Niewolnictwo, to nie jest coś, co bywało w dawnych czasach i ewolucyjnie uległo przekształceniu w „wyższe” formy zorganizowanej społeczności. Już w XIX wieku stwierdzono, że o wiele tańszym pracownikiem aniżeli niewolnik, jest robotnik. Różnica polegała na tym, że po pierwsze niewolnika trzeba było kupić i kosztował taki niewolnik mniej więcej równowartość taniego samochodu. Pokaż mi proszę właściciela, który kupiony samochód będzie niszczył świadomie?
O niewolnika trzeba było dbać, żywić go,
ubierać, leczyć. To wszystko zwiększało koszty produkcji. Robotnik ma
rzekomo wolność, ale sam musi sobie kupować żywność, ubranie, i leczyć
się. Jak umrze, to nie ma żadnej straty, ponieważ w tym celu utrzymuje
się bezrobocie, aby zawsze mieć tłum nowych robotników. Nawet koszty
leczenia robotnika przerzucono na niego, wprowadzając za kanclerzem Bismarckiem (protegowanym konsorcjum Rothschilda) przymus ubezpieczeń
społecznych. Jednocześnie wszędzie gdzie się daje i nie daje reklamuje
się możliwości techniczne tworzenia robotów, czyli urządzeń technicznych
wykonujących prace dawniej wykonywane przez ludzi. W ten sposób zaciera
się działania mające na celu stworzenie z człowieka BIOLOGICZNEGO
ROBOTA.
Zastanów się trochę. Najpierw taki "robol" musi płacić przez banki wyznaczoną sumę pieniędzy co miesiąc,
rzekomo w celu zabezpieczenia swojego leczenia. Niech spróbuje
nie zapłacić. A potem jakiś facecik, zwany specjalistą Zdrowia
Publicznego ex catedram stwierdza co za te pieniądze, po
odliczeniu sum niezbędnych dla opłacenia armii "gołodupców", czyli
urzędników pracujących w tej machinie zwanej w Polsce NFZ, można zrobić.
Oczywiście w ten sposób, grupa trzymająca władzę załatwia dwa co
najmniej problemy.
Po pierwsze, ma z głowy armię
bezrobotnych, przetworzoną w armię robotów biologicznych, czyli ludzi
wykonujących każde polecenie bez żadnej zwłoki.
Po drugie, nie musi się martwić o pozory opieki zdrowotnej. Przecież to nie my, to NFZ zajmuje się leczeniem.
Po trzecie, może przeprowadzać testowanie różnych procedur, czy leków, bez najmniejszego naruszenia prawa.
Leczenie nowotworów pod koniec XX i na
początku XXI wieku było poważnym problemem. Przykładowo, w województwie
pomorskim w okresie 15 lat , od 1990 roku, liczba chorych nowotworowych
wzrosła z ok. 5000 do 17500, a liczba zgonów z ok. 1500 do ponad 3000
rocznie. NFZ, jako obowiązkową terapię w procedurach uznawał
chemioterapię i rentgenoterapię, ograniczając chirurgię i operacje.
Koszt leczenia jednego chorego za pomocą tych metod wynosił wg NFZ-u
około 200 000 złotych [ponad 65 000 dolarów] rocznie. Najciekawsze jest
to, że już 15 lat wcześniej stwierdzono, że przeżywalność chorych po
chemio, czy/i radioterapii, wynosi średnio statystycznie około 3.5 roku,
a przeżywalność chorych bez chemii wynosi ok.12,5 roku. Czyli
specjaliści od Zdrowia Publicznego okradali system, wyciągając z niego
olbrzymie kwoty rocznie, bez żadnej korzyści dla chorego, ale za to
z pożytkiem dla big pharmy. Stąd zrozumiały pośpiech Rządu, do
zatwierdzenia USTAWY O ZDROWIU PUBLICZNYM. Przecież trzeba wyznaczyć
swoich na „ekspertów”, którzy dokonają podziału tych pieniędzy na
z góry upatrzone tematy. Po wyborach nie wiadomo, kto będzie
rozdającym. Dodać muszę, że przeżywa najczęściej na 10 chorych tylko jeden leczony chirurgicznie.
I przez cały okres po 1990 roku, nikomu
z tych BIOLOGICZNYCH ROBOTÓW wypełniających procedury, nie wiadomo
przez kogo ustanawiane, nie przyszło do głowy zmienić tego sytemu
eutanazji. BIOLOGICZNE ROBOTY na stołkach administracyjnych mają
dodatkowo możliwości manipulowania opinią społeczną, ogłaszając na
przykład epidemie nieistniejących chorób.
Przypomnę kilka takich spraw
Pod pretekstem rzekomej epidemii
Afrykańskiego Pomoru Świń wprowadzono embargo na sprzedaż mięsa
wieprzowego. W Polsce w okresie po 1990 roku nastąpiło i tak drastyczne
ograniczanie pogłowia trzody chlewnej, z 22 milionów sztuk do około 8
milionów sztuk. W tym samym okresie nastąpił wzrost ferm hodowlanych po
drugiej stronie Odry, zatrudniających polskie roboty biologiczne. I
pomimo tego, nagle na początku 2015 roku Ministerstwo Rolnictwa ogłasza
epidemię APŚ, po rzekomym znalezieniu dwu martwych dzików na drodze. W
okresie prowadzonej szerokiej kampanii dezinformacyjnej dotyczącej APŚ,
zanotowano w całej Polsce kilka rzekomych przypadków tej choroby, ale
embargo wprowadzone przez Ministerstwo spowodowało straty nawet ponad
miliard złotych. Jeżeli jedna strona straciła, to druga musiała zyskać.
Komu to taki prezent zrobiono? Jak się okazuje, o rzekomej epidemii
pomoru wiedzieli Duńczycy już na dwa tygodnie, zanim grupa trzymająca
władzę w Polsce ogłosiła tą epidemię. Duńczycy oficjalnie poinformowali
polskich hodowców na targach w Moskwie o rzekomej epidemii APŚ.
Jak w marcu sprawa stała się
administracyjnie załatwiona, czyli zaczęto niszczyć polskich producentów
wieprzowiny, to wszelkie informacje o rzekomo zarażonych dzikach równie
nagle jak się pojawiły, tak i zniknęły. Podkreślam, ta choroba nie ma
żadnego znaczenia dla człowieka. Po przetworzeniu mięso jest całkowicie
bezpieczne do konsumpcji. Czyli z jednej strony urzędnicy wymordowali
kilkanaście tysięcy zwierząt pod pretekstem epidemii, a z drugiej strony
inni urzędnicy podają, że 30% polskich dzieci czyli ponad 800 000,
cierpi na niedożywienie i z powodu biedy, sądy coraz częściej odbierają
dzieci rodzicom. Odbieranie dzieci rodzicom, to generalnie zorganizowany
proceder wprowadzany w Polsce. Policzmy: w MOP-sach pracuje (w 2014
roku) 168 000 robotów biologicznych. Jak podał GUS, średnie
wynagrodzenie urzędnicze w tym okresie wynosiło około 6000 zł. Czyli
miesięcznie z kasy podatnika wypływało ponad miliard złotych na
utrzymanie tych biologicznych robotów, czyli ponad 12 miliardów rocznie.
W Polsce rodzi się ok 300 – 350 000
dzieci. Załóżmy, że 10-20% rodzin potrzebuje wsparcia. Liczba rodzin
wymagających wsparcia wynosi więc 30 – 50000. Załóżmy, że na każde
dziecko dajemy po 500 złotych miesięcznie, to jest raptem 15 000 000
miesięcznie, czyli 180 000 000 milionów rocznie, a nie dwanaście
miliardów. Można nawet kobietom dawać po 1000 złotych na każde urodzone
dziecko, to raptem około 400 000 000 rocznie.
To, że obecne działania Rządu to jest
pospolity kant, świadczą przedstawione fakty. Dodatkowo trzeba dodać te
tysiące złotych, które dostaje tzw. rodzina zastępcza zamiast
prawdziwej. Innymi słowy, stawiam przysłowiowego konia z rzędem, jeżeli
ktoś znajdzie inne wytłumaczenie tego przykładu ograbiania
społeczeństwa.
Innym faktem potwierdzającym tezę
o formalnym istnieniu państwa jest sprawa tzw. epidemii odry, ogłoszona
w mas mediach głównego nurtu dezinformacji. Przypomnę to co podał "Nasz
Dziennik" przed kilku laty, że 99% tzw. polskiej prasy jest w rękach
wydawnictw niemieckich. Tylko 6 jakiś parafialnych dzienników jest
jeszcze polskich. Przypomnę także, co podał generał niemiecki w 2009
roku, że od 1949 roku cała prasa, czyli mass media i oświata niemiecka,
aż do 2099 roku jest kontrolowana przez USA. Praktycznie wszystkie
wielkie koncerny szczepionkowe są amerykańskie. Ośrodki masowej
dezinformacji, wspomagane przez tzw. państwowe instytucje w rodzaju
Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego, a co jest publiczne to już
pisałem, straszyły niedouczone społeczeństwo straszną chorobą jaką jest
odra.
Jak natomiast podają podręczniki medyczne, odra to choroba
nie wymagająca żadnego leczenia. Ale która to matka kiedykolwiek o tym
słyszała? W szkołach prowadzonych zgodnie z programem powszechnego
ogłupiania podają bzdety o rzekomym globalnym ociepleniu, o jakiś
dziurach itd. Nie ma natomiast podstawowych informacji o chorobach
i profilaktyce.
Przecież właśnie w tym celu wprowadzono program tworzenia BIOLOGICZNYCH
ROBOTÓW, polegający między innymi na testowym sprawdzaniu wiadomości.
Musi taki Biologiczny Robot znać zawsze tylko jedną odpowiedź na zadane
pytanie. Wtedy jest przewidywalny. Biologiczny robot jest znacznie
tańszy w eksploatacji aniżeli robot mechaniczny.
Biologiczny Robot sam siebie żywi.
Biologiczny Robot sam siebie ubiera.
Biologiczny Robot sam opłaca koszta swojego szkolenia oraz leczenia.
Biologiczny Robot nie wymaga kupowania zastępstwa, ponieważ jest ich nadmiar.
Mechaniczny robot wymaga serwisu naprawczego.
Mechaniczny robot wymaga pomieszczeń do przechowywania.
Mechaniczny robot wymaga inwestycji po zniszczeniu.
Biologiczny Robot sam siebie ubiera.
Biologiczny Robot sam opłaca koszta swojego szkolenia oraz leczenia.
Biologiczny Robot nie wymaga kupowania zastępstwa, ponieważ jest ich nadmiar.
Mechaniczny robot wymaga serwisu naprawczego.
Mechaniczny robot wymaga pomieszczeń do przechowywania.
Mechaniczny robot wymaga inwestycji po zniszczeniu.
A tak naprawdę o co chodziło?
Otóż, jak to podał do publicznej
wiadomości starszy naukowiec CDC William Thomson, już od 2004 roku
wiadomym było, że szczepionka MMR (czyli ta przeciwko odrze), powoduje
liczne powikłania, między innymi autyzm. Merck, monopolista w produkcji
tego badziewia, wiedział o tym i udawało mu się ten fakt ukrywać
przez kolejne ponad 14 lat. Kiedy sprawa zaczęła wychodzić na jaw,
okazało się, że w magazynach leżą stosy niewykorzystanych ampułek
szczepionki. Oczywiście, można to było utylizować, ale to jest procedura
kosztowna. O wiele tańsze jest wmówienie BIOLOGICZNYM ROBOTOM
konieczności zakupu tego preparatu. Nie tylko nie trzeba wydawać
pieniędzy na utylizację, ale dodatkowo można zarobić. Do tego celu używa
się użytecznych trolli, dosadniej zwanych przez czołowego socjalistę
Lenina-Goldmana użytecznymi idiotami. Na tą niechlubną listę wpisywali
się masowo pracownicy Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego
oraz Towarzystwa Wakcynologicznego w licznych wystąpieniach publicznych.
Rozwiązanie zagadki, dlaczego to czynili, byłoby bardzo proste po
ujawnieniu źródeł finansowania. Pomimo że są to instytucje publiczne,
wpływy finansowe z niewiadomych powodów są tajne. Czyli już wiesz
dlaczego???
Na czym polega problem tej szczepionki?
Szczepionka ta zawiera bowiem rekombinowaną albuminę ludzką, obok
bydlęcej. Co to znaczy z polskiego na nasze – rekombinowana? Są to
cząsteczki DNA utworzone metodami sztucznymi, coś w rodzaju klonowania.
Czyli gromadzi się materiał genetyczny z różnych źródeł i tworzy coś na
kształt „świdra”. Czyli tworzyć się mogą sekwencje DNA, które
nie istnieją w przyrodzie i nie powinny się znaleźć w organizmie
człowieka. Innymi słowy dr A.Wakefield miał 100% rację, zalecając
ostrożność w stosowaniu tego preparatu. Jak możesz sam sprawdzić
w Y.T., tacy specjaliści jak prof. Radziszewski jeszcze w 2013 roku
o tym nie wiedzieli. Tego nie było przecież w „testach”.
Klinicznie, dostanie się takiej
sztucznej, nieznanej własnemu systemowi ochronnemu cząsteczki, można
porównać do znanych już chorób, takich jak Choroba Wściekłych Krów, czy
Choroba Creutzfeldta- Jakoba występujące wśród bydła. Problem polega na
tym, że wczesne objawy takich chorób mogą naśladować zupełnie inne
zespoły, w zależności od miejsca uszkodzonego, przez taką rekombinowaną
cząsteczkę. U ludzi takie schorzenia noszą nazwę ASD, czyli zaburzenia
ze spektrum autyzmu, albo jak wolą to sędziowie, stany zapalne mózgu.
Mogą to być na przykład nerwowe przewlekłe tiki, lub cięższe
uszkodzenia, wymagające opieki do końca życia osobnika. Oprócz tego,
w szczepionce MMR znajduje się sorbitol i neomycyna. Przypomnę co to
jest sorbitol i co on robi w organizmie po wstrzyknięciu do krwiobiegu.
Sorbitol powoduje wielomiejscowe uszkodzenie szlaku metabolicznego
w naszym organizmie. Objawami takiego uszkodzenia może być wzrost
ciśnienia krwi, podwyższony poziom cholesterolu, cukrzyca, odkładanie
się tkanki tłuszczowej wokoło talii. Może nastąpić zwiększenie ryzyka
udaru mózgu, wzrost chorób serca, stany zapalne przewodu pokarmowego.
Hydrolizowana żelatyna, czyli MSgG jest powszechnie dodawana do
szczepionek. Inna nazwa tego związku, to glutaminian L-monosodium,
hydrolizat żelatyny, opisałem skutki oddziaływania tego związku w innych
artykułach.
Proszę zauważyć, rzekomo państwowe
instytucje nagle zaczęły wszem i wobec głosić o wirtualnej epidemii, jak
zachorowało jakieś 100 osób, a przed kilku laty, jak chorowało 40 000
dzieci, to nawet ust otworzyć nie śmieli. Nie dostali polecenia?
Czyli widzisz wyraźnie, że musi być określony sygnał dla BIOLOGICZNYCH ROBOTÓW do rozpoczęcia działania.
Innym takim cyrkiem była epidemia rzekomego wirusa E-boli, także masowo
nagłaśniana przez te same instytucje. Przypomnę, że nagle w szpitalu
eksperymentalnym Armii Amerykańskiej w Sierra Leone doszło do strajku
personelu medycznego z powodu śmierci kilku osób na oddziale tego
amerykańskiego szpitala. Personel medyczny od razu skojarzył to
z doświadczeniami prowadzonymi na oddziale zamkniętym. Dodatkowo
prawdopodobnie wybuchły strajki na plantacjach kauczuku. Pracuje na nich
ponad 80 000 ludzi i w kopalniach diamentów. Rząd amerykański, na
skutek nacisków właścicieli kopalń i plantacji, wysłał do Sierra Leone
ponad 3000 ludzi z najbardziej bojowych jednostek, chluby Armii
Amerykańskiej, tj. Marines i ponad 1000 spadochroniarzy ze słynnej 101.
Jak przecież każdy wie, do walki z wirusami najlepiej nadaje się M-16
i spadochroniarze. W samym mieście wprowadzono stan wojenny, co
pogorszyło zdecydowanie sytuację mieszkańców, z powodu braku możliwości
przetrzymywania żywności w swoich domach (vide film „Krwawe diamenty”).
Po 2 tygodniach takiej sytuacji zamilkł prezydent tego kraju, a wszelkie
działania publiczne podejmowało wojsko, oczywiście jest to sytuacja
normalna i żadnego zamachu stanu prasa nie opisała. Po kilku miesiącach
takiej zabawy wszelkie informacje o rzekomej epidemii zniknęły
z nagłówków prasowych. Aha, w międzyczasie okazało się, że występujące
przed kamerami rzekome ofiary cudownie wyleczone, okazały się być
agentami CIA. I zauważ, że Rząd USA dokonał bezprzykładnej agresji na
samodzielne państwo na innym kontynencie, bez zachowania nawet pozorów
politycznych, czyli uzyskania zaproszenia i nikt na tym ludzkim łez
padole na Świecie nie zaprotestował. I to by było na tyle w kwestii
otumaniania społeczeństwa rzekomymi epidemiami.
O podobnym cyrku
z grypą, wywołanym przez pracownika tegoż Narodowego … typową znachorkę
p. mgr prof. Brydak, już nie będę wspominał.
W podobny sposób w połowie lat 90-tych
z lekarzy stomatologii zrobiono dentystów. Około 40 000 grupa ludzi
z wyższym wykształceniem dała się zwieść argumentacji, że to to samo.
Problem polega na tym, że na przykład w Niemczech nadal są dentyści,
czyli rodzaj techników do wykonywania prostych zabiegów i lekarze
stomatologii, jako powiedzmy, ten drugi, wyższy stopień wiedzy. Dlaczego
taki podział? Przecież pisałem, w Polsce ma być tylko poziom
felczerski, a wszelkie droższe zabiegi będą wykonywane za granicą. Takie
to proste, a 40 000 dało się ogłupić łącznie z profesorami.
Pragnę tylko uzmysłowić Tobie, jak to
udowodniono w minionym okresie, że prowadzenie przez osoby, dawniej
zwane oficerami propagandowymi, a dzisiaj ekspertami pijaru, bardzo
łatwe jest dzięki powszechnemu ogłupianiu pod nazwą powszechnej
edukacji, manipulowanie ludźmi. Drugim wnioskiem jest fakt, że
BIOLOGICZNE ROBOTY wytresowane w okresie minionego ćwierćwiecza, nie są
w stanie samodzielnie przeciwstawić się czemukolwiek.
No i o to przecież chodziło. Wystarczyło 25 lat, aby całkowicie spacyfikować społeczeństwo w kraju nad Wisłą.
dr Jerzy Jaśkowski
Źródło tekstu: http://wolna-polska.pl/
Źródło zdjęć: j.w, internet
Korekta: Medart
Co tu dużo gadać - porażająca i przerażająca analiza problemu. 100/100.
OdpowiedzUsuńczłowiek z tytulem dr......rozumiem ze jako jeden z nielicznych nie jest biorobotem, czyli reasumując dopiero tytul dr czyni nas ludzmi
OdpowiedzUsuńReasumując: ktoś tutaj nie do końca zrozumiał artykuł
UsuńEbola już się skończyła tak nagle jak się pojawiła, jeszcze w tamtym roku szalała a dzisiaj zniknęła jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, setki tysięcy Afrykanów przybywa do europy na łódkach i każdy zdrowy jak koń. Nie trzeba już badać , robić kwarantanny, obserwować. Eboli już nie ma. Nie ma też świńskich, kaczych, indyczych gryp. nie ma juz ADIS. Nagle wszyscy tam ozdrowieli.
OdpowiedzUsuńNo nie?
UsuńZaraz powiedzą, że "czarny ląd" wcale nie taki groźny i zacofany, a imigranci stamtąd jedynie wyrozumiali i chętni do integracji z Europą. Zresztą coraz więcej "gadających głów" trąca tylko strunę emocji, a zdrowy rozsądek wszyscy zakopali w doniczkach.
A na polskich dworcach zaczyna się zabawa. Mundurowi wreszcie trochę popracują na emeryturkę:
https://www.youtube.com/watch?v=kjvF6KeVsKE
Film zniknął, cóż trzeba takie rzeczy przerzucać na osobne serwery, na tubie wszystko co nie wygodne jest kasowane.
UsuńTo już prawie standard. Zresztą mają jakieś nowe przepisy wejść odnoście YT. Z tego co wiem, zacznie się jeszcze większa nagonka na materiały propagujące "mowę nienawiści".
UsuńEhh..To dla mnie jest śmieszne..Oglądając sieć wszędzie widze to samo o ludzkich robotach i każdy pisze to co wie jednakże nie zawsze pewne w stu procentach.. Na dodatek jak gdyby było mało to rząd manipuluje samą treścią występująca w Internecie albo w sposób poprzez jej zablokowanie czy też usunięcie. Widocznym przykładem usunięcia są różne treści na youtubie nie zawsze podając przyczyne zlikwidowania z serwisu. Tak samo jedni mówią o częstotliwości 432 hz mającą bardzo pozytywny wpływ na człowieka jak i 440 hz która powoduje bardzo poważne zaburzenia niby tylko na podłożu genetycznym.
OdpowiedzUsuńChce mi się dosłownie płakać nad rodzajem ludzkim że jest aż tak nieostrożny. Nie zawsze informacje na stronach www mogą się okazać w 100% prawdziwe. Mogą być to także zwykłe przypuszczenia. Jak takie 440 hz ma być niebezpieczną częstotliwością skoro jest to tylko podwyższenie o 7 hz. Równie dobrze strojąc gitare możemy podwyższyć ją o 7 hz dając 440 hz. I co? mam uwierzyć że dźwięk z takiej gitary jest niebezpieczny? Na dodatek jak by było mało to wiadomości o NWO i tym co naprawde się dzieje w świecie jest oglądane przez bardzo niewielką ilość osób a patrząc na sam zdrowy rozsądek to przy każdym filmie powinno być przynajmniej pół miliona wyświetleń a nie jakieś 5 czy 10 tysięcy. Jak bym już się wypowiadał na temat robotów biologicznych to jest to po prostu atak dźwiękiem sonicznym na społeczeństwo ludzkie które staje się pokorne i bezproblemowe. Dźwięk soniczny czyli nie jakieś bzdurne 440 hz Rockfellera czy Rotshilda tylko zmodyfikowany dźwięk który niszczy czakram serca. Bowiem muzyka jak i obrazy przekazywane do mózgu oddziałowują na serce i uczucia ludzkie. Serce tylko odczuwa emocje które wytwarzają się poprzez dźwięk czy też obraz w głowie - podświadomości, prawej półkuli mózgowej gdzie gromadzą się wspomnienia.
Sam dźwięk czy też muzyka mają wpływ na byt znajdujący się po lewej stronie klatki piersiowej. Serce to byt tak jak nasza świadomość (trzecie oko). Będziesz słuchał muzyki zmodyfikowanej w sieci bądź pewien że prędzej czy później twoje serce zamilknie. Kto by przypuszczał że można interweniować w dźwięk w sieci tak że powoli stopnioo ci niszczy czakram serca. Wszystko zależy jakie treści otworzysz jednakże "władza" to sprytne i bardzo ostrożne gady których celem jest zniewolić ludzkość. Niszcząc bardzo powoli serce stajemy się niewolnikiem a nawet gdy się zorientujemy to już będzie za póżno. Serce to życie. Nie mając serca nie mamy jak się bronić. Jesteśmy osobami które jak będą coś wykonywać to bez oporu. Władze zastosowały broń soniczną na społeczeństwie na przykład z powodu różnych demonstracji czy sprzeciwów. Najlepiej zaatakować to co jest problemem czyli serce i zaprogramować stały, naciągniety uśmiech a robot odpowie ci wszystko normalnie,wygląda normalnie, dosłownie wszystko robi jak należy. Do tego teraz stopniowa manipulacja telewizją. Normalnie można tylko płakać nad tym co się dzieje na swiecie. Niby małe zmiany jednakże wszystko powoli by zniewolić człowieka. Naprzykład dawne bajki na Jetixie czy Disney Channel miały pełną wibracje i obraz pozytywny. Teraz albo manipulacja dźwiękiem czy też obrazem (Jakieś ząbki spiczaste,groźne spojrzenie).
W sieci to w bajkach to już nawet pokazują rogatą dłoń. ehh..
Na koniec tej długiej wypowiedzi chce powiedzieć że gdy zniszczy się czakram serca to później obrażenia idą na trzecie oko (świadomość). To właśnie dlatego ludzie nie widzą i nie chcą słyszeć. Jak będziesz cały czas gadał robotowi coś co on uzna za niestosowne to albo powie żeś wypił albo że ci rąbło na głowe. Może nawet będą podjęte działania w twoim kierunku ze strony policji czy też jakiejś karetki.
OdpowiedzUsuńBroń soniczna zasypia trzecie oko i wtedy już nie rozmawiasz z człowiekiem tylko z robotem u którego działanie przejmuje podświadomość na zaprogramowanych wzorcach (zachowaniach).
Pewnie wiele osób tutaj napiszę że wypiłem przed napisaniem tego komentarza porządną wódke ale mniejsza. To po prostu science fiction i człowiekowi byłoby ciężko w to uwierzyć. Ale cóz. Żyjemy w takim porąbanych świecie gdzie w każdym państwie rząd to marionetki na wzorach którymi steruje za kulisami elita świata.
Na miejscu tych którzy widzą i słyszą nie oglądałbym telewizji a jak bym to robi to bardzo ostrożnie. Tak samo kanały muzyczne Viva czy Eska cholera wie czy ci to mózgu nie przyćmi xD. Najlepiej załatwić sobie w pełni dobrą muzyke czy jakiś film z 100% zaufanego źródła i żyć jako szara jednostka widząca to co się wokół dzieje. W końcu mamy aż 8 mld ludzi na świecie, rozdupczony świat dwiema wojnami,choroby świata. Cud że nie wygineliśmy jako najbardziej lekkomyślna rasa świata. Nic dziwnego że wprowadzono tak straszny plan w życie..
Ehh masakra jakaś.
Napisałem to wszystko mimo tego że gówno mnie obchodzą inni ludzie i to jak żyją i jakie mają problemy. Człowiek nie może się martwić innymi szczególnie że jak by się martwił o każdego to by mu czasu nie starczyło.
OdpowiedzUsuńNapisałem to wszystko żeby w końcu jakieś porządne artykuły na temat NWO się pojawiły. Ale i to tak nic nie da. Nawet jeśli robot to przeczyta to zignoruje. Nie ma sensu ich uświadamiania. Jak chcesz uświadomić kogoś skoro jego świadomość śpi?
Jedyne wyjście to stałe puszczanie muzyki którą będzie słuchał ale nie wiadomo czy się nie wkurzy czy też nie wyjdzie z mieszkania.
To co się dzieje na świecie jest z jednej strony bardzo pozytywne dla świata. W końcu wszyscy pod rządami jednej elity?
A z drugiej strony traktowanie człowieka jak bydło.
To po prostu POPIERDOLONE.
Naprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie moja to zasługa. Pozdrawiam również.
Usuń