej, że na początku pazdziernika wybieram się tam znowu :)
Pozdrawiam
Byłem tam bardzo dawno temu i w zimie. W pamięci pozostały mi słoneczno-śnieżne krajobrazy i smak górskiego powietrza... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńW zimie? Zazdroszczę zatem. O tej porze roku jeszcze nie miałem okazji podziwiać tych gór, niestety (nie licząc incydentu z dzieciństwa, bo niewiele z niego zapamiętałem). A zimą, podobno Szczeliniec jest dużo mniej przychylny turystom i łatwo w jego labiryntach o...kontuzję.
UsuńPozdrawiam również
Ale Cię wzięło na wspomnienia :D Mnie też, niedawno sama u siebie o Szczelińcu pisałam i o Radkowskich Skałach, moim najukochańszym miejscu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Witaj:)
UsuńWiem że pisałaś, bo zaglądam też i do Ciebie. O Radkowskich Skałach również zamierzam coś wrzucić. Ale to za czas jakiś ;)
Pozdrawiam
Fajnie jest powspominać z perspektywy innej osoby, dzięki :)
OdpowiedzUsuńAleż proszę bardzo :)
UsuńOoo jak dużo pięknych zdjęć z mojego (również) ulubionego pasma Sudetów.
OdpowiedzUsuńOkolice przestawione oczywiście bardzo dobrze znam i zawsze są one atrakcyjne... w każdej porze orku.
Pzdr,
P.S. Już czekam na Twoje relacje z czeskich Gór Stołowych.
Relacje oczywiście będą. Najpierw zaległe, a później te najnowsze.
UsuńPozdrawiam :)