poniedziałek, 29 czerwca 2015

Góry Złote 2015


Prolog
  
Zanim na dobre zabiorę się za nowy cykl z  ubiegłorocznych Gór Stołowych, postanowiłem przedstawić małą "zajawkę" z ostatniego wyjazdu w Sudety Wschodnie. Tym razem wybór padł na Góry Złote. Pasmo to odwiedziłem już dwukrotnie, w 2003 i 2004 roku. Były to krótkie kilkudniowe wypady, zorientowanie głównie na latanie po szlakach położonych blisko miasteczka Złoty Stok. Teraz jednak nasza baza wypadowa została przesunięta bardziej na południe i przyjęła oblicze znanego uzdrowiska Ziemi Kłodzkiej czyli...Lądka- Zdroju.

Ogólnie wyjazd udany, choć plany wędrówek podlegały znaczącym i stałym modyfikacjom. A wszystko przez dość kapryśną aurę, która dała o sobie znać szczególnie w drugiej części tygodnia. Było dość mokro, wietrznie, a temperatura w dzień rzadko przekraczała 15 stopni, szczególnie przed południem (w nocy spadała do 6-8) Przez te pogodowe huśtawki właśnie, zrezygnowaliśmy z dwóch dłuższych tras i postawiliśmy bardziej na "wariant lokalny". Zrobiliśmy to z rozmysłem, gdyż niejako wyrośliśmy już z chodzenia po szlakach w myśl zasady "za wszelka cenę" i "bez względu na". Kiedyś nas to bawiło i dawało frajdę, natomiast dziś szukamy nieco innych wytycznych podczas poznawania górskich przestrzeni. Cóż...z wiekiem człek staje się wygodny i mimo wszystko poszukuje chyba więcej spokoju, niż adrenaliny i ekstrawagancji ;)

Pełne relacje za jakiś czas, a teraz kilka fotek na "zaostrzenie apetytu" :)






















          

   

piątek, 26 czerwca 2015

Znak


Jest tu
Jak zawsze
Wszystkie wczorajsze próby i ten plan na jutro, poszarpany i napięty
Tylko na łamach starych gazet i zakurzonych historii, pojawiają się widzący inaczej
Oszczędnie i nierówno
Ale wiesz to
Pod prąd po arteriach światła i wzdłuż molekularnych autostrad
Przemieszcza się ciągle i niezmiennie
Od całych eonów
Tu właśnie

Chciałbyś
Lecz Twoja historia nigdy taką nie była
Zmyślenie powoduje niepokój a brak motywu odbiera Ci sen
A przecież jest tuż obok, w Tobie i tylu innych
Dojrzewa, wzrasta, nabiera końcowej formy
Czemu więc wciąż nadkładasz drogi
Czemu wspomagasz cień?
Jeśli w tym ciągu liczb dostrzegasz brak swojej szczęśliwej
Powiedz Mu to bez skargi i ciszej niż potrafisz
Usłyszysz. Jesteś tu.


Zdjęcie: internet        
   


sobota, 13 czerwca 2015

Chemtrails- nowy "Manhattan Project"?


Coraz więcej ludzi dochodzi do przekonania, że smugi chemiczne nie są tylko teorią konspiracji, a realnym zjawiskiem. Koncept ten trafia do powszechnej świadomości w najróżniejszy i często zupełnie nieoczekiwany sposób. Ostatnio o smugach chemicznych pisała w swoim twitterze Kylie Jenner, przyrodnia siostra sióstr Kardashian. Z pewnością nie jest ona ekspertem w temacie, ale z drugiej strony żadnemu z ekspertów nie udało się dotrzeć w tak krótkim czasie do ponad 10 mln ludzi, którzy obserwują twittera celebrytki. Jej refleksje na temat tego, kto finansuje masowe rozpylanie wywołał sporą dyskusję nie tylko w mediach społecznikowskich, ale także w prasie i na wielu stronach internetowych. Jeśli szukać poprzez Google informacji na temat chemtrails okaże się szybko, że jej historia plasuje się w wyszukiwarce bardzo wysoko. Co najmniej połowa komentarzy pod jej wpisem wyraża zaniepokojenie zjawiskiem i troskę o przyszłość ludzkości, co także pokazuje, że świadomość jego istnienia dotarła w ten niecodzienny sposób do ogromnej rzeszy osób. Nie znaczy to oczywiście, że w kwestii chemtrails musimy polegać na informacjach od sióstr Kardashian.

Najnowszą poważną pozycję na ten temat stworzył Peter Kirby i nosi ona tytuł: “Chemtrails expose – New Manhattan Project” (Smugi chemiczne zdemaskowane – nowy projekt Manhattan”). Kirby interesuje się smugami chemicznymi od dawna i jak sam mówi, zebrał do tej pory całą dostępną literaturę na ten temat. Pierwsze swoje wnioski o smugach chemicznych zamieścił w publikacji: “Chemtrails 101”, której kontynuacją był kolejny tom zatytułowany“Chemtrails 202”. W najnowszej książce znajdują się także  informacje pochodzące z badań uniwersyteckich nad tym zjawiskiem, które utwierdziły  go w przekonaniu, że nie jest ono naturalne i z pewnością ktoś za tym stoi. Jest to wg. niego największe doświadczenie naukowe w ludzkiej historii. Jest to także pierwsze doświadczenie naukowe na skalę planety. Aby tego dokonać nie tylko zostało ono utrzymane w tajemnicy, ale także stworzono całą kampanię dezinformacyjną zatrudniając profesjonalne firmy medialne po to, by siały zamęt w rozmaitych środkach przekazu w kwestii wytłumaczenia, czym naprawdę są smugi na niebie. Kirby napisał na temat chemtrails  wiele artykułów, a najciekawsze z nich zostały opublikowane na popularnej stronie Activist Post
Druga  część tytułu publikacji Kirby’ego nawiązuje do projektu Manhattan. W 1961 r. admirał Luis de Florez złożył oficjalny postulat, aby amerykański rząd stworzył warunki do prac nad kontrolą zjawisk meteorologicznych na skalę przypominającą swoim rozmachem Manhattan Project, w ramach którego zbudowano bombę atomową. Wielu naukowców zauważyło, że eksplozję nuklearną także można  wykorzystywać w manipulacjach meteorologicznych. Edward Teller (zwany dr Strangelove) – ojciec bomby wodorowej, często mówił o tym, że ładunek nuklearny eksplodujący w atmosferze  jest w stanie zmienić warunki meteorologiczne. Taką bombę odpalono w 1958 r w ramach operacji Argus, Newsreel i Starfish. Zauważono wpływ  tych wybuchów na zjawiska meteorologiczne i powołano nawet specjalną  komisję senacką, aby wyjaśnić relację pomiędzy anomaliami pogodowymi a eksplozją nuklearną. Dyrektor  laboratorium firmy GE C.G.Suits powiedział podczas przesłuchań:


“Wielokrotnie potwierdzono fakt, że w odpowiednich warunkach ktoś za pomocą 50 dkg suchego lodu może stworzyć chmurę burzową z której spadnie ulewny deszcz. W tego typu przypadku uwolniona energia kondensacji przewyższa swoją skalą energię wielu bomb atomowych. Istnieje wiele punktów wspólnych pomiędzy uwolnieniem energii atomu a uwolnieniem energii zjawisk atmosferycznych, dlatego warte są one detalicznego omówienia. Te podobieństwa to – cytuję je z listu jaki napisałem do pana, senatorze Anderson a jest on datowany 22 listopada, 1950 r.: 1 – Dotyczy to ogromnej ilości energii. Uwolniona energia (w formie ciepła lub kondensacji) małej burzy jest równa energii wielu bomb atomowych. 2 – Reakcja łańcuchowa jest ważnym, podstawowym mechanizmem wielu fenomenów  meteorologicznych jak i reakcji atomowej. Pozwala to niewielkiej sile zainicjować efekt na wielką skalę. 3 – Obrona narodowa i możliwości ekonomiczne to witalny aspekt obu tych problemów. 4 – Oba problemy przekraczają interes stanu i państwa w swojej wpływowości i ważności, co w poważnym stopniu wpłynie na tworzenie się porozumień międzynarodowych. 5 – Potrzebne są szeroko zakrojone badania, aby stworzyć ekonomiczne i militarne zastosowanie dla obu form energii.”

Dziś nikt nie jest pewien, czy doświadczenia nad modyfikowaniem pogody mają służyć ludzkości czy też jej szkodzić. Jedno co jest pewne to, że naukowcy w ogóle nie biorą tego pod uwagę. Interesuje ich jedynie możliwość kontrolowania zjawiska, które swą skalą może także wpływać na kontrolę umysłu. Stosowany w chemtrails aluminium i ber niszczy ludzki mózg, ale jest to zapewne tylko efekt uboczny. Bernard Vonnegut (starszy brat Kurta) – jeden z naukowców pracujących w laboratorium GE w 1961 r. napisał prace naukową pt “Reaserch and electrical phenomena associated with aerosols” (Badania i zjawiska  elektryczne związane z aerozolami). W publikacji opisuje on doświadczenia, w których kula  wypełniona gazem była bombardowana ładunkami elektrycznymi. Kula  wypełniona  gazem miała symulować ludzką głowę, a zamontowany do niej odgromnik nazywano ludzkim ciałem. Oczywiście takie doświadczenia – kiedy już wyjdą na jaw – dobrze jest uzasadnić wmawiając np. że chodzi o powstrzymanie globalnego ocieplenia. Nie mówi się natomiast o efektach ubocznych wdychania rozpylanych w smugach chemicznych  substancji. Jeśli spojrzeć na historię prób dokonywania zmian pogodowych, jak np. rozpylanie jodku srebra, który powodował, że z chmur zaczynał padać deszcz, to do dziś nie przeprowadzono żadnych badań medycznych ilustrujących wpływ jodku srebra na ludzkie zdrowie. Wystarczy spojrzeć na opis tego związku chemicznego choćby w Wikipedii by dowiedzieć się, że ma on właściwości toksyczne. Mimo to w USA rozpyla się jodek srebra od 1946 r.


Peter Kirby uważa, że wynikiem eksperymentów meteorologicznych jest dotkliwa susza w południowej Kalifornii. Jeśli ktoś kontroluje pogodę, to kontroluje rynek finansowy. W przypadku Kalifornii efektem jest masowe  bankructwo niewielkich gospodarstw  rolnych, które  uprawiały organiczną żywność. Obecnie farmy te za bezcen wykupują banki a wiadomo jest, że cena tej ziemi podskoczy do astronomicznych rozmiarów, gdy powrócą deszcze. Do tego dochodzi jeszcze kwestia wypłacania ubezpieczeń, które również są formą wymiany pieniędzy
Interesujące jest to, że na ten temat nie wypowiadają się piloci, którzy nie powinni mieć problemów z odróżnieniem smugi kondensacyjnej od chemicznej. Przez jakiś czas panowała teoria, że tlenek aluminium dodawany jest do paliwa lotniczego i w ten sposób samoloty komercyjne rozpylają go nawet o tym nie wiedząc, ale nie ma na to – póki co – dowodów. Niektórzy uważają, że ta teoria to tylko fałszywy trop zostawiony po to, by zmylić tych którzy szukają wyjaśnienia zagadki smug chemicznych. Wiele wskazuje na to, że smugi chemiczne rozpylane są wyłącznie przez samoloty specjalnie przeznaczone do takich działań. Zastanawiające jest też to, że z tak dużej flotylli samolotów nigdy nie wyłamał się żaden pilot po to, by powiedzieć światu prawdę. Taka szczelna zmowa milczenia jest czymś kompletnie nienaturalnym i podpowiada, że  rozpylające chemię samoloty są tak naprawdę dronami, sterowanymi z ziemi poprzez  satelity. Technologia bezzałogowego pilotowania nawet wielkich samolotów jest znana od  dawna. Już w 1946 r zdalnie sterowane samoloty stosowano jako ruchome cele do ćwiczeń artylerii przeciwlotniczej. Drony rozpylające chemtrails  trudno jest umiejscowić w jednej bazie i prawdopodobnie operują one z sieci rozmaitych baz lotniczych. W każdej wojskowej bazie lotniczej znajdują się miejsca  – czasem tylko pojedyncze hangary –  gdzie może być ukryty taki dron. Oczywiście tak potężne drony potrzebują miejsca, gdzie przeprowadzane byłyby remonty, przeglądy i rozmaite prace montażowe. To implikuje możliwość istnienia jakiejś jednej wielkiej bazy dronów. Logicznym miejscem z którego mogłyby startować jest tu Alaska, a samolotem stosowanym do rozpylania chemtrails jest najpewniej produkowany przez firmę Boeing, KC-135 Stratotanker.


***

A zatem ugruntowanie koncepcji modyfikacji pogodowych, ażeby raz jeszcze spróbować ukryć bardziej przerażającą prawdę?
Do tematu niebawem powrócimy...

Źródło artykułu i zdjęć: http://nowaatlantyda.com/ 
Korekta: Medart
  

niedziela, 7 czerwca 2015

Karkonosze - Rudawy Janowickie 2014


Suplement

Pora zakończyć relacje, z ubiegłorocznego wyjazdu w dwa sąsiednie pasma Sudetów Zachodnich. Wyprawę zaliczamy do bardzo udanych, zarówno pod kątem odwiedzonych miejsc, jak i pogody towarzyszącej nam przez ten czas. Ostatni wpis postanowiłem poświęcić już tylko na luźne zdjęcia z paru dni, w których to głównie kręciliśmy się po Kowarach, jak i najbliższej okolicy.
Zapraszam :)

Kowary- Wojków. Wzgórze z grobowcami rodziny von Reuss

Grobowiec Marii Klementyny Reuss

Otoczenie grobowca

c.d.

Podwójny grobowiec księcia Henryka XXX Reuss i jego małżonki Feodory

Kowary- Wojków

Kowary- Wojków

Piękny stary świerk na obrzeżach Wojkowa, niedaleko szlaku na Przełęcz pod Średnicą

Źródło Jola na stokach Średnicy

Widok ze wzniesienia Bukowa, w stronę Gór Kaczawskich...

Oraz Sokolików

Widok z Przełęczy pod Brzeźnikiem na Karkonosze

Kowary. Kamienny most z 1725r. nad Jedlicą, z figurą Jana Nepomucena

Rzeka Jedlica

Widok na Kowary ze Wzgórza Kaplicznego

Barokowa kaplica św.Anny z 1727 r.

Widok na wzgórze wraz z kaplicą

Kowary. Wnętrza Domu Tradycji Miasta, przy ulicy Górniczej 1. Miejsce absolutnie warte odwiedzenia

c.d.

c.d.



c.d.


c.d.

Jedna z kamieniczek na kowarskiej starówce

Kowarska starówka

Płyty nagrobne na tyłach kościoła N.M.P. w Kowarach

c.d.

Barokowe kaplice przy kościele (najprawdopodobniej rodziny Buchwald i Butner)

Kaplica burmistrza Kleinerta z 1734 r.

Wieża kościoła N.M.P. w Kowarach

I sam kościół od strony południowo- zachodniej

Kowarska starówka

Ulica Górnicza. Na drugim planie- Dom Tradycji Miasta Kowary

Stary budynek w części Kowary- Podgórze

Kowary. Wiadukt kolejowy z lat 1903-04, na dawnej linii nr. 308 (Jelenia Góra- Kamienna Góra)

Widok na Rudawy Janowickie ze stoków Krowińca, nad Kowarami- Podgórze

I jeszcze jeden. W środku na ostatnim planie, Góry Kaczawskie

Hałdy dawnej kopalni Pogórze, niedaleko Żółtej Drogi

Zejście na teren nieczynnej już atrakcji turystycznej: "Kowarskie Kopalnie"

Potok Jedlica przy sztolniach "Kowarskich Kopalni"

Wejście do jednej ze sztolni

Wagonik górniczy przed sztolniami

Początkowy odcinek sztolni

Widok ogólny na sztolnie 19 i 19A. Obie należały do kopalni Pogórze i powstały na początku lat 50.XXw..

Widok sprzed sztolni na grzbiety Rudaw Janowickich

Sztolnie Kowary. Wejście do podziemnej trasy turystycznej w sztolni nr.9




 P.S. W lipcu rozpoczynam kolejny cykl z jesiennych, ubiegłorocznych Gór Stołowych. Szykuje się kilka opasłych relacji, zatem z tego miejsca serdecznie zapraszam.
A już w drugiej połowie czerwca, melduje się na szlakach dawno nieodwiedzanych Sudetów Wschodnich. Szczegóły...po powrocie :)