Podobnie jak przed rokiem, "zdążyłem" jedynie na ostatnią edycję w sezonie. Ale dobre i to, wszak na tak ciekawej (i już legendarnej) imprezie, meldować się przynajmniej raz na sezon to niemalże mus :)
Znów było fajnie, znów dopisała frekwencja, choć pogoda (szczególnie w sobotę po południu)- niekoniecznie. Ale nie to jest tam w końcu najistotniejsze. M.W.B., to przede wszystkim fantastyczna atmosfera i cały, nieprzebrany wręcz "sezam" skarbów wszelakich. Wystarczy przyjść, by przekonać się o tym osobiście.
Krótka galeria:
Parking przed stadionem "Start" jak zwykle pękał w szwach |
W środku... |
zaczyna się... |
moto bazarowe szaleństwo... |
i przedstawienie wszelakich skarbów... |
w najróżniejszych możliwych odmianach |
Jak zwykle, trzeba mieć tutaj ostry i przenikliwy wzrok ;) |
Mebelki... |
ceramika, szkło, srebro, mosiądz- jest wszystko, czego dusza zapragnie |
Znajdzie się nawet lektura i wydawnictwa sprzed lat |
Obowiązkowo są też militaria |
"Adriany" i brytyjski Mk.II, w otoczeniu broni białej i palnej |
W takim wdzianku, żadna zima nie straszna :) |
Stary wojskowy rower z Ukrainy, czekał cierpliwie na nabywcę... |
podobnie jak to cacuszko, już z mechanicznym wspomaganiem |
BMW i NSU, dumnie prezentowały wdzięki weteranów |
Były też inne ciekawostki, jak choćby ten skuter DKW |
Ładnie odszykowana CZ 175 typ 450, produkowana przy ścisłej współpracy z Jawą |
Nasz rodzimy Romet Komar z lat 70. też przykuwał uwagę |
Zdarzały się też bardziej radykalne przeróbki |
Honor nielicznych na tej edycji samochodów, bronił min. Fiat 125p z końca lat 70... |
Ford Taunus, rocznik 1965... |
najsłynniejsza terenówka rodem z Rumunii- Aro 24... |
oraz Gaz M-20 Pobieda,z połowy lat 50., czekający na lepsze dni |
Wszystko można znaleźć. ;)
OdpowiedzUsuńNie inaczej. :)
UsuńDo Komarka czuję sentyment:))
OdpowiedzUsuńMotorower Komar wygrałem na loterii w 1967 roku...za 5 zł,kosztował 4 500 zł.Odebrałem go we Wrocławiu.To była sensacja w Walimiu:)
W latach 60.ubw.fotografowałem na Walimskich Patelniach Rajd Polski(startowali z Krakowa),Ford Taunus też śmigał:)
Na Patelnie nadjeżdżali w nocy,od strony Przeł.Walimskiej ukazywały się snopy świateł reflektorów.
Dzwonów nie było,tylko jeden zaliczył Andrzej
Dąbrowski.Opowiadał o tej kraksie w TV.
Pozdrawiam.
Dawno Pana nie było. I tych ciekawych wspomnień sprzed wielu lat ;)
UsuńPozdrawiam również.
Zaglądam tu,chodzę po górach...jeszcze mnie"nie wyczyścili":)
OdpowiedzUsuńhttps://www.againstgravity.pl/films/czysciciele-internetu
:)
Nie na temat.
OdpowiedzUsuńPięć lat kopali na terenie państwowym...
https://www.youtube.com/watch?v=m495WoCbzUQ
...dwa lata wiercili...
https://www.youtube.com/watch?v=B-OLfu5zHQQ
...i udali się z dowodami do FBI...
finderskeepersusa.com/site.php?site=13
...przyjechał konwój FBI kopali i wiercili dwa dni i dwie noce i oświadczyli,że po zakończeniu prac wykopaliskowych"nic nie znaleziono"-panowie Paradas(ojciec i syn)powiedzieli,że zostali oszukani...
https://www.youtube.com/watch?v=XZx532ouWg4
https://www.youtube.com/watch?v=4VUct3_PEcc
Złota zasada..nie mów nikomu:)
Otóż to :)
UsuńKupiłeś coś? :>
OdpowiedzUsuńTylko zimowe skarpety na wełnie, bo w starej parze pięty już coraz cieńsze ;)
UsuńPrzy takim bogactwie sprzętu skarpety mogą uchodzić za jakiś erzatz :D
Usuń