To będzie dalszy ciąg wpisu z kwietnia tego roku. Kolejna i ostatnia już porcja zdjęć, ukazująca niesłychany koloryt i zróżnicowanie tego, co natura tak spektakularnie tworzy nad naszymi głowami. :)
P.S. A już niebawem, pierwsza relacja ze "świeżej" sudeckiej wyrypy. ;)
Piękne te portrety chmur, najbardziej mi się podobają te z górami :)
OdpowiedzUsuńJasne. W górach niebo wygląda zawsze piękniej ;)
UsuńPiękne zdjęcia, chmury są zawsze takim wdzięcznym obiektem - nigdy się nie spotka dwóch takich samych :) Lubię obserwować niebo przed sobą jadąc samochodem na wolnej przestrzeni.
OdpowiedzUsuńCzekam na relację z sudeckiej wyprawy.
Chmury w istocie są wyjątkowe. Często nie poświęcamy im należytej uwagi a przecież są z nami "od zawsze". :)
UsuńP.S. Relacja niebawem.
Dałeś czadu...nie powiem :)
OdpowiedzUsuńŚwietne !!!
Wiesz, dość długo zastanawiałem się czy w ogóle ten cykl tu zamieścić. Fotograf ze mnie żaden, sprzętem też nie dysponuje jakimś oszałamiającym, ale...jeśli się podoba to tym bardziej mi miło. :)
Usuń