W tym roku podjęliśmy decyzję o odwiedzeniu tego pięknego pasma Sudetów po, jakby nie patrzeć, kilku ładnych latach przerwy. Zawsze nam się tam podobało (dla mnie osobiście Masyw Śnieżnika to jedno z sudeckiego
top three), zatem powrót w te góry był, można by rzec, jedynie kwestią czasu. Postanowiłem wrzucić więc trochę zdjęć, z naszego ostatniego wypadu. Na początek jednak nieco "suchych" faktów:
Masyw Śnieżnika to najwyższa grupa górska Ziemi Kłodzkiej i całej polskiej części Sudetów Wschodnich, a zarazem zwornik trzech historycznych krain: Czech, Moraw i Hrabstwa Kłodzkiego, których granice stykają się na samym Śnieżniku [...] Na Trójmorskim Wierchu natomiast łączą się trzy europejskie działy wodne [...] Jako jeden z nielicznych w polskich górach Masyw Śnieżnika ma formę rozrogu, czyli układu kilku grzbietów schodzących się centralnie w najwyżej położonym punkcie, którym jest szczyt Śnieżnika (1426m.n.p.m.)[...]
W kierunku południowo- zachodnim biegnie grzbiet graniczny, z drugim co do wielkości szczytem masywu-Małym Śnieżnikiem (1337m.n.p.m.). Na jego wschodnich stokach leży wodospad Pod Strasidly. Ostatnią znaczniejszą kulminacją grzbietu jest wspomniany Trójmorski Wierch (1145m.n.p.m.). Na południe od Śnieżnika odchodzi Mokrý hřbet- najdłuższy z grzbietów masywu (15km). Biegnie nim historyczna granica Czech i Moraw a najwyższe kulminacje to Sušina (1321m.n.p.m.) i Podbelka (1307m.n.p.m.), a kończy go Strazna (1074m.n.p.m.)[...]
Pomiędzy tymi dwoma grzbietami leży głęboko wcięta Dolina Morawy, której górna część ze stromymi, amfiteatralnymi zboczami przypomina kocioł polodowcowy. Zdarzają się tu, choć rzadko, niewielkie lawiny.
Ku wschodowi od Śnieżnika odchodzi krótki i dość niski grzbiet graniczny, kończący się na Przełęczy Płoszczyna (815m.n.p.m.), za którą zaczynają się Góry Złote [...]
Na północ odchodzi inny krótki grzbiet, w całości znajdujący się po stronie polskiej, z dwoma widokowymi, a nieodwiedzanymi przez turystów szczytami Stroma (1166m.n.p.m.) i Młyńsko (990m.n.p.m.). W stokach pierwszego z nich, w głębokiej dolinie Kleśnicy, znajduje się największa atrakcja turystyczna masywu- Jaskinia Niedźwiedzia.
|
Ciekawa fotografia z lat 30 XXw., ukazująca trzy obiekty Śnieżnika. Od lewej "Szwajcarka"(dzisiejsze schronisko "Na Śnieżniku"), pośrodku murowana wieża widokowa im.Wilhelma I z 1899r (wysadzona w 1973r.), oraz na prawo od niej- schronisko księcia Liechtensteina (również nieistniejące) |
Wreszcie na zachód od doliny Kleśnicy, ciągnie się długi grzbiet z kulminacją Czarnej Góry (1205m.n.p.m.), na której znajduje się znany ośrodek narciarski. Przełęcz Puchaczówka (899m.n.p.m.) oddziela ją od grzbietu Krowiarek, sięgającego aż po okolice Kłodzka i również zaliczanego przez geografów do Masywu Śnieżnika. Od grzbietu Czarnej Góry odchodzi w kierunku północno- wschodnim odnoga zakończona rozoraną potężnymi kamieniołomami marmurów górą Krzyżnik (710m.n.p.m.) nad Stoniem Śląskim, natomiast jego odnoga zachodnia kończy się Igliczną (845m.n.p.m.), z sanktuarium Matki Śnieżnej nad Międzygórzem.
Masyw Śnieżnika jest oddzielony od Rowu Górnej Nysy progiem tektonicznym, z którym wiąże się powstanie największego wodospadu Ziemi Kłodzkiej- Wodospadu Wilczki.
Co głównie urzeka mnie w tym paśmie? Wiele rzeczy, między innymi jego przestrzenny charakter, ogromny potencjał widokowy, mnogość ciekawych i trochę zapomnianych miejsc (vide-Krowiarki), niezaprzeczalny urok krajobrazu i wbrew pozorom względny spokój na szlakach (no, może oprócz samego Śnieżnika i jego najbliższego otoczenia).
Na ostatnim wyjeździe skupialiśmy się raczej na bardziej topowych i rozpoznawalnych miejscach. Teraz także zamierzamy częściowo je odwiedzić, ale podejmiemy też starania, by spenetrować nieco mniej znane zakamarki i zapuścić się na szlaki nieodwiedzanych wcześniej wzniesień, grzbietów, przełęczy czy dolin. Póki co, zapraszam na archiwalną galerię, sprzed ponad pięciu lat.
|
Widok z tarasu schroniska "Na Iglicznej" |
|
Sanktuarium Marii Śnieżnej na Iglicznej |
|
Droga Albrechta |
|
Okolica Przełęczy Puchaczówka.Widok na Krowiarki i Góry Złote |
|
Taras widokowy wieży na Czarnej Górze... |
|
ze znakomitymi widokami na Śnieżnik... |
|
oraz Góry Bialskie i Złote |
|
Na stokach Czarnej Góry |
|
Okolica Przełęczy pod Jaworową Kopą |
|
Szlak przez Żmijowiec |
|
Skałki na Żmijowcu |
|
Nad Wodospadem Wilczki |
|
Wodospad Wilczki |
|
c.d. |
|
Międzygórze |
|
Międzygórze- dawny kościół ewangelicki z 1911r. |
|
Międzygórze- jedna z zabytkowych willi |
|
Międzygórze- dawne sanatorium Gigant z 1882r. |
|
Międzygórze- Ogród Bajek |
|
Kaskady potoku Wilczka |
|
Szlak na Śnieżnik, w pobliżu Kozich Skał |
|
Widok na Dziki Stok i Mały Śnieżnik |
|
Schronisko "Na Śnieżniku"im.Zbigniewa Fastnachta (jeszcze przed ostatnim remontem) |
|
Podejście na wierzchołek Śnieżnika |
|
Na szczycie...w chmurach |
|
Ruiny dawnej wieży widokowej |
|
Źródło Morawy |
|
Śnieżnicki słoń, obok nieistniejącego schroniska księcia Liechtensteina |
|
Nad Doliną Morawy |
|
Podejście pod Mały Śnieżnik |
|
Skały pod Goworkiem |
|
Widok na czeski Mokry Hrbet |
|
Na granicznym szlaku |
|
Widok w stronę Puchacza i Trójmorskiego Wierchu |
|
Czarna Góra z okolic Jawornickiej Polany |
|
Na szlaku... |
|
Okolica Przełęczy Śnieżnickiej |
|
Zejście do Doliny Kleśnicy |
|
Kleśnica |
|
Nieczynny kamieniołom w Kletnie |
|
Widok ze stoków Czarnej Góry na północny-wschód |
|
W Jaskini Niedźwiedziej |
|
c.d. |
|
c.d. |
|
c.d. |
|
c.d. |
|
c.d. |
|
c.d. |
Źródło cytatu: Waldemar Brygier, Tomasz Dudziak: Ziemia Kłodzka- przewodnik. Rewasz 2010
Źródło archiwalnego zdjęcia: http://dolny-slask.org.pl/
Masyw Śnieżnika jest bardzo fotogeniczny, chętnie pooglądałam twoje zdjęcia z regionu, w który jeszcze nie dotarłam, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMiło mi że zaciekawiłem. Też pozdrawiam :)
UsuńTakże w tym roku zamierzam odwiedzić Masyw Śnieżnika, oczywiście kilkakrotnie, bo również lubię tamtejszy klimat. A że ten masyw to to nie tylko polskie góry to mam plan też na czeskie wzniesienia. Majówka się zbliża i pierwszy wypad w te okolice zamierzam robić właśnie w majowe wolne dni. Mam nadzieję, że śnieg, który obecnie leży za oknem, zniknie niezwłocznie a słońce się spręży, bo na razie jest nieciekawie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
To życzę udanej pogody. My też tym razem chcemy podskoczyć na czeską stronę i przejść spory kawałek ich grzbietu. Zobaczymy...
UsuńZawsze się zastanawiam, czemu to polskie schronisko nazywają NA Śnieżniku, mimo iż faktycznie leży POD :D
OdpowiedzUsuńTaka mała nieścisłość :) Zresztą podobnie jest w przypadku leżącego niedaleko schroniska "Na Iglicznej". Choć tam jakby nie patrzeć, znacznie bliżej już wierzchołka.
UsuńNa Śnieżniku byłem kilka razy w latach 60-tych ub.w.,gdy stała jeszcze wieża.W tamtych czasach nikt o punkty widokowe nie dbał-wyleciała w powietrze.Podjęto decyzję,żeby rozebrać wieżę na Kalenicy i postawić ją na miejscu tej wysadzonej w powietrze na Śnieżniku.Zrezygnowano jednak z tego pomysłu i wieża na Kalenicy ocalała(rdzewieje).Niedawno poniosło mnie aż do Nowej Morawy(leśniczówka).
OdpowiedzUsuńPiękna kobieta i piękne zdjęcia!
https://www.youtube.com/watch?v=MXeLfMO9q4c
Pozdrawiam.
Oj szkoda tej śnieżnickiej wieży. Tym bardziej że choć w złym stanie, spokojnie była jeszcze do uratowania. Ale cóż...takie czasy. W sumie to cieszę się że nie przenieśli tej konstrukcji z Kalenicy (ani żadnej innej). A szczerze mówiąc, to nie jestem zwolennikiem budowania jakiejkolwiek wieży na tej górze. Szczyt ukształtowany jest w specyficzny sposób i do podziwiania atrakcyjnych, dalekich panoram, wcale nie potrzeba takich konstrukcji. Zresztą w konsekwencji groziłoby to tylko narastającym ruchem wszędobylskiej, "adidaskowo- szpilkowej stonki". Lepiej niech już dalej oblegają "artystyczną" konstrukcję w Dolni Morawie.
UsuńZapomniany punkt widokowy-Żmij w masywie Kalenicy.Ten ciemnozielony świerk po prawej stronie,widoczny na fotografii,stał kilka lat suchy.Dzisiaj,mimo kiepskiej pogody,gdy wszedłem na Żmija,świerk już runął na skały.Miał dobrze ponad setkę.
UsuńSą tam jeszcze fundamenty po sadybie właściciela Jugowa,który spędził tam pół życia.
dolny-slask.org.pl/3905616,foto.html
Też nie przepada za"artystycznymi"konstrukcjami:
swissops.blogspot.com/2016/09/reinhold-messner-crosses-have-no-place.html
Bardzo ciekawy ten dawny punkt Żmij. Kiedyś czytałem o nim bodajże w którymś numerze "Sudetów". Ileż to atrakcyjnych miejsc widokowych dziś już całkowicie pozarastało? Trudno zliczyć :/
UsuńDzięki za linki. Pozdrawiam