Aby zrozumieć obecne wydarzenia na Ukrainie musimy cofnąć się trochę w czasie. Od czasu zakończenia drugiej wojny światowej świat był podzielony na 2 wrogie obozy. Z jednej strony mieliśmy USA oraz Europę Zachodnią formujące wspólny blok handlowy oraz NATO. Z drugiej strony mieliśmy natomiast ZSRR.
1) Po rozpadzie Związku Radzieckiego w
1991 roku dawne kraje wchodzące w skład Układu Warszawskiego (NRD,
Polska, Czechosłowacja, Bułgaria, Rumunia, Węgry) oraz Litwa, Łotwa i
Estonia pozostawały poza bezpośrednią strefą wpływów nowo powstałej
Federacji Rosyjskiej jak i NATO. Była to tzw. strefa buforowa.
Jednocześnie wraz z militarnym przewrotem dokonanym przez Jelcyna doszło
do zniszczenia gospodarki Rosji, ostatniego państwa, które mogło w
przyszłości zagrozić hegemonii Stanów Zjednoczonych oraz NATO.
W ciągu kolejnych lat „zachód”
rozszerzał swoje strefy wpływów na dawne kraje bałtyckie oraz wchodzące w
skład Układu Warszawskiego. Po 8 latach agonii gospodarczej Borys
Jelcyn zrzekł się stanowiska prezydenta i na stanowisko został
tymczasowo powołany Władimir Putin, który po wyborach został oficjalnie
zaprzysiężony na stanowisko prezydenta Federacji Rosyjskiej.
Pierwsza dekada XXI wieku przyniosła
dalszą ekspansję zarówno NATO jak i UE na wschód. Jedynym buforem między
NATO, a Rosją pozostała Białoruś oraz Ukraina. Warto przypomnieć, że
Pakt Północno – Atlantycki został powołany jako organizacja defensywna
przed ewentualną agresją ZSRR. Tymczasem od czasu interwencji w Serbii,
NATO przerodziło się w organizację o charakterze ofensywnym pełniąc rolę
międzynarodowej policji poza wszelką kontrolą ONZ.
W ciągu ostatnich kilkunastu lat NATO przeprowadziło interwencje w:
- Afganistanie – 13-letnia inwazja,
rzekome poszukiwania brodatego pana. Dla wnikliwych polecam
przestudiowanie położenia tego kraju względem Rosji oraz zasobności w
minerały. Ciekawe, który kraj produkuje 90% opiatów i kto czerpie z tego
zyski?
- Irak – od 11 lat wojska NATO poszukują tam broni masowego rażenia. Znaleziono jedynie ropę.
- Libia – wspieramy bojowników o wolność
i bez znaczenia jest, że 95 % tych bojowników pochodzi spoza Libii.
Ciekawe co stało się ze złotem Kadafiego mającym być podstawą złotego
dinara oraz do kogo płyną obecnie dochody z ropy odkąd w bestialski
sposób zabito dyktatora mającego poparcie, o jakim władze Europy mogą
tylko pomarzyć.
- Mali – 90 % obywateli, z krajów NATO
nie jest w stanie pokazać gdzie ten kraj znajduje się na mapie. Mimo to,
nasze wojska bronią reżimu przed terrorystami czy bojownikami o wolność
(mylą mi się już te określenia).
- Syria – oficjalnej misji NATO nie
prowadzi lecz wyłącznie szkoli bojowników o wolność, zresztą tych samych
przeciwko którym walczy w Afganistanie czy Iraku
- pomijam interwencje w Somali, Jemenie oraz Pakistanie gdyż w nich uczestniczą wyłącznie wojska USA bez wsparcia NATO.
Poniżej 2 mapy:
1) Podział sił w Europie w 1988 roku:
2) Obecny podział sił wygląda następująco:
2. Ukraina
Z militarnego punktu widzenia Ukraina
jest kluczowa zarówno dla NATO (USA) jak i dla Rosji. Obecnie kraj stoi
pomiędzy dwoma obozami. Zachodnia biedniejsza część Ukrainy chciałaby
przyłączenia się do UE i dostępu do rynku pracy. Wschód, na którym jest
ulokowana większość surowców oraz przemysł jest zdecydowanie
prorosyjski. Neutralny status Ukrainy jest niezbędny dla zachowania już
nadszarpniętej równowagi sił w Europie.
Jeżeli Ukraina przeszłaby w ręce
polityków prozachodnich to należy się liczyć z rozmieszczeniem zarówno
rakiet balistycznych jak i kolejnych elementów obrony przeciwrakietowej
tuż pod nosem Moskwy. Kilka lat temu zarówno rząd Polski jak i USA
uparcie twierdzili, że elementy tarczy rakietowej wymierzone są
przeciwko Iranowi. Dziś już nikt nie ukrywa, przeciwko komu naprawdę
wymierzone są owe instalacje.
Ciekawe co usłyszelibyśmy w mediach
gdyby Rosja dokonała przewrotu na Hawajach, Kubie, Dominikanie czy w
kanadyjskim Kebek’u lub Ontario aby zainstalować tam sprzęt wojskowy
podobny do instalowanego przy rosyjskiej granicy.
Wracając do ostatnich wydarzeń na
Ukrainie. Zacznijmy od tego, że Janukowycz był demokratycznie wybranym
prezydentem kraju. Przewrót został całkowicie opłacony kwotą co najmniej
5 mld USD, do czego wprost przyznają się władze USA. Snajperzy,
odpowiedzialni za śmierć kilkunastu osób zarówno po stronie policji jak i
demonstrantów są powiązani z obecnymi władzami Ukrainy o czym
informował Estoński Minister Spraw Zagranicznych pełniący funkcję
wysłannika na Ukrainie. Katherine Ashton (Unijna Komisarz ds.
Zagranicznych) kompletnie zignorowała ten fakt.
Nowy rząd Ukrainy otwarcie popiera organizacje neo-faszystowskie
atakujące Żydów i Rosjan zamieszkujących Ukrainę. Znaczna część
protestujących to osoby z kryminalną przeszłością lub typowi bojówkarze.
Przeciętni obywatele owszem także protestowali lecz wielu z nich brała
udział w demonstracjach aby zaprotestować przeciwko korupcji, która od
wielu lat jest ogromnym problemem na Ukrainie. W tej sprawie praktycznie
nic nie zrobił żaden rząd od czasu pomarańczowej rewolucji w 2004 roku.
Media zachodnie, w tym polskie działają jak ministerstwo propagandy.
Ani razu nie wspomniano o licznych wiecach poparcia dla Janukowycza czy
Rosji odbywających się w Charkowie, Doniecku czy na Krymie.
3. Krym
Punktem spornym jest obecnie Krym, rzekomo zaatakowany przez Rosję. Prawda jest jednak taka, że półwysep Krymski jest zamieszkiwany głównie przez Rosjan stanowiących 60% populacji. Ukraińcy stanowią 24%,Tatarzy krymscy ok 10%. Językiem rosyjskim jako ojczystym posługuje się 79% populacji podczas gdy ukraińskim zaledwie 9,6%. Można otwarcie powiedzieć, że Krym był od zawsze pro rosyjski. Formalnie co prawda stał się Ukraiński w 1954 roku kiedy to Nikita Chruszczow przekazał półwysep pod zarząd Ukrainy będącej częścią Związku Radzieckiego.
Mimo, że Krym jest częścią Ukrainy to przez lata cieszył się znaczną
autonomią. Na maj tego roku było zaplanowane referendum zwiększające
stopień autonomii. W efekcie obecnych przemian referendum zostało
przeniesione na 16 marca. W sytuacji otwartej niechęci mieszkańców Krymu
do nowych władz Ukrainy w referendum nie będzie już chodziło o
zwiększenie autonomii (jak było wcześniej planowane) lecz o separację i
przyłączenie się do Federacji Rosyjskiej. Niezależnie od wyniku
głosowania premier Ukrainy już zapewnił, że referendum nie ma podstaw
prawnych i nie będzie respektowane. Demokracja demokracją ale nasze musi
być na wierzchu.
Punktem spornym jest obecnie Krym, rzekomo zaatakowany przez Rosję. Prawda jest jednak taka, że półwysep Krymski jest zamieszkiwany głównie przez Rosjan stanowiących 60% populacji. Ukraińcy stanowią 24%,Tatarzy krymscy ok 10%. Językiem rosyjskim jako ojczystym posługuje się 79% populacji podczas gdy ukraińskim zaledwie 9,6%. Można otwarcie powiedzieć, że Krym był od zawsze pro rosyjski. Formalnie co prawda stał się Ukraiński w 1954 roku kiedy to Nikita Chruszczow przekazał półwysep pod zarząd Ukrainy będącej częścią Związku Radzieckiego.
Krym jest niezwykle ważny z punku
widzenia militarnego. W porcie morskim w Sewastopolu stacjonuje
25-tysięczna Flota Czarnomorska skutecznie użyta do blokady inwazji na
Syrię.
4. Szersza spojrzenie na całą sytuację
Od czasu upadku Związku Radzieckiego, Stany Zjednoczone stały się jedynym supermocarstwem. Władza deprymuje i mimo piętrzących się problemów wewnętrznych USA próbuje na siłę utrzymać dominującą pozycję. Poważną przeszkodą jest Rosja (potęga militarna) oraz Chiny (potęga gospodarcza) a także Iran (ogromne zasoby energetyczne).
Od czasu upadku Związku Radzieckiego, Stany Zjednoczone stały się jedynym supermocarstwem. Władza deprymuje i mimo piętrzących się problemów wewnętrznych USA próbuje na siłę utrzymać dominującą pozycję. Poważną przeszkodą jest Rosja (potęga militarna) oraz Chiny (potęga gospodarcza) a także Iran (ogromne zasoby energetyczne).
Otaczanie Rosji bazami NATO ma na celu
zneutralizowanie potęgi militarnej Rosji. Próba destabilizacji Syrii
jest tak naprawdę wymierzona w Rosję oraz Iran. Upadek władzy Bashara
Al.-Assda skutkowałby wypowiedzeniem umowy dzierżawy portu wojskowego w
mieście Taurus co oznaczałoby całkowitą dominację NATO w basenie Morza
Śródziemnego. Rosja utraciłaby także możliwość połączenia sieci
rurociągów co uderzyłoby w Gazprom (ekonomiczne zaplecze Kremla).
Syria jest także kluczowa ze względu na
Iran. Już obecnie kraj ten jest praktycznie otoczony bazami wojskowymi
USA. Utrata sojusznika jakim jest Syria, otwierałaby drogę do inwazji.
Celem oczywiście nie jest neutralizacja rzekomego programu atomowego
lecz ogromne zasoby ropy i gazu.
W dalszym etapie, przejęcie kontroli nad
Iranem oraz militarne szachowanie Rosji doprowadziłoby do sytuacji, w
której ostatni przeciwnik czyli Chiny zostałby odcięty zarówno od
surowców przemysłowych (Rosja) jak i energetycznych (Rosja i Iran).
Chiny pozbawione mocy produkcyjnych same pogrążyłyby się w chaosie
podczas gdy Stany Zjednoczone całkowicie zdominowałyby światową
politykę.
Finansowany przez zachód przewrót na Ukrainie już uderzył pośrednio w
Chiny, które kilka miesięcy temu podpisały 50–letnią umowę dzierżawy 3
mln ha ziemi uprawnej na Ukrainie. Jest to 5% powierzchni Ukrainy!!!
Umowa ta miała rozwiązać problem żywności w Chinach. W obecnych realiach
można chyba uznać umowę za nieważną.
4. Nowe władze Ukrainy
„Nowy rząd Ukrainy został ustanowiony
siłą przez ludzi z kijami od baseballa.” – Edgar Savisaar Prezydent
Tallina (stolica Estonii).
Praktycznie każde ministerstwo zostało
obsadzone przez członków ultranacjonalistycznej partii Svoboda słynącej z
ataków na ludność pochodzenia Żydowskiego oraz Rosyjskiego. Partia
obecnego premiera Jaceniuka jest ściśle powiązana z ruchem banderowców
noszących nazwę po Stefanie Banderze powiązanego z Nazistami w trakcie
II wojny światowej odpowiedzialnego za masowe mordy Żydów oraz Polaków.
Po przewrocie w Kijowie jedną z pierwszych decyzji nowego rządu było
anulowanie ustawy o prawach mniejszości narodowych ewidentnie uderzające
w Polaków lecz chyba tego rząd polski nie chce widzieć. Jeżeli nie jest
to wystarczające ostrzeżenie to chyba zbyt wielu z nas nie pamięta w
jaki sposób partia nazistowska przejęła kontrolę w Niemczech przed II
wojną światową.
Obecne władze są niczym innym jak
marionetkami zachodu, podobnie jak Janukowycz był marionetką Putina.
Różnica jest taka że obecny rząd jest ogromnym zagrożeniem dla
stabilizacji w Europie. Rząd Arseija Jaceniuka robi co może aby jak
najszybciej podpisać umowę stowarzyszeniową z UE otwierającą Ukrainę dla
działań NATO. Nowy premier jest typem technokraty zainstalowanym przez
UE.
Nie mijają jeszcze 2 tygodnie od zmiany
władzy, a premier Ukrainy już prowadzi rozmowy odnośnie prywatyzacji
ukraińskich gazociągów w zamian za pożyczki ratujące kraj przed
bankructwem. Powtarza się stary, sprawdzony schemat. Zadłużonemu krajowi
oferuj pożyczki na takich warunkach aby nie był w stanie ich spłacić. W
zamian za kolejne kredyty przejmij wartościowe aktywa, a w ramach
ratowania budżetu podnieś istniejące podatki aby zdusić gospodarkę. Jeszcze 2 tygodnie temu nie wierzyłem, że społeczeństwo na Ukrainie jest
w stanie zaakceptować warunki tzw. pomocy UE czy MFW ale obecnie
zaczynam dopuszczać taki scenariusz.
Marionetkowy neonazista- Olech Tiahnybok w akcji
Marionetkowy neonazista- Olech Tiahnybok w akcji
5. Rosja – USA
Bodajże 16-go marca odbędzie się
referendum na Krymie. Z dużym prawdopodobieństwem zdecydowana większość
opowie się za przyłączeniem do Federacji Rosyjskiej. Nie będzie w tym
nic dziwnego zważywszy na antyrosyjskie nastawienie nowego rządu oraz
przywiązanie Krymu do Rosji.
Stosunki pomiędzy Ukrainą, a Rosją
zaognią się znacznie. Rabat na ceny gazu w wysokości 33% przejdzie do
historii aby finansowo pogrążyć Ukrainę oraz nową dyktaturę władzy.
Chiny widząc destabilizację kraju oraz nieprzewidywalność rządu zapewne
wstrzymają się przed jakąkolwiek pomocą.
Nowym władzom pozostanie wyciągnąć rękę
do zbankrutowanej Europy oraz MFW. W Europie główne skrzypce grają
Niemcy mające dobre relacje z Rosją i raczej nie pozwolą na wprowadzenie
sankcji gospodarczych. Poza tym, niezależnie jak głośno krzyczą
politycy europejscy, nie zmienia to faktu, że póki co jesteśmy
uzależnieni od dostaw rosyjskiego gazu.
Zostaną zatem pożyczki z MFW na iście lichwiarskich warunkach. Jeżeli
niezależne media oraz rosyjski wywiad zrobią swoje to przeciętny
Ukrainiec w ciągu kilku miesięcy zda sobie sprawę, że został sprzedany
UE. W takiej sytuacji obecny rząd straci władzę szybciej niż ją
zagarnął. To czego obawiam się najbardziej to rozpad Ukrainy na 2
części. Proeuropejska dążąca do NATO z bazami wojskowymi wymierzonymi w
Rosję oraz prorosyjska część wschodnia.
No cóż. Dodam tylko że wszystko wskazuje na to, iż scenariusz który nie wyszedł syjonistom kilka lat temu na Białorusi, realizowany jest obecnie z dużym rozmachem na Ukrainie. Celnie w tej kwestii wypowiedzieli się chociażby panowie Ziemiński i Kosiur. Tyle tylko że meritum tej sprawy sprowadza się i tak do faktu, iż po całej tej wrzawie i rozpierdusze, gdy opadnie kurz i pył, naród ukraiński otrzyma potężny cios. Raz- dzięki działaniom ultra-nacjonalistycznych "wesołków" ze Svobody, których wykorzystano w tej zagrywce niemalże wzorcowo i dwa- dzięki właściwym już banksterskim uzurpatorom z Goldman Sachs Bank lub J.P.Morgan.
Po raz kolejny historia zatacza koło. Znów zagrano na uczuciach patriotycznych nieświadomych i omamionych medialnym bełkotem ludzi, kierując ich uwagę na papierowe plansze oraz puste hasełka, by po cichu i tylnymi drzwiami wprowadzić odpowiednie "reformy". Skądś już to wszystko znamy, prawda?
Warto obejrzeć:
I jeszcze:
Źródło: http://zmianynaziemi.pl/
Świetna analiza. Jaka szkoda, że mierne pismaki z niemieckich polskojęzycznych szmat nie potrafią sporządzać takich analiz. Dobra robota!
OdpowiedzUsuńDzięki. Choć to przecież głównie nie moja zasługa, ja też dokładnie zgadzam się z tak przedstawioną analizą.
UsuńW trakcie czytania przypomniało mi się powiedzenie "kruk krukowi oka nie wykole" i niech posłuży ono za mój komentarz do tego tekstu.
OdpowiedzUsuńZapewne tak. Za to wróble...wciąż pozostają wróblami ;)
UsuńAno tak.
UsuńJesli przyszło nam się urodzic we wróblowej a nie w kruczej rodzinie, to tak-zostaniemy wróblami.
Mamy jednak taką przewagę nad krukiem, że jesteśmy mniejsi i sprytniejsi...choć mniej liczebni.
Oj tam mniej...siła nas przecież ;)
UsuńTyle że wciąż nie umiemy wziąć się w kupę i ostro pogonić w cholerę tę kruczą rodzinę. Ot, nasz problem :)
logiczny i widoczny gołym nie uzbrojonym w szkło telewizora okiem. Załatwia ich gospodarczo Goldeny tak jak i nas załatwili to nie ulega najmniejszej wątpliwości.
OdpowiedzUsuńJak się obudza to będą już z ręką w nocniku tak jak i my. Ale to tak bywa my tez chcieliśmy mieć wolny kraj i żyć dobrze ale zawsze jakoś tak jest że mamy do wyboru Komunę albo Goldena. Nad tym myślą bardzo tęgie łby, to taka zagrywka szachowa robi się ruch a potem to już idzie przewidziane rozwiązanie.Czyli stwórzmy problem a potem sami go rozwiążmy.