Część 1 - Notatki Sary
Poniżej znaleźć można kilka notatek z moich pierwszych rozmów z dr Nerudą, pochodzących z drugiej połowy grudnia 1997, tuż przed jego zniknięciem -- przynajmniej jeśli chodzi o kontakt z moją osobą.
Dr
Neruda - wzrost około 180 centymetrów, waga w przybliżeniu 75
kilogramów, stosunkowo długie czarne włosy, wygląd Peruwiańczyka lub
przynajmniej mieszkańca Ameryki Południowej. Domyślam się, że może mieć
około 50 lat, gdyż ma zaledwie kilka siwych włosów.
Skontaktował
się ze mną pewnego zwyczajnego dnia w połowie grudnia 1997. Jego
pierwsze słowa brzmiały mniej więcej tak: „Nazywam się dr Neruda i
jestem w posiadaniu tajnych informacji odnośnie przyszłości rodzaju
ludzkiego, które udowadniają istnienie technologii podróży w czasie”.
Będąc dziennikarzem z zawodu, przykuło to moją uwagę, chociaż przez
cały czas rozmowy telefonicznej nie opuszczała mnie moja sceptyczna
natura. Z reguły historie natury fantastycznej przyjmuję za fałszywe,
nawet gdy wydają się prawdziwe. Z takim właśnie podejściem rozmawiałam
z dr Nerudą. Czułam, że jest autentyczny i szczery, ale tłumaczyłam
sobie, że został wprowadzony w błąd lub pomyłkę.
Tym
niemniej, udało mu się przekonać mnie na wstępne spotkanie w
bezpiecznym miejscu, stąd spotkaliśmy się kilka dni później w barze
kawowym niedaleko mojego domu. Nie pasował on do mojego stereotypu
typowego naukowca. Był znacznie bardziej wyrafinowany i elegantszy w
swoim zachowaniu, natomiast z wyglądu przypominał bardziej zarządcę
firmy z listy Fortune 100 lub tym podobnych. Jego charyzma i sposób
prowadzenia rozmowy natychmiast wywarły na mnie wrażenie, wyczułam też,
że był to człowiek w pełni odpowiedzialny za swoje słowa, niezdolny do
pustych deklaracji.
Powiedział
mi, że nie pamięta swojej matki, a jego ojciec przybliżył go do ACIO
już we wczesnych latach życia. Wysoki rangą członek ACIO wziął go pod
swoje skrzydło, tak iż znaczna część jego życia tak czy inaczej
powiązana była z ACIO. Ojciec wychowywał go jako jedyny rodzic.
Powiedziano mu, że jego matka zmarła na raka piersi niedługo po jego
narodzinach, gdy miał zaledwie 2 lata. Uczęszczał do najlepszych
prywatnych szkół i jednocześnie znajdował się pod opieką specjalnych
korepetytorów, którzy jak się później dowiedział pochodzili z
ACIO.
W
wieku lat 14 dostał się pod oficjalną opiekę jego przyszłych kolegów z
ACIO. Mając lat 17 opuścił szkołę i zdecydował podjąć się procesu
wstąpienia do ACIO, tyle że w tamtym czasie organizacja ta znana była
pod nazwą: Laboratoria Projektów Specjalnych NSA, będąc jego
nieoficjalnym wydziałem. Proces jego wstąpienia w wewnętrzne struktury
ACIO trwał dwa lata; nigdy nie uzyskał formalnego stopnia naukowego na
uniwersytecie, choć twierdzi, że jego wiedza z zakresu fizyki i praw
rządzących życiem wykracza daleko poza program najlepszych
uniwersytetów.
Powiedział
mi, że sądził, iż posiada średnią inteligencję, ale zmienił zdanie gdy
tylko rozpoczął trening wewnątrz ACIO. Posiadają oni technologie, które
stymulując pewne obszary centralnego układu nerwowego i mózgu, powodują
zwiększenie inteligencji o około 500%. Dodatkowo twierdził, że istnieje
technologia implantu genetycznego, która zwiększa zdolność
zapamiętywania i przechowywania informacji do tego stopnia, iż cały
rdzeń naukowy ACIO posiadał perfekcyjnie fotograficzną pamięć.
Pozwoliło im to stworzyć inteligencję grupową, a nie ograniczać się
tylko do geniuszu jednostki. Technologie te, według niego, miały
pochodzenie pozaziemskie i nabyte zostały od przyjaznego źródła, które
odwiedza Ziemię od tysięcy lat, a umowę z ACIO zawarło w roku 1959, co
było tajne nawet dla naszego rządu i jego agencji wywiadowczych.
Pozaziemska rasa,
nazywana Corteum, nawiązała współpracę z ACIO w roku 1958 i mimo że nie
wchodził w szczegóły jak do tego doszło, powiedział że Corteum wciąż
pracują z ACIO dostarczając na Ziemię technologie znacznie
przewyższające zaawansowaniem nasze własne. Technologie akceleracji i
intensyfikacji inteligencji były pierwszymi jakie zostały
przetransferowane, mając na celu umożliwić naukowcom ACIO przyswojenie
i wykorzystanie technologii dostarczanych przez Corteum w przyszłości.
W zamian za te technologie, Corteum otrzymali “bezpieczną przystań” w
obrębie struktury wywiadowczej ACIO.
Innymi
słowy, uzyskali dostęp do całego systemu informacyjnego ACIO, co według
dr Nerudy stanowiło znacznej miary korzyść. Ponadto korzystali z
udogodnień z zakresu dostępu do laboratoriów ACIO, dzierżawy gruntów,
oraz geniuszu zespołu naukowców. Uprzywilejowany dostęp w wywiad ACIO
dostarczał przywódcom Corteum wgląd w strukturę świata rządu, wiedzę z
zakresu rozmieszczenia centrów władzy, kim są prawdziwi przywódcy
Ziemi, oraz jakie krytyczne decyzje zostały podjęte na naszej
planecie.
Według
dr Nerudy, Corteum są życzliwie nastawieni i w ich planach nie ma
przejęcia Ziemi ani sprawowania nad nią dyktatury. Byli oni znacznie
bardziej zainteresowani ustanawianiem więzi dyplomatycznych z różnymi
rządami światowymi poprzez Narody Zjednoczone, kiedy nadejdzie na to
odpowiednia pora, a dokładniej chodziło o czas tuż po roku 2011.
Istnienie Corteum było trzymane w tajemnicy przed NSA, a nawet
większość personelu ACIO nie była świadoma ich istnienia (jakkolwiek
nie wiem jak zostało to dokonane).
Wewnątrz
ACIO istnieje 14 poziomowy system upoważnień bezpieczeństwa. Ci, którzy
posiadają 12 poziom lub wyższy są świadomi Programu Transferu
Technologii (TTP) z Corteum; według dr Nerudy jest około 120 takich
osób, głównie w Indiach, Belgii i Stanach Zjednoczonych. Istnieje tylko
7 osób posiadających 14 poziom upoważnień i są to dyrektorzy: Wywiadu,
Bezpieczeństwa, Badań, Projektów Specjalnych, Operacyjny, Systemów
Informacyjnych, oraz Łączności.
Dyrektorzy
ci odpowiadają przed dyrektorem wykonawczym nazywanym po prostu:
“Piętnastka”, co wiąże się z unikalnym poziomem upoważnień,
zarezerwowanym tylko dla głowy ACIO. Piętnastka w oczach dr Nerudy jest
najpotężniejszym człowiekiem na planecie i myślę, że określenie
“potężny” oznacza, iż jest on w stanie rozwijać technologie daleko
wyprzedzające zaawansowaniem te, do których mają dostęp laboratoria
rządowe. Jednakże dr Neruda przedstawiał Piętnastkę i siedmiu
dyrektorów jako życzliwe siły, nie mające wrogich zamiarów.
Rdzeń
naukowy nosił nazwę Grupa Labiryntu i składał się zarówno z mężczyzn
jak i kobiet, którzy skorzystali z akceleratora inteligencji Corteum, a
następnie utworzyli tajną organizację wewnątrz ACIO. Na
Grupę Labiryntu składa się personel ACIO kwalifikujący się na 12, 13 i
14 poziom upoważnień. Piętnastka natomiast jest liderem tej
najtajniejszej z organizacji. Grupa Labiryntu -- operująca wewnątrz
ACIO -- utworzona została w celu utrzymania tajności swoich badań
przed NSA oraz niższymi rangą członkami ACIO, co ułatwiało jej
tworzenie własnej listy pilności w dostarczaniu technologii w ramach
TTP z Corteum. Grupa Labiryntu była bezpośrednim odbiorcą
czysto-stanowych technologii. Technologie, jakie były przekazywane do
ACIO lub Laboratoriów Projektów Specjalnych, poddawane były najpierw
stosownemu osłabieniu. Dopiero takie technologie sprzedawano sektorowi
prywatnemu lub agencjom rządowym (wliczają w to wojsko).
Dr
Neruda posiadał 13 poziom upoważnień, tak więc wciąż pozostawał poza
niektórymi informacjami przeznaczonymi tylko dla poziomu
dyrektorskiego. Trzeba też brać pod uwagę, że nawet Piętnastka trzymał
pewne informacje w sekrecie przed swoimi dyrektorami, chociaż nigdy nie
zostało to potwierdzone. Symbolem
używanym przez Grupę Labiryntu, były cztery koncentryczne okręgi. Każdy
z okręgów reprezentował jeden z poziomów upoważnień (12, 13, 14, 15), z
których każdy posiadał unikalny wgląd w poczynania Grupy Labiryntu jak
i jej współpracę z Corteum.
Piętnastka
był zagadką dla każdego w Grupie Labiryntu. Zanim został dyrektorem
wykonawczym ACIO, pracował jako fizyk. Był on typem renegata, który
nigdy nie podporządkowywał się protokołom i środowisku politycznemu
akademii. Działał poza obrębem instytucji, stąd też wybrano go aby stał
się częścią ACIO z racji jego mocy umysłu, samodzielności, oraz
względnie małego rozgłosu w kręgach naukowych. Był on jednym z
pierwszych, którzy nawiązali kontakt z Corteum oraz podjęli z nimi
współpracę. Corteum zasadniczo wybrali go na swojego łącznika z ACIO, a
Piętnastka to pierwsza osoba, która skorzystała z technologii
akceleratora inteligencji, zaoferowanej na samym wstępie przez
Corteum.
Technologie
te nie tylko wzmacniały zdolności poznawcze, pamięć i procesy myślowe
wyższego rzędu, lecz także poszerzały świadomość jednostki do stopnia
umożliwiającego jej w sposób nieinwazyjny korzystać z nowo nabytej
inteligencji. Znaczny przyrost IQ oraz świadomości etycznej Piętnastki,
zmotywowały go do stworzenia Grupy Labiryntu, w celu odseparowania NSA
od czysto-stanowych technologii pochodzących z TTP z Corteum.
Technologie
przekazywane NSA były osłabionymi wersjami technologii
czysto-stanowych, co czyniło je znacząco mniej użytecznymi w
potencjalnych zastosowaniach militarnych bądź inwigilacyjnych. Myśląc o
tego typu organizacji wywiadowczej, spodziewałam się usłyszeć od dr
Nerudy opisy skrajnie elitarnej grupy, której członkowie skupiają się
jedynie na osobistych korzyściach i kontroli. Dlaczegoż inaczej mieliby
skrywać się pod osłoną tak rozbudowanej tajności?
Odpowiedź,
według dr Nerudy, była zaskakująca. Grupa Labiryntu widzi siebie jako
jedyną grupę z dostatecznym zasobem intelektualnym i technologicznym,
zdolną do rozwinięcia specyficznej technologii podróży w czasie.
Zasadniczo cała ich uwaga skoncentrowana jest w tym kierunku, jako że
pragną oni zapobiec wrogim działaniom w przyszłości, jakie uważają iż
będą miały miejsce, chyba że zostanie rozwinięta ta technologia.
Istnieje
rasa pozaziemska mogąca mieć wrogie zamiary oraz technologiczny
potencjał do zniszczenia ludzkiego porządku społecznego i przejęcia nad
nim kontroli, jak i nad samą Ziemią. Fakt ten był motywacją dla
Piętnastki do stworzenia Grupy Labiryntu, aby za pomocą umysłu
grupowego i energii jej członków stworzyć ostateczną broń defensywną --
nazywaną przez nich: Technologia Czystej Tablicy (BST), czyli
specyficzna forma podróży w czasie. Nie jestem w stanie zrozumieć
wszystkiego, co dr Neruda mówił odnośnie BST. Moje notatki są trochę
skromne w tej kwestii, gdyż mówił o rzeczach, które dalece wykraczają
poza materiał przyswajalny przez moją głowę.
Kiedy
projekt Starożytna Strzała przeszedł w ręce ACIO, był on -- jak
wszystkie ich projekty -- uważnie analizowany, w szczególności pod
kątem przydatności artefaktów technologicznych do naczelnego projektu
rozwijania BST. Kiedy określono, iż miejsce Starożytnej Strzały w
istocie jest kapsułą czasową zbudowaną przez rodzaj ludzki z
przyszłości, Grupa Labiryntu przejęła projekt od ACIO, w pierwszym
rzędzie uruchamiając kampanię dezinformacji w stronę NSA.
Powodem,
dla którego zdecydował się na dezercję, był fakt, iż podczas pracy nad
materiałem pozostawionym przez WingMakers stał się sympatykiem ich
filozofii. Gdy fakt ten zaczął być postrzegany przez jego
zwierzchników, odczuł iż jest uważany za osobę zagrażającą tajności
projektu. Kiedy personel ACIO, bez względu na poziom upoważnień czy
rangę, uważany jest za zagrożenie dla bezpieczeństwa, poddawany jest
"terapii pamięci" usuwającej problematyczne doświadczenia z umysłu
danej osoby. Dr Neruda przeczuwał, że zastosowanie na nim takiej
“terapii” to tylko kwestia czasu, a nie mógł on pozwolić sobie na
wymazanie wspomnień nawiązujących do jego doświadczeń z WingMakers.
Dlatego też, zdezerterował z ACIO i Grupy Labiryntu. Jako pierwsza
osoba, która kiedykolwiek coś takiego zrobiła.
W
każdym razie, większość z tego co mi przekazał podczas pierwszego
spotkania można znaleźć w notatkach wstępnych, które czytasz. Pokazał
mi fotografie i dokumenty z projektu Starożytna Strzała, które
wyglądały na autentyczne. Przedstawił mi także kilka technologii
rozwiniętych przez ACIO, a które wiązały się z holograficznymi
obiektami fraktalnymi lub HFO jak je nazywał. Było to niewiarygodne
doświadczenie obserwacyjne (i jednocześnie niemożliwe do opisania).
Muszę przyznać, że moje pierwsze wrażenie gdy zobaczyłam HFO w akcji,
to że organizacja która rozwinęła taką technologię musi operować na
poziomie dalece wyprzedzającym wiodące nurty nauki. Technologia ta była
dla mnie całkowicie obca.
Wtedy
też zaczęłam przynajmniej częściowo mu wierzyć. Zadzwoniłam do mojego
pracodawcy i powiedziałam, że potrzebuję kilka dni urlopu. Wzięłam
tydzień wolnego i większość tego czasu spędziłam z dr Nerudą, zadając
mu tysiące pytań, na które przeważnie miał gotowe odpowiedzi. Z
oporami, lecz stopniowo zaczynałam mu wierzyć, pozostawiając jednak
zdrową nutę sceptycyzmu. Na koniec tygodnia poprosił mnie o wzięcie
części jego materiałów i ich publikację. Działał on na zupełnie
odmiennym poziomie doświadczenia. Bywały momenty, że miałam szczere
uczucie jakby był istotą pozaziemską, a nawet teraz nie jestem
całkowicie pewna czy tak nie było.
Myślę,
że głównym motywem jego poczynań było opublikowanie materiałów
WingMakers, ich filozofii, jak i symboli komunikacyjnych. Nigdy nie
wydawał się być zainteresowany ujawnieniem ACIO i jej tajnej
organizacji Grupy Labiryntu. Powiedział mi o tym tylko po to, aby
zrobić na mnie wrażenie, że był członkiem organizacji o niezwykłej sile
i technologiach, która pragnie utrzymać dyskrecję do tego stopnia, iż
jest w stanie użyć wszelkich środków aby temu sprostać. Dlatego też
wybrał mnie, jako w sporej części przypadkowego dziennikarza, który
pomógłby mu w ujawnieniu tych treści.
Dr
Neruda był najszczerszą osobą, jaką kiedykolwiek spotkałam. Kimś kogo z
radością zaliczyłabym do moich przyjaciół. Byłam pod wielkim wrażeniem
jego postawy, zdolności komunikacji i intelektu. Zapytałam raz ile
wynosi jego IQ i z całą pokorą odpowiedział prosto, że nie ma sposobu
aby to przetestować. Dodał też, że członkowie Grupy Labiryntu nie są
tak bardzo zainteresowani IQ, ale raczej czymś co nazywają Płynną
Inteligencją, czyli szybkością generowania alternatywnych, twórczych
rozwiązań postawionego problemu.
Rzeczą,
która szczególnie zainteresowała mnie w osobie dr Nerudy, były jego
opisy tego jak informacje o istotach pozaziemskich, nowej fizyce,
kosmologii, proroctwach, czy hierarchii galaktycznej ukrywane są przed
społeczeństwem, rządem, a nawet organizacjami wywiadowczymi. Powiedział
mi, że był tylko jeden człowiek, który kiedykolwiek próbował napisać o
Laboratoriach Projektów Specjalnych NSA, było to w roku 1950; według
moich notatek był to Wilbur Smith, który jak sądzę był dziennikarzem z
Kanady. Wszystko inne, co zostało napisane w tym temacie, opierało się
na czystych spekulacjach.
Dr
Neruda powiedział, że publikacja tego tekstu dała początek utworzenia
ACIO jako formy następnej warstwy czegoś co nazywał departamentami
nieoficjalności. Zaznaczył też, że departamenty nieoficjalności są
rzadkością w agencjach wywiadowczych, ale te co istnieją często sięgają
do głębszych poziomów tajności, ażeby pozostać ukrytymi przed
społecznością i dochodzeniami prywatnymi.
Dr
Neruda zgodził się abym nagrywała wywiady na taśmę. Jest to
prawdopodobnie najlepsza droga, aby zrozumieć jego perspektywę i
historię, którą miał do przekazania. Nawet teraz, gdy piszę te notatki,
znajduję w sobie powątpiewanie odnośnie tego co mi powiedział, ale
jednocześnie nie potrafię sobie wyobrazić dlaczego miałby ładować się w
te wszystkie kłopoty jeśli byłaby to tylko gra lub farsa. Po prostu nie
ma to żadnego sensu w tym kontekście. A więc znajduję się pomiędzy
wiarą i niewiarą. Mogę tylko powiedzieć, że jeśli chociażby mały
procent z jego historii jest faktyczny, to obywatele i ich politycy
potrzebują się obudzić. Według dr Nerudy, nawet nasi najwyżsi rangą
urzędnicy i oficerowie wywiadów wojskowych nie mają dostępu do
informacji, o których tu mowa.
Sara
c.d.n.
Źródło tekstu: http://wingmakers.pl
Zdjęcia: internet
Medart
OdpowiedzUsuńNiestrudzenie drążysz skałę!
Hmm...myślisz?
UsuńŻebym jeszcze tylko miał cierpliwość- kropel ;)
A.Rojek wyśpiewywuje to tak:
Usuń"wszystko trwa, dopóki sam tego chcesz"
Pozdrawiam :)