czwartek, 8 sierpnia 2013
Jesteś
To tak subtelne i trudno wykrywalne. Pod bagażem tych wszystkich lat, odczuwasz duszność i chwytasz się prowizorycznych scenariuszy. Bo może tym razem, może jednak...
A życie toczy się dalej i pokazuje, jakie wymyślne i wredne pułapki zastawia Ci u stóp. Dodatkowo śledzisz te wszystkie "wzorce" i widzisz uśmiechniętych, błyszczących ludzi w TV i "baśnie z 1001 nocy" bierzesz za spektakularny przejaw szczęśliwości. Myślisz sobie- co u licha- dlaczego na nich to wszystkich działa, dlaczego jest skuteczne? A tymczasem Ja, duszę się w zgarbionej i przyciasnej formie. Czemu???
I zadajesz sobie to pytanie coraz częściej i przynosisz kolejne używki, dla i tak już "przejedzonego" i skąpanego w "niestrawności" umysłu. Przedstawienie trwa dalej. Tańczysz do fałszywej melodii i masz koszmary, na posłaniu które sam niedokładnie sobie wymościłeś.
A sygnałów jest tak wiele. Ta chwila, te kilka sekund zawsze po przebudzeniu. Gdy otwierasz oczy, a zalew myśli i zimnej analizy nie zakotwiczy jeszcze w umyśle i nie sparaliżuje ciała kolejnym lękiem. Kto wtedy patrzy? Kto postrzega?
Albo gdy momentami, w wielkiej gorączce jakiejś frustracji lub żalu, coś nagle Ci powie: "Jestem wściekły", "Jestem znudzony".
Kto to dostrzega?
"Jestem pełen obaw i smutku".
Kto jest tego świadomy?
"Jesteś tym który widzi, a nie stanem, który jest postrzegany".
Jesteś..................zawsze będziesz.
Ken Wilber:
http://www.youtube.com/watch?v=efXLkUAcIXw
http://www.youtube.com/watch?v=K_eEEX3QC5k
źródło zdjęcia:wallpaperup.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
:)..., kto patrzy? kto słucha?... :). Bardzo lubię.
OdpowiedzUsuń