Dzień 2 - Przeł. Kowarska- Rozdroże pod Bobrzakiem- Mała Ostra- Czarnów- Przeł. pod Wilkowyją- Szarocin- Brama Lubawska- Paczyn- Rozdroże Kowarskie
Kolejny dzień czerwcowej wyrypy ukierunkowany był na zapuszczenie się na znane, lub mniej znane jeszcze szlaki Rudaw Janowickich, oraz osiągnięcie północnej części wzgórz Bramy Lubawskiej. Kowary opuściliśmy nieco po siódmej rano i od razu skierowaliśmy swoje kroki na Przełęcz Kowarską, docierając tam fragmentem Drogi Głodu.
Sama przełęcz jest siodłem, które oddziela Karkonosze od Rudaw Janowickich, zaś jego środkiem przebiega szosa z Kamiennej Góry do Kowar. Droga Głodu była natomiast dawnym szlakiem komunikacyjnym, łączącym Kowary z Ogorzelcem i zbudowanym w II poł. XIXw. Nazwę swoją zawdzięcza zaś pruskiemu nakazowi urzędniczemu, który pracującym tu robotnikom wypłacał dniówkę pod postacią...bochenka chleba.
Dziś znajduje się tu jeszcze kamień, który upamiętnia tę dawną inwestycję. Warto też dodać, że istniało na przełęczy także schronisko (Schillerbaude), które funkcjonowało jeszcze jakiś czas po wojnie (również jako hotel robotniczy).
Schillerbaude- lata 20. XXw.
Niestety od końca lat 60. XXw, schronisko zaczęło podupadać, a lokalne władze nie miały do końca sprecyzowanych planów co do jego rewitalizacji oraz właściwego zagospodarowania. Wobec tego zapadła decyzja o rozbiorze zabytkowego schroniska, którą ostatecznie sfinalizowano w 1973r.
Schillerbaude w latach 60.
Istniał także nieopodal Przełęczy Kowarskiej inny budynek zwany Bacówką, który pełnił rolę lokalnej stacji turystycznej. Obiekt funkcjonował pod nadzorem PTTK mniej więcej do początku lat 70. XXw. Jednak później, w wyniku nie do końca jasnych procedur, PTTK stracił nad nim pieczę a częściowo już zaniedbany budynek, spłonął jesienią 1973r.
Pod koniec lat 70. krążyły gdzieś tam jeszcze pomysły na budowę w miejscu Schillerbaude zupełnie nowego schroniska, jednak nigdy nie doczekały się one realizacji.
Trzeba tu wreszcie nadmienić, o znajdującym się pod przełęczą, jednym z najdłuższych w Sudetach tunelu kolejowym o długości 1025m. Powstał on w 1905r. i był jedynym takim obiektem inżynieryjnym na trasie Jelenia Góra- Kamienna Góra. Obecnie linia ta jest nieczynna.
Zwiedzanie tunelu odpuściliśmy sobie tym razem, na rzecz obcowania z przestrzenią i rozległym krajobrazem :)
Tunel od strony Kowar, na początku ubiegłego wieku
Szlak żółty poprzez zbocza i częściowo wierzchowinę Rudnika, doprowadził nas do Rozdroża pod Bobrzakiem, skąd udaliśmy się na jedną z największych atrakcji Rudaw Janowickich. Mowa o niższej kulminacji Skalnika jaką jest- Mała Ostra.
To jeden z najwybitniejszych punktów widokowych całego pasma. W pogodne dni podziwiać stąd można prawie całe Sudety zachodnie. Szczególnie pięknie prezentują się jednak Karkonosze, które tu ukazują się w rozpiętości od Lasockiego Grzbietu, po samą Przełęcz Szklarską. Jest zatem co podziwiać, dlatego będąc na tym punkcie obserwacyjnym warto skorzystać na przykład z...podręcznej lornetki. Sam zabieram taką na szlak i w podobnych miejscach robię z niej użytek. Zbliżenie rzędu 8X dostarczy nam już naprawdę niesamowitych wrażeń :)
Z Małej Ostrej ruszyliśmy w stronę wschodnią pasma i niebawem zameldowaliśmy się we wsi Czarnów. To osada, której początki sięgają jeszcze czasów sprzed wojny 30-letniej. Przez Czarnów przebiegał stary Trakt Kamiennogórski, który stracił jednak na znaczeniu po wybudowaniu wspomnianej wcześniej Drogi Głodu. W sąsiedztwie osady eksploatowano złoto oraz arsen, a w późniejszych latach również rudy ołowiu, miedź i piryt. Ludzie we wsi żyli głównie z chałupniczego tkactwa. Po II Wojnie Światowej wieś znacząco się wyludniła. Podstawową przyczyną były nie tylko trudne warunki do rozwoju rolnictwa, ale też słaba infrastruktura drogowa, utrudniająca dojazd do wielu innych miejscowości.
Zastanawiające jest to, że wieś, mimo niebagatelnych warunków krajobrazowych, nigdy nie stała się miejscowością letniskową. Choć z drugiej strony to może dobrze, bo teraz odwiedzając to urocze sioło odnajdziemy tu ciszę, spokój i piękno górskiego krajobrazu :)
Czarnów (Rothenzechau) w latach 20.
Po krótkim biwaku przy agroturystyce "Czartak", ruszamy w dalszą drogę. Niedługo za Czarnowem wchodzimy na szlak czerwony, osiągamy Przełęcz pod Wilkowyją i zboczami Liściastej opuszczamy pasmo Rudaw Janowickich. Zaś za wsią Szarocin, wchodzimy już na wzgórza Bramy Lubawskiej.
Brama Lubawska jest częścią Kotliny Kamiennogórskiej, (jednej z trzech największych w Sudetach) i zajmuje powierzchnię ok.80 km². Ma bardzo zróżnicowany krajobraz, którego cechują liczne kopulaste grzbiety, ostańce skał wulkanicznych i obniżenia śródgórskie. Od czasów średniowiecza, obszar ten pełnił bardzo znaczące funkcje komunikacyjne pomiędzy Dolnym Śląskiem a Czechami, które straciły na znaczeniu dopiero z nastaniem wieku XX.
My "zahaczyliśmy" jedynie o skromny północno- zachodni skrawek Bramy Lubawskiej, wspinając się na Rudziankę, Świerczynę i trawersując Chełmczyk, trzy malownicze i niewielkie szczyty. Szczególnie wart polecenia jest ten drugi, z którego wierzchołka podziwiać można bardzo ładne widoki na Góry Krucze i Jezioro Bukowskie. Planowaliśmy dotrzeć tam a następnie okrążyć owe jezioro, jednak ostatecznie nie chcąc nadwyrężać mojego kolana (które tego dnia od samego początku dawało znać o sobie), zweryfikowaliśmy te plany. W rezultacie odbiliśmy na zachód i poprzez Paczyn, dostaliśmy się na Rozdroże Kowarskie, za którym trawersując Sulicę powróciliśmy do Kowar.
Fragment Drogi Głodu... |
I widok na zachód, z jej górnego odcinka |
Rozpoczynamy trawers Rudnika |
Na żółtym szlaku |
Widok w stronę Sudetów środkowych. Na pierwszym planie- kamieniołom w Ogorzelcu |
Szlak obfituje w dużo przecinek i polan... |
Na których nie brakuje wiatrołomów... |
I zacnych widoków na Lasocki i Kowarski Grzbiet |
Na szlaku |
Droga przez ładny, świerkowy młodnik |
Przy wiatce na rozdrożu, niedaleko Kowarskiej Czuby |
Jeszcze trochę lasu i... |
Osiągamy Rozdroże pod Bobrzakiem |
Zaraz jednak znów zagłębimy się w las... |
By podejść pod Małą Ostrą |
Przy formacji skalnej Konie Apokalipsy |
Konie Apokalipsy |
Konie Apokalipsy |
Konie Apokalipsy |
Skałki Małej Ostrej |
Skałki Małej Ostrej |
Widok z Małej Ostrej na grzbiet Skalnika. Widać też wyraźnie gołoborze |
Widok na część Kotliny Jeleniogórskiej... |
Oraz Karkonosze |
Grzbiet Lasocki |
Na Małej Ostrej |
Na Małej Ostrej |
Jeszcze raz rzut oka na Karkonosze... |
I schodzimy w stronę Czarnowa... |
Którego okolice widać częściowo już ze szlaku |
Zejście do Czarnowa |
Czarnów |
Agroturystyka "Czartak"- dawna szkoła, a później schronisko |
Udało mi się "ustrzelić" rzadkiego drapieżcę- Kanię Czarną (lub Rudą) :) |
Sielski widoczek |
Ruszamy dalej |
Widoki z Czarnowa |
I jeszcze jeden. W tle Wielka Kopa |
Okolice Przełęczy pod Wilkowyją |
Las na zboczach Liściastej |
Widok na Szarocin |
Pozostawiamy za plecami Rudawy i osiągamy Bramę Lubawską |
Za Szarocinem |
Spod wzniesienia Łysunia, pięknie widać masyw Wielkiej Kopy |
Podejście pod Świerczynę |
Na wierzchołku Świerczyny. W dole Jezioro Bukowskie |
Widok na Zadzierną. W tle Góry Krucze |
Widok na wschód. Na ostatnim planie, pierwszy po lewej- Chełmiec |
Trawersujemy wzgórze Chełmczyk |
Zabudowania wsi Stara Białka |
Jeszcze jeden widok na Zadzierną i najbliższe okolice jeziora |
Zbliżenie na Jezioro Bukowskie |
Drogą do wsi Paczyn |
Paczyn (Petzelsdorf) |
Widok znad Paczyna, w kierunku Gór Kruczych |
Na szlaku |
Zielony szlak w stronę Rozdroża Kowarskiego... |
W swoim początkowym przebiegu, oferuje niezapomniane widoki |
Na szlaku |
Dość spora obszarowo szkółka Jodły pospolitej |
Idziemy szerokim duktem... |
Co chwile poprzecinanym świerkowymi zagajnikami i stanowiskami Naparstnic purpurowych |
Widok ze szlaku na Lasocki Grzbiet |
Wiekowy buk za Rozdrożem Kowarskim |
Trawers Sulicy... |
I jego najbardziej widowiskowa część. W tle widoczne Czoło na Kowarskim Grzbiecie |
Widok w stronę Wzgórz Karpnickich i Gór Kaczawskich |
Okolica potoku Jelenia Struga |
Stok Średniaka niedaleko kowarskiej sztolni nr.9 |
Potok Jedlica |
Źródło archiwalnych fotografii:
http://dolny-slask.org.pl/
http://www.ak-landeshut.de/
c.d.n.
Ta samą trasą szedłem w ramach duzej Got. Nocowalem w Czartaku. Bardzo fajny ajent prowadził schronisko. W Szarocinie byl dwór i osrodek wychowawczy. Miło wspominam te trasę. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńCzartak miał bardzo fajną atmosferę. Nie nocowałem tam co prawda, ale byłem za czasów gdy jeszcze funkcjonował jako schronisko. Szkoda że już coraz mniej obiektów tego typu.
Usuńho,ho -> jaka fajna wyrypa... a ile zdjęć!?... super!
OdpowiedzUsuńNiesamowite krajobrazy sudeckie, prawie mi kompletnie nie znane.
Oj, trzeba będzie się w tamte rejony wybrać. :-)
Pzdr.
Wybierz się koniecznie. Na szlakach prawie pusto, a piękno krajobrazu i mnogość interesujących miejsc, gwarantuje ogrom wrażeń. :)
UsuńPozdrawiam również