Przypominasz mi małe, szybkie zwierzę
Gdy tak lekko do kryjówki i nigdy w stronę brzegu
Tam, gdzie dość blizn po sitowiu i dniach odręcznie pięknych
Ja zaś chciałem nabyć tylko kolorowy przewodnik po skali człowieczeństwa
Gdzie krzyk niekoniecznie po kolei
I nie zawsze tych
Co trzeba
Zdjęcie: http://www.onlinephotographers.org/
Bardzo mi się podoba...
OdpowiedzUsuńDzięki. To odgrzewany i lekko zmodyfikowany staroć (jeszcze z czasów IOS) :)
UsuńNie zaniechaj tegoż procesu odgrzebywania/odgrzewania.
OdpowiedzUsuńCzy to normalne, że zazwyczaj próbuję odnależć w tekście
(jakąś część swojego życia) siebie, która pasowała by do zapodanej treści ?
Czy może już co-nie-co mnie 'ubywa'
(a niewykluczone że i nawet przybywa)
w związku z zaistniałą pogodą ?:)
Chyba normalne. Ja też często szukam takich odniesień.
UsuńA z tym "ubywaniem" i "przybywaniem" to ciekawa rzecz, choć ja akurat nie odnoszę tego ostatnio do pogody. Bo tak się złożyło, że postanowiłem trochę "pozamiatać" w swoim życiu i zobaczyć co z tego wszystkiego wyniknie. Nie powstanę po tym wszystkim jak Feniks, nie dostąpię katharsis i zapewne nie dotknę Absolutu ale...coś zapewne jeszcze wykrzeszę ;)
P.S. A propos krzesania. Zamierzam znów (która to już próba?) napisać coś nowego. Trzymaj zatem kciuki ;)
Pozdrawiam
Pisz, pisz. Nie patrz na nic i na nikogo :) rób swoje.
UsuńNo i uważaj Medart z tą miotelką (gdzie nią machasz i z jakim impetem), cobyś czegoś cennego przez nie uwagę nie wymiótł na śmietnik :)
pozdrawiam :)