Ten wpis popełniam pod wpływem niepokojących sygnałów, które coraz częściej zaczynają docierać do naszych oczu i uszu praktycznie zewsząd. Najpierw jednak sięgnę do źródła, bowiem jak się okazuje problem jest bardziej złożony i wcale nie dotyka wybranych tylko środowisk, a raczej- nas wszystkich.
Apel do poszukiwaczy i ludzi dobrej woli.
Czyli nagonki na poszukiwaczy minerałów, numizmatyków, poszukiwaczy meteorytów, kolekcjonerów guzików, broni deko, wszelkich militariów itp.itd.
Uważamy, że należy stawić odpór medialnym nagonkom i represjom jakie są stosowane wobec w/w ludzi poprzez swobodnie interpretowanie przepisów prawnych rodem z wczesnych lat powojennych oraz tworzącego się w Naszym kraju PRL-u.
Należy zauważyć, że wszelkie protesty w/w środowisk i próby zmiany tak zwanego "prawa" na wzór stosowanego w Wielkiej Brytanii skutkują jedynie zaostrzaniem tego "prawa" i dodawaniem coraz bardziej mętnych oraz podlegających swobodnej interpretacji artykułów pseudo prawnych.
Wobec powyższego apelujemy do wszystkich ludzi logicznie myślących, do tych którym leży na sercu zarówno dobro Wasze , Waszych dzieci oraz wnuków ( które jak podrosną może będą chciały zajmować się historią oraz podobnym hobby) o poparcie, i apelowanie w internecie o zmianę tych "przepisów rodem z Kremlowskiego gabinetu ) na cywilizowane przepisy takie jak w Wielkiej Brytanii.
Należy przy tym nagłaśniać szkodliwe działania ( odchodzących w niebyt zapomnienia i bezpowrotnie rozpadających się z każdym rokiem) dla pozostających w ziemi przedmiotów z dawnych epok,
których wydobyciem i konserwacją się nikt nie zajmuje, lecz w momencie kiedy zajmie się tym obywatel Polski podlega On represjom zarówno ze strony archeologów jak i organów ścigania, które to usilnie starają się zrobić z danej osoby przestępcę.
Należy również mieć tą świadomość, że to co tutaj w Naszym Kraju jest przestępstwem, w krajach cywilizowanej Europy przestępstwem nie jest.
Wiadomym nam jest, że wielu z Was wyraża swoje oburzenie co widać po komentarzach pod tą medialną nagonką, wobec tego prosimy o stanowczy sprzeciw przeciwko opisanym działaniom poprzez wszelką internetową aktywność, zarówno w formie artykułów jak i komentarzy oraz o nagłośnienie tego apelu.
Trzeba powiedzieć STOP, tak dalej być nie może, gdyż "kameleon"
przybrał barwy tła na którym teraz stoi. Ale to jest ten sam " kameleon" co był wcześniej.
***
Kopanie z wykrywaczem nawet na własnym podwórku może być wykroczeniem
https://www.youtube.com/watch?v=5mNlG7IiVFQ
https://www.youtube.com/watch?v=5C6BcpztMoQ
Dla mnie sprawa jest jasna. Z jednej strony mamy cwaniaczków, którzy zwietrzyli łatwą kasę i pierdząc w urzędnicze stołeczki będą z ochotą wyczekiwać grubych kolejek przed swoimi gabinetami, patrząc jak Kowalski z Iksińskim załatwiają sobie już dziesiąte pozwolenie na "czyszczenie własnego sracza", a z drugiej- nieodpowiedzialny i niedouczony beton, który nie zadaje sobie nawet najmniejszego trudu, by sprawdzić z czym tak naprawdę ma do czynienia i czy faktycznie o jakiekolwiek pogwałcenie prawa tu idzie. Natomiast jedni i drudzy traktują ludzi jak zwykłe śmieci i niejednokrotnie jak potencjalnych przestępców.
I to nie tylko akurat o poszukiwaczy tu chodzi, ale także o ludzi związanych z kolekcjonerstwem militarnym czy też tzw, grupami rekonstrukcji historycznej. Sam jestem miłośnikiem militariów, sam łażę po lasach oraz górach i gdy kiedyś może znajdę w krzaczorach łuskę 85mm od czołgu T-34 i przytargam do domu na pamiątkę, to nie chcę by wisiało nade mną widmo potencjalnego terrorysty tylko dlatego, że jakaś wybrakowana umysłowo lokalna "konserwa", uzna ten złom za niebezpieczny.
Zresztą działania te jakby nie patrzeć idą starym znajomym szlakiem, przetartym tu już z powodzeniem za czasów poprzedniego ustroju. Obywatel ma słuchać, zdobywać za kasę kolejne kwity oraz koncesje i cieszyć się, jeśli w ogóle państewko go zauważa i pozwala coś tam dłubać pod nosem. Zaczyna się od nagonki na ludzi chodzących po polach, a jak się skończy możemy się domyślać. Gdy wkrótce zasiejesz sobie marchewkę w przydomowym ogródku, albo wykopiesz studnię, może odwiedzić cię w trybie przyspieszonym komando "niebieskich orłów" i zakutego w "bransoletki" wyprowadzić ku powszechnej uciesze sąsiadów. Za Oceanem, w najpotężniejszym na świecie państwie prawa, już to przecież funkcjonuje:
https://futrzak.wordpress.com/2012/08/02/mezczyzna-z-oregonu-skazany-na-kare-wiezienia-za-zbieranie-deszczowki/
Niektórzy przejawiają co prawda symptomy zdrowego rozsądku
https://www.wprost.pl/swiat/10031304/Slowenia-gwarantuje-w-konstytucji-dostep-do-wody-pitnej-Oznacza-to-powazne-zmiany.html?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+wprost-komentarze+(Komentarze+Wprost+24)
ale nie wiadomo jak to będzie, kiedy zawita tam Coca-Cola i (podparta klauzulami CETA) zacznie robić bajzel, jaki wcześniej dokonała w Indiach czy Brazylii.
Sprawa jest prosta. Tylko społeczeństwo obywatelskie, świadome realnego zagrożenia związanego z zawłaszczeniem przez państwo każdego skrawka przestrzeni tożsamego z naszą samodzielnością i kreatywnością, może wyjść cało z tego konfliktu. W przeciwnym wypadku zostanie bezlitośnie zmiażdżone i poddane kontrolowanemu rozczłonkowaniu. Dlatego przyłączam się do apelu takich ludzi jak Wojtek i dodam jeszcze: interesujcie się i nie pozostawajcie obojętni. Tam gdzie mieszkacie, gdzie pracujecie, gdzie bywacie, patrzcie co aktualnie dzieje się wokół i nie dajcie wmawiać sobie kolejnych bzdur w stylu "państwo wie lepiej". Wasz dom, wasza ulica, osiedle, dzielnica oraz miasto, musi stać się zalążkiem kreowania rzeczywistości, w jakiej macie swobodnie i pewnie egzystować wraz ze swoimi rodzinami. To Ty i Twój bliski sąsiad, dalszy sąsiad i znajomy mieszkający dwie ulice dalej, macie podstawowe prawo do tego, by postulować, zmieniać i dążyć do stworzenia czegoś, co w Waszej opinii będzie dobre i satysfakcjonujące. Jeśli położycie na to lachę, to zrobi to za Was urzędas z ratusza lub spółdzielni i możecie być pewni, że zrobi to po swojemu i w sposób mało zbieżny z Waszą wizją.
Zastanówmy się więc nad tym póki czas, porozmawiajmy z najbliższymi i wyrzućmy wreszcie na śmietnik tę patologiczną "mentalność ofiary", zapatrzonej w lica wciąż tych samych pasożytów, po których spodziewać możemy się co najwyżej szerokich uśmiechów, pustych gestów i słów zaczynających się w kółko na "jedno kopyto".
Źródło zdjęć: internet